mojej koleżanki mąż jest wykładowcą na asp.jest sie czym chwalić?

pytam bo mamy taka koleżanke w pracy ,której mąz jest wykladowcą na asp (malarz artysta itd).nie jest profesorem a tylko doktorat ma,a ona sie z tym obnosi conajmniej tak jakby to byl jakiś profesor medycyny. ja i moje kolezanki mamy tez facetów dobrze wyksztalconych i to po studiach technicznych a nie humanistycznych ,a sie tym nie chwalimy. tez was zenuje takie zachowanie?

troche... :P

NO WLASNIE

nie, uważam, że ma się czym chwalić. Co więcej, to bardzo dobrze kiedy człowiek jest dumny ze swojego partnera i się nim chwali bo to świadczy o tym, że ma o nim bardzo dobre zdanie.

Wiesz, że artyści cieszą się dużym szacunkiem wśród lekarzy, prawników itp.? Tylko dla prostaków to jest nic takiego :P

A przystojny chociaż bo ja skończyłam ASP i moi Profesorowie byli starzy i grubi a wykładowcy zaniedbani i zarośnięci.

ktos kto stduiuje kierunki na asp lub na akademii muzycznej to wiadomo ,że nie mial co zrobic z zyciem albo nie dostal sie na lepsze studia.

Powiedz jej, że pewnie studentki obraca za zaliczenie, bo takie czasy teraz, a na asp jest większość dziewczyn.

15:33 haha nie przyznawaj się do tego, że masz takie poglądy bo zrobisz z siebie idiotkę.

15,33 ale pojechałaś buahahhahah.Ja wiem,ze to prowo, ale i takie debilki po świecie chodzą.No faktycznie na asp i na akdemii zuzycznaje studiuja tłumy ludzi którzy marzyli w budowie maszyn i ciągników na polibudzie, ale się nei dostali buahahahahahahahahahhaha

" Co więcej, to bardzo dobrze kiedy człowiek jest dumny ze swojego partnera i się nim chwali bo to świadczy o tym, że ma o nim bardzo dobre zdanie." x Raczej chce się przez to dowartościować ;) Osoby, które najmocniej chwalą się osiągnięciami rodziców, dzieci czy partnerów, same najczęściej nic szczególnego nie osiągnęły, bo jeśli byłoby odwrotnie to wtedy opowiadałaby o własnych osiągnięciach, nie cudzych. To częsty schemat.

nie wiem czemu mialaby sie dowartosciowywać męzem skoro pracujemy w jednej firmie i jest to super praca:)na pewno lepiej platna niz męza koleżanki:)

nie zgodzę się - sama nie lubię mówić o sobie bo mam wrażenie, że się przechwalam (a miałabym czym), za to chwalenie partnera przychodzi mi naturalnie :)

ajaka to fima tak mniej wiecej no i jaka to dlaciebie super placa?

Żenujące, z tego powodu że nie rozumiem jak można się podpierać osiągnięciami innych.

można być po prostu z kogoś dumnym i nie ma to związku z twoją samooceną. To normalne w kochających się związkach/rodzinach.