jak zinterpretować wynik testu ciążowego?

Zrobiłam dzisiaj trzy testy ciążowe. Żaden nie był z porannego moczu. Pierwszy test zrobiłam ok. godz 15. Ku mojemu zdziwieniu po ok. 2 min zaczęła się pojawiać druga bladziutka kreska. Pobiegłam więc do apteki i kupiłam trzy kolejne testy różnych firm. Zrobiłam dwa kolejne, jeden postanowiłam zachować na jutro rano. I te dwa kolejne też pokazały drugą bladą kreskę, nie jest ona czerwona tylko jasnoróżowa. Czy już mogę się cieszyć, że jestem w ciąży? Czy taki wynik może oznaczać jakąś chorobę, a nie ciążę? Pod koniec tygodnia idę do gin, zastanawiam się czy najpierw nie zrobić badań krwi. Co o tym myślicie?

Myślę że powinnaś się cieszyć :)

moja blada, ledwo widoczna kreska ma dzis prawie 7 lat ;-) ps. na kiedy masz termin okresu?

nieregularne mam cykle, ale są to właśnie te dni w których powinien pojawić się okres. I ja właśnie czuję takie bóle jak zawsze przed okresem, czuje jakbym go miała zaraz dostać. ale czytałam, że to chyba normalne w ciąży. piersi tez bolą jak zwykle przed okresem

Wow, nie wiedzialam ze test ciazowy mozna "interpretowac" :D:D:D:D:D