Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Obczajcie jaką mi scenę zazdrości zrobiła jedna kura domowa na impr integracyjne

Polecane posty

Gość gość

Mamy raz do roku w firmie impreze integracyjna, taki wielki piknik gdzie zjezdza sie kilkaset osob, bo to firma o zasiegu ogolnopolskim. Mozna brac wspoomalzonkow i dzieci, ja zawsze meza biore, dzieci jeszcze nie mam. Kilka lat temu na takiej imprezie poznalam goscia - wiek 40+ ale juz zaniedbany i w lidze tatusiodziadkow. Jednsk fajny gosc, no i pracuje tam gdzie ja kiedys, w moim rodzinnym miescie na drugim koncu Polski. Przeprowadzilam sie po slubie 700 km dalej i w domu rodzinnym bywam rzadko, a ten kolo mi opowiada co slychac tam. Trzy lata temu sie zgadalismy, byl wtedy bez zony. Oprocz tych corocznych imprez nie mamy kontaktu. Dwa lata temu tez byl bez zony, pogadalismy pare godzin i tyle. Rok temu byl juz z nia, ale tez bylo ok. A w tym roku jak go wyczailam w tlumie, co nielatwe przy kilkuset osobach, zaczelam zagadywac, ciesylamcsie na jego widok. To ta jego zona patrzyla spode lba wiec sobie poszlam do swoich. Potem przy zarciu sie znow spotkalismy, chcialam go jeszcze spytac o jego mame (to sasiadks mojej babci) ale in tsk jakby nie reagowal na mnie, chyba bal sie zony. No to luz, kij wam w oko. Ale wtedy przychodzi ONA. Ciagnie mnie za reke i stawia obok niego. I kaze sie spowiadac: co nas laczy, na pewno mamy romans. Ja w smiech, bylam po paru piwkach i bylo mi wesolo, no ale to mnie rozbawilo niezle. Dodam, ze mam 26 lat i mezczyzni w wieku mojego ojca, lysi, z brakujacym uzebieniem naprawde mnie nie pociagaja. Go ta francs drze na mnie jape, czemu sie smieje, tu nie ma nic smiesznego. I ze na pewno mam romans z nim!! Facet jak wryty, czerwony jak oko saurona, albo dorodny pomidor, wstyd mu za nia, ale boi sie odezwac. Ta juz do mnie rzuca miesem i wyzwiskami. Jak sie wysmialam wywalilam jej w twwrz, zeby sie opanowala i ogarnęła, i ze nie bede sie jej tlumaczyc z jej fantazji i nie zycze sobie takiego traktowania. To ta w placz, ze przeciez mam meza (poznala go wczesniej) i po co sie cudzymi interesuje. No paranoja. Poszlam stamtąd bo babka juz nic nie przyjmowala. Opowiedzialam mezowi, smial sie i tyle tego bylo. Hehe bol doopy kur domowych jest niezly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kury domowe niewątpliwe cierpią na paranoje i ciężkie kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale facetom to się chyba podoba, bo nie porzucają takich frustratek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w pracy sa prawie sami faceci. Kazdy ma zone i dzieci. I niektore zony sa stale o mnie i kolezanke, jedyne kobiety w tej pracy, zadrosne. Nawet nie puszczaja ich na imprey, gdzie i my bedziemy. Albo kaza im o 20 wracac, gdy impreza zaczela sie o 18. Robią fochy itp. Inne zony zachowuja sie zupelnie normalnie. No i wisienka: ta pierwsza grupa to 100% kury domowe Ta druga normalna grupa to pracujace babki i jedna kura domowa. No ewidentnie cos z nimi nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×