Gość kaśko Napisano Maj 27, 2016 Od 3 dni jestem w stanie otwartej wojny z przeciwnikiem zwanym Ospą Wietrzną. Mam 24 lata i jeszcze nigdy nie chorowałam na żadną zakaźną chorobę. Stąd wiele moich obaw Są pęcherzyki i swędzą koszmarnie. Staram się nie drapać. W ciągu dnia temp. utrzymuje się w okolicach 37 stopni, wieczorem rośnie do ponad 38, czasem 39. W użyciu co 6h Heviran i pudoderm miejscowo na krostki Ale przejdę do sedna. Przyspieszony puls(ponad 100), co jakiś czas zawroty głowy ucisk w klatce. Powoli zaczynam wpadać paranoje, czy to normalne przy ospie, czy może powinnam zmienić lek. A może po prostu organizm walczy z chorobą i ja to tak odczuwam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach