Wszyscy ładni ludzie których znałam z dzieciństwa są teraz brzydcy strasznie...

- kolega z podstawówki, najbogatszy w klasie i szkole, zawsze przyjezdzala po niego matka albo ojczym luksusowym BMW, Mercedesem, Lexusem, mieli wypasione auta, on był lubiany, sliczny, bardzo dojrzaly jak na swój wiek, wyrosniety...teraz w wieku 28 lat jest nadal wyrosnietym ale tzw miśkiem, ryj jak donica :( - kolezanka z gimnazjum aniołek delikatna drobna, teraz dooope ma jak szafa, spasła sie tez - inny kolega typowe ciacho, sportowiec, tez się spasł i ma gębe jak betoniara - kolezanka z liceum, tzw lachon, teraz zrobila z siebie tapeciare, tandetne tipsy, wysmarowana kremem BB, a szyja blada ohyda, włosy zafarbowane na czarno, wygląda troche jak tirówka Najgorszą masakre robi z ludzi tłuszcz :(

dokładnie, ludzie po latach strasznie brzydną na ryjach

brzydną bo ich wewnętrzna brzydota wychodzi na wierzch

No a ja na odwrót strasznie wyladnialem od czasow szkolnych widze tych wszystkich bylych kolegów i koleżanki i widze jak patrza a oni niegdys piekni teraz sa przecietni albo brzydcy i nawet nie chodzi o to ze sie spasli ale gęby im się zmienily na gorsze a mi na lepsze.

gość dziś kłamiesz jak z nut brzydulo

Mój kolega był ładnym chłopcem, a teraz wygląda tragicznie. Jest szczupły, ale jako dorosły ma długą japę, zakola ( nie ma jeszcze 25 lat ) i obwisłe policzki.