Półtoraroczne dziecko moich sasiadow chodzi spac o 22, 23ej

Mieszkam na parterze i mam tylko jednych sasiadow, na wprost drzwi. Zauwazylam, ze regularnie wracaja z dziecmi (jedno 7 lat, drugie niespelna 2 lata) z imprez typu grill, wycieczka jakas itp ok 22-23 i dopiero wtedy kapia i kłada spac to młodsze. Malec zawsze rozpaczliwie płacze, gdy go wloka do mieszkania (podejrzewam, ze wykonczony tak pozna pora zasypia w aucie gdy wracaja i potem płacze wybudzony). Wczoraj wrocili ok 23 i mały połozyl sie na podlodze na klatce, gdy matka otwierala drzwi :( Czy tylko mnie wydaje sie to skandaliczne? Sama mam dzieckow tym samym wieku; jest kapane 19-19:30 i ok 20 juz smacznie spi. Dodam, ze ten mały juz chyba nie ma zadnych drzemek w ciagu dnia, czyli dziecko jest na nogach od ok 8- 23. P.S. To nie jest zadna patologia. To sa bogaci ludzi, wlasciciele duzej firmy (spolki akcyjnej).

Jak to się zdarza sporadycznie to spoko My też czasem tak wracamy z maluchem, ale po prostu przerzucamy syna do łóżka, bez kąpieli

co ma do rzeczy co rodzice robia i czego sa włascicielami?

nie wiem czy tak sporadycznie sie zdarza. przynajmniej 3 razy w tyg

ale o co chodzi?

A sasiadka moze mysli ze ty z kolei jestes dziwna ze twoje dziecko o 20 juz chrapie.

Moja mała ma 14 miesięcy i zasypia dopiero koło 22-23 ,wcześniej za nic nie uśnie.

Kolejna co sie musi wpiertolic sasiadom do domu. Zazdroscisz im bogactwa. I juz widze jak wlasciciele spolki notowanej na gieldzie mieszkaja z Toba w bloku na parterze. Wysil.sie bardzieh

Autorka nie napisała, ze spólka jest notowana na giełdzie. Napisała tylko, ze jest to spółka akcyjna.

nie, nie zazdroszcze. sama mam firme i dobrze mi sie zyje. mieszkamy w duzych mieszkaniach z ogrodkami, to nie jest typowe blokowisko. w kazdym razie nie o tym temat. poruszylam ten temat bo juz sama nie wiem, czy ja przesadzam kladac dzieci spac o 8, czy to normalne włóczyc sie z dzieckiem do 23 w nocy? ten chlopczyk juz jest naprawde zmeczony o tej porze- a wiem glownie stad, ze straszliwie placze gdy wracaja, do tego stopnia, ze wybudza czasem moje dziecko. poklada sie na podlodze, albo wnosza go polspiacego do domu z kolejnego 'grilla'. w dzien jest strasznie osowialy, jakis taki smutny. nie skacze, nie biega, nie szaleje - jak to chlopczyk w tym wieku. stoi przy płocie i patrzy smetnie. moze mi sie wydaje zreszta. ale pisze, co zaobserwowalam.

w ogole to chyba zle napisalam. jezeli oni wracaja zwykle przed 23, to dziecko idzie spac miedzy 23-24...

No i co cię to obchodzi,bo nie rozumiem

jestes pewna że wracają z grila? może dziecko było u babci a oni pracowali do 22

No właśnie tez sie zastanawiam skad ty wiesz ze wracaja z kolejnego grilla?

bo caly dzien siedza w domu z dziecmi! a wieczorem wychodza

właściciele spółki siedzą cały dzień w domu???? kobito coś stulasz

tak, to rodzinna firma, wiec jest wiecej osob zaangazowanych. nic nie stulam, ojciec tych dzieci wychodzi chyba do pracy, ale glownie matka caly dzien siedzi z tym malym w domu. wiem, bo widze go w ogrodku z nia, slysze glosy itp. czasem tez rozmawiamy. przewaznie okolo 16 wychodza gdzies i wracaja po nocy. dzis slyszalam, ze na grilla. wczoraj wrocili jeszcze pozniej, po 23. wiem ze to kompletnie nie moj interes, ale zal mi dzieciaka i tyle.

przestań podsłuchiwać, szpiegować i inwigilować swoich sąsiadów, bo to nie twój zasmarkany interes o której oni kładą spać i gdzie chodzą! jak mnie wkurzają takie wtrącające się w cudze życie krowy

Moja corka tez chodzi tak pozno spac, ale juz o 21:30 jest naszykowana do spania i tylko w poscieli sie jeszcze bawimy i przytulamy. Zasypia dopiero po 23. Ma roczek. Dzieciaczka sasiadow faktycznie szkoda, skoro na klatce sie kladzie. Mi by serce peklo gdyby dziecko moje na klatce przysypialo...

też mam takie larwy sąsiadki, jaką jesteś ty, też bardzo mocno je interesuje życie innych, ich dzieci, praca, małżeństwa itd., młode dziewczyny, a zero zainteresowań, pasji, własnego życia, sterczą przed blokiem z własnymi dziećmi, biegającymi samopas i obrabiają tyłki każdemu po kolei, jesteś dokładnie taka sama, tylko może trochę bardziej "na poziomie"

Gość wczoraj 23:56 10/10 niech autorka się swoimi dziećmi zajmie a nie do ludzi się wtrąca. Zgadzam się w 100% z wypowiedzią.

Co cie to obchodzi o l o której kładą spać dziecko? Mój sąsiad tez ma 1.5 dziecko i chodzi spa c przed 20.00 a i tak wrzeszczy jak wraca do domu. Non stop słyszę wrzask na korytarzu. Ja tez kładę dziecko spać o 23. To moja sprawa. Nie szkoda wam życia żeby się tym interesować?

moje chodzi spać o 20, a od kilkunastu dni wrzeszczy całymi dniami, ciekawe co sobie myślą wścibscy sąsiedzi :P