Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tosia94

Pocalowal mnie kolega z pracy

Polecane posty

Gość tosia94

Witam, mam problem jakich wiele tutaj, ale potrzebuje jakichs w miare trzezwych opinii, ktore pomoga mi przetrwac gorsze dni. Ostatnio jest ich coraz wiecej... Od faktu minal juz tydzien, a ja dzien w dzien zapijam wszystko co przyjdzie mi na mysl (kojarzacego sie z ta sytuacja). Otoz... Mam chlopaka, od 7 lat. Miedzy nami ukladalo sie dobrze, rewelacyjnie. Wspolna przyszlosc, plany o rodzinie (choc nie o slubie, bo nie chce go brac). Byl moim pierwszym i jedynym mezczyzna, w kazdej kwestii. Dokladnie tydzien i pare dni wczesniej przydazyl mi sie pewien fakt. Pocalowal mnie kolega, do ktorego juz od momentu poznania cos mialam (ma w sobie cos tajemniczego i uroczego, cholernie inteligentny). Impreza w klubie, duzo alkoholu i pocalunek. Tak znikad, nie spodziewalam sie nawet by przejawial do mnie jakies glebsze uczucia. Od paru dni moje mysli chodza wokol dwoch tematow - co spowodowalo, ze to zrobil i jak mam sobie radzic w jego obecnosci. Widujemy sie w pracy, jest dostawca w naszym sklepie. Coraz czesciej nachodzi mnie mysl by uciekac na zaplecze w momencie gdy go zobacze. Wczesniej gadalismy normalnie, zartowalismy sobie i kumplowalismy sie (podobalo mi sie, ze rozumie moje sarkastyczne poczucie humoru). Od tego incydentu nasze rozmowy nie sa normalne, a on sam nawet nie przejawia checi rozmowy. Powiecie pewnie, ze szukal na imprezie okazji, ale on sam rowniez jest zajety (ma narzeczona od 5 lat). Ja osobiscie sobie nie radze. Nijak. Wracam myslami do tamtej chwili i probuje rozgryzc powod. Nie chcialabym z nim byc, pragne wrocic do chwil kiedy martwilam sie o to jak spedze weekend z chlopakiem. Ale wciaz wracam, do tamtej chwili. Jak sie tego pozbyc? Zmienic prace? Uciekac na zaplecze? Udawac, ze jest ok, skoro wedlug niego nie jest (unika mnie, ignoruje, nie rozmawia). Jak przez to przejsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma takiego kamienia, ktorego nie dałoby się przeturlac. tak mi zawsze kolezanki wszystkie powtarzały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cholernie inteligentny. Impreza w klubie, duzo alkoholu i pocalunek x x Alkoholik a nie inteligent debilko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam kiedys w podobnej sytuacji I pociagnelam sprawe dalej, za daleko. Nic dobrego z tego nie wyszlo choc kilka chwil bylo magicznych. Pogadaj z nim po prostu. Cos w stylu: sluchaj co do tamtego na imprezie to wiesz za duzo wypilismy zapombijmy o sprawie nie chce rizwijac tematu. Gdyby mi ktos wtedy tak doradzil nie wuem czy bym posluchala, ale na pewno przemyslala. Jak nie utniesz teraz to potem bedzie jeszcze yrudnuej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia94
Rozmawialam z nim zaraz po akcji. Spytalam skad to sie wzielo. Nie odpowiedzial. Sprobowalam jeszcze raz pod koniec imprezy. Powiedzial, ze go ponioslo. Mnie nie ponosi, jego tak? Problem jest i w fakcie, ze nie potrafie dotrzec do tego czemu to zrobil i w tym, ze nie radze sobie. W ogole. Z ta sytuacja. Z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia94
Problem w tym, ze nie wiem czy chce to uciac... Tak jakbym chciala to pociagnac dalej, wywlec czemu tak sie stalo. Szczerze powiedziawszy, chcialabym uslyszec, ze to dlatego, ze mu sie podobam (to by oznaczalo, ze nie bylam osamotniona w uczuciu jakie minimalnie do niego zywilam odkad go poznalam). Ale wiem, ze wtedy pojawilby sie jednoczesnie problem. Sama nie wiem o co mi chodzi. Oboje jestesmy zajeci, a ciagnie mnie. Kolezanki tlumaczyly, ze to dlatego, ze nigdy nie bylam z innym facetem. Ale zawsze wychodzilam z zalozenia, ze kwestie "zakochania" mozna uciac w zarodku, bo przeciez potrafie kontrolowac nad tym co i jak czuje. Najwidoczniej sie pomylilam... Moglam sie tak latwo zakochac? Leci 4 piwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma narzeczona,wypił za dużo, poniosło go i teraz czuje się niezręcznie wiec nie zagaduje. Powiedz mu żebyście oboje o tym incydencie zapomnieli i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co tu chcesz dociekać..nawalil się i cie pocałował tyle,nie dorabiaj sobie ideologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma narzeczona i go ponioslo. Swietnie. Czemu mnie nie ponosi po tylu latach. Dorabiam sobie ideologie bo uwazam, ze ludzie po alkoholu sa odwazniejsi niz na codzien. Mnie tez moglo poniesc, a jednak nie ponioslo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia94
Post wyzej moj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rucchal majeczke po alko. buzi buzi to pikus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia94
Czyli jestem sentymentalna i durna. Wychodzi na to, ze dla mnie to znaczylo nieco wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, musisz sobie zakodować, że dla faceta taki gest nic nie znaczy - "poniosło go" - to dobre określenie. Dla Ciebie, jak pewnie dla każdej kobiety, takie gesty "coś" znaczą. Musisz przejść nad tym do porządku dziennego i potraktować to jako alkoholowy incydent, bo tak to właśnie wyglądało. Jeżeli on nie chce poruszać tego tematu, po prostu zachowuj się, jakby nic się nie wydarzyło, czyli traktuj go jak najnormalniej do tej pory go traktowałaś. Inna sprawa, że myśli Twoje krążą wokół tego tematu , ale to tylko Twoja wewnętrzna sprawa. Tak naprawdę ....nic się nie wydarzyło. Faceci po alkoholu (i bez alkoholu) bzykają i po wszystkim najlepiej by uciekli na inną planetę. Rada na przyszłość - nie dawać się całować przypadkowym facetom w dwuznacznych okolicznościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylismy przed tymi dobrymi kumplami. Nie znalismy sie na wylot, ale gdzies tam mielismy nic porozumienia. Przez to wlasnie, nie traktuje go jako przypadkowego kolesia. Wiec teraz czuje sie do d**y, bo potraktowal mnie jako przypadkowa dziewczyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, w zyciu zdarzaja sie rozne sytuacje, czasami glupie, czasami niezreczne. I trzeba sobie z nimi radzic. W twoim przypadku to byl TYLKO pocalunek po alkoholu, nic wielkiego, tyle ze ty robisz z tego afere. Albo masz 15 lat, albo zabujalas sie w tym chlopaku. I dlatego rozdrapujesz to zdarzenie. Dla tego faceta nic to nie oznacza, glupio mu, dlatego unika rozmowy na ten temat. Ponioslo go i tyle. I tak na to powinnas spojrzec, jak na nic wielkiego. Dla wlasnego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie, facet zrozumiał, ze zrobił źle, ma teraz wyrzuty sumienia i koniec. Dobrze, że to zrozumiał, a Ty faktycznie musisz mieć 15 lat autorko, skoro tak to roztrząsasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem wredna pissda i oczywiscie, ze powiedzialabym jego narzeczonej, lubie to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×