Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kornela80

Wysłać dziecko na kolonie

Polecane posty

Gość Kornela80

Córka lat 11 była , w ubiegłym roku dwa tygodnie na kolonii 200 km od naszego miejsca zamieszkania. Podobała jej się organizacja czasu,poznała nowe koleżanki itd. W czym więc problem?Bardzo tęsknila za domem, jak potem opowiadała przez 2 tygodnie miała ściągnięte gardło, brak apetytu.Schudła przez ten okres 4 kilo.Bo mało co jadła i bez przerwy byli w ruchu. W tym roku jest ponownie propozycja kolonii,córka zdecydowanie odmawia,boi się że powtórzy się sytuacja z zeszlego roku. Rozmawiamy z nią, przypominamy nowe koleżanki jakie zapoznala oraż wszystkie mile chwile z kolonii. Czy wyjazd pomogłby jej przełamać lek,może tym razem byłoby lepiej?Wie,że w każdej chwili możemy po nią przyjec.hac.W zeszłym roku po paru telefonach chcieliśmy j po tygodniu zabrać do domu ale odmowIława twierdząc, że wytrzyma. Lepiej nakłonic ja do wyjazdu czy odpuscic? Miał ktoś podobna sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbujcie ją nakłonić, może tym razem tak jej się spodoba, że nie będzie myślała o tęsknieniu za domem? Kto wie. A jak zostanie w domu to może to wzmocnić w niej lęk przed rozstaniem z wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornela80
Własnie z nią rozmawiamy. Przypominamy sobie wszystkie fajne zavbawy, koleżanki, oglądamy zdjęcia.... córka mówi, że wszystko to jej się podobało. Na pytanie dlaczego nie chce jechać odpowiada najcześciej :bo nie. Przyciśnięta mówi, że nie chce znowu chodzić cały czas smyutna, przestrazona ze ściśniętym żołądkiem. Aha, bo i się też wymoitów, przyznała się, że w czasie kolonii często wymiotowała, nie wie dlaczego, ale bardzo się wtedy bała. Na pytanie gdzie chce pojechać na wakacje, odpowiada, że jak co roku do tej pory do babci i dziadka na wieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wysłała ale tylko w sytuacji gdyby jechała z koleżanką, samej nie. To wakacje, maja być odpoczynkiem nie traumą. Na wyjazdach tez chudlam bo na koloniach zamiast odpoczynek to jakiś absurdalny plan dnia, dzieci spalone słońcem głodne wymeczone fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak macie możliwość do dziadków nad czym sie zastanawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornela80
Na kolonie pojechałaby z 2 koleżankami z klasy. W zeszłym roku też były razem, mimo tego , jakkolwiek w zeszłym roku zamęczała nas o ten wyjazd - w tym odmawia. Do dziadkow- pewnie , że może pojechać, ale pomyśleliśmy, ze na koloni bardziej się usamodzielni, pozna niwych ludzi. U dziadków wiadomo , bawi się sama, albo z kuzynkami czy miejscowymy, a dziadkowie zajmują się całą resztą, ale nie organizują im przecież zabaw czy aktywności. Z resztą pomału trzeba się usamodzielniać. Tysiące dzieci co roku jezdzi na kolonie. Raczej większość jest zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie posyłać. Piszesz, że większość jest zadowolona. WIĘKSZOŚĆ nie znaczy wszystkie. twoja córka zadowolona nie była, kolonie były dla niej okropnym przeżyciem, skoro wywołały u niej stres objawiający się wymiotami. Rozumiem, że mogłabyś się zastanawiać, gdybyś nie miała córki gdzie posłać, ale ona chętnie spędzi wakacje u babci, więc nie masz problemu. Byc może córka kiedyś dorośnie do wyjazdu, starsze dzieci już tak nie tęsknią i kolonie czy obozy traktują jako przygodę i możliwość uwolnienia sie od rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też byłam takim dzieckiem. Kolonie to był dla mnie dramat,czulam się porzucona. Nie zmuszaj jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornela80
10:35 A co Cię denerwowało w tych wyjazdach, jak je przeżywałaś? Czyli byłaś do nich zmuszana? Czy jak byłaś starsza (już np liceum, 15, 16 lat ) wyjeżdzałaś chcętnie? Z jednej strony nie chcemy jej zmuszać, ale z drugiej - mnoże by się przełamała i było tym razem dobrze. Nie chcę, aby sobie zakodowała, że wyjazd na kolonie to coś nieprzyjemnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeżeli tym razem tez jej sie nie spodoba, to już nigdy nie przezwycięży niechęci. Ona juz sobie zakodowała, że kolonie to cos nieprzyjemnego i zmuszanie jej do wyjazdu, moim zdaniem, niczego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale jeżeli tym razem tez jej sie nie spodoba, to już nigdy nie przezwycięży niechęci. Ona juz sobie zakodowała, że kolonie to cos nieprzyjemnego i zmuszanie jej do wyjazdu, moim zdaniem, niczego nie zmieni. Tego się obawiam. Z drugiej jednak strony może będzie dla niej fajnie tym razem i się przełamie. Jest rok starsza. Najgorsze, że w sumioe nie wiadomo jak będzie. Albo powtórka z zeszłego roku - a wtedy już chyba nigdy nie będzie chciała wyjechać, albo przeciwnie - przyjemny wyjazd zatrze w pamięci ten z ubiegłego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornela80
10:46 To Ja Kornela 80

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt mnie nie zmuszał. Rodzice naklaniali,ze będzie fajnie,a fajnie nie było. Tęskniłam za domem,mialam zal do rodziców,ze tak długo muszę tam być(2tyg). Martwilam się każdego dnia co z rodzicami czy wszystko ok. Nic mnie nie cieszyło. Byłam na koloniach 2 razy i na kolejne wyjazdy nie dałam się namówić. Przeszło mi koło 15roku życia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornela80
10:53 Mówisz, że przeszło? No to może faktycznie w tym roku wystopujemy. Może dla córki to jeszcze za wcześnie. Na jedno -dwu dniowe wycieczki jeździ dosyć chętnie. Chociaż po powrocie z tych 2 dniowych standardem jest, że jak się zbliżał wieczór i mieli nocować w nowym miejscu pojawia się tekst : " chciałam do domu a rano znowu przyjechać tu do swojej klasy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy wyjazd jest inny, w duzej mierze zalezy to od organizatorow. My posylamy nasze dzieciaki na wyjazdy z http://harctur.warszawa.pl/ juz od kilku lat i zawsze wracaja zadowolone i uśmiechniete ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjazdy z biurem http://ctravel.pl są w dobrej atmosferze i służą rozwojowi dzieci, żeby nauczyły się ze sobą bawić i rozmawiać. Myślę, że powinnaś spróbować ją przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pojechalam pierwszy raz na kolonie jako 13 latka z kolezankami i tesknilam za domem i tez mialam scisniete gardlo i wiele razy mi sie chcialo plakac, potem pojechalam na kolonie jeszcze 2 razy jako 14 i 15 latka i juz bylo lepiej. A najlepiej wspominam oboz taneczny w wieku 17 lat, nie chcialam z niego wracac.Mam 33 lata a do tej pory pamietam jak testknilam za pierwszym razem za domem, chociaz nie bylam 'mamicoreczka'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat archiwalny chyba ale... No kto wie co ją spotkalo -może patologiczne zdemoralizowane dziewczyny , może okradano ją bito albo molestowano a ona bała się powiedzieć .Okrutne te matki co tylko szydzą że ich dziecko 'wydziwia" :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka od początku jeździła z przyjaciółkami i z poleconego jednego biura i z drugiego na obóz językowy. Dotąd zadowolona. Trochę dziwne aż tak poważne somatyczne reakcje na stres. Na pewno nic się tam nie wydarzyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×