Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawstydzona_mama

Czy rozwód to najlepsze wyjście?

Polecane posty

Gość zawstydzona_mama

Jestem w związku 6lat, 2lata po ślubie,mamy 6miesieczna córkę. Przed pojawieniem się dziecka nie było kolorowo ale szło się dogadać, po porodzie coraz częściej myślę o rozwodzie bo juz nie wiem co robić. W domu ciągle są awantury i to zawsze moja wina coby się nie działo tylko i wyłącznie winna jestem ja. Mąż pomaga mi przy dziecku chociaż często muszę o to prosic, potrafi zwyzywac mnie od najgorszych i podsumować że nie ma pewności czy to jego dziecko mimo ze to wie ze nigdy z nikim poza nim nie spalam. Twierdzi ze muszę robić to co on chce i ode mnie rządach, a jak mowie ze nie jestem jego psem by wykonywać jego rozkazy twierdzi ze jestem jego suka i mam robić co mi każe, ze jestem nic nie warta do niczego się nie nadaje itp. Nie przeszkadza mu nawet obecność moich koleżanek żeby wyzywac mnie od k***w, nie ma do mnie żadnego szacunku. Ale to moja wina bo na szacunek podobno nie zasługuje. Coraz częściej zastanawiam się czy nie jestem z nim dlatego by nie być zalezna finansowo od rodzicow (zaraz kończy mi się umowa i jej nie przedłuża) i czyy to ciągnąć dalej czy faktycznie wziąć się w garść i złożyć pozew o rozwód. Gdyby zrobił cos naszej córce nie zastanawialabym się ani chwili, ale ją jeszcze traktuje dobrze . Warto dawaj kolejna szanse i czekać aż się zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki był na początku? Też Cie wyzywał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawstydzona_mama
Nie zaczęło się po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on kocha wasza córkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawstydzona_mama
Ciężko stwierdzić niby mówi do niej ze ja kocha itp ale przy kłótni jak chce żeby się nią zajął żeby odpocząć to mówi ze chciałam dziecka to mam się nią zajmować bo zrobił mi tylko dlatego ze mu gadalam o tym a on dziecka nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym odeszła jeżeli brak w nim skruchy i nie ma szacunku do Ciebie nawet przy kolezankach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez chodzi tez o spokoj dziecka a nie o jakies kolezanki,one na pewno rozumieją sytuację a dziecko nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ostatnia świnia.Ty kalkulujesz,jestes z nim z powodu kasy.Sorry,jak d***** co wezmie kasę za to co on każe zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawstydzona_mama
Dziecko nie rozumie jeszcze na szczęście ale podrośnie i może mieć rysę na psychice.. Najbliższa przyjaciółka mówi ze jak tak mnie traktuje powinniśmy się rozstać, rodzina wie ze się czasem klocimy ale nie wiedza jak często i jak te awantury wyglądają bo nie chce pokazywać jaka jest sytuacja żeby nie było plotek i głupiego gadania. Nie biorę od niego kasy na swoje zachcianki, mam jeszcze swoje pieniądze a i tak wydaje na siebie tyle co nic. Bardziej chodzi o utrzymanie córki (lekarze, rehabilitacje itp) i nie nie robię tego co mi każe. Długo byłam zaslepiona miłością i wierzylam ze się zmieni a teraz zaczynam wątpić we wszystko i czuje ze coraz bardziej moje uczucia się wypalaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w piereszym poście: "Coraz częściej zastanawiam się czy nie jestem z nim dlatego by nie być zalezna finansowo od rodzicow" a później: "Nie biorę od niego kasy na swoje zachcianki, mam jeszcze swoje pieniądze a i tak wydaje na siebie tyle co nic. " sorry, ale dla mnie jesteś zwykłą kłamliwą szmatą która sprzedaje tyłek za talerz zupy - tfu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak to widzę-d*****,jest za kase z faciem,bo jej zaraz umowe rozwiążą. Uwazasz,ze jak dziecko male to juz nie ma rysy,gdy sie tak czesto awanturujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawstydzona_mama
Gdybym była d***** to chodzilabym z nim do łóżka i brała za to pieniądze a tak nie jest, nigdy tez nie bralam od niego kasy na swoje widzimisie. Nie chce być zależna finansowo od rodziców bo i tak nam dużo pomagają bo maz woli kupić jakieś niepotrzebne bzdety a potem narzeka, ze pozyczam od rodzicow na rzeczy dla corki. Ja mam macierzynskie tylko 500zl to place połowę rachunków,oddaje rodzicom co pozyczylam, czasem cos sobie kupie i juz po wypłacie. I tak napisalam ze zastanawiam się czy nie jestem z nim by nie być zupełnie zależna od rodzicow bo różne mam myślii różnie sobie tłumacze dalsze trwanie tego "związku". Jak mowilam mu o rozwodzie to twierdził ze mi go nie da żeby zrobić mi na złość. Szkoda mi tez dziecka bo nie wiem czy gdyby doszło do rozwodu to by jej nie olal bo przy kłótni mówi ze nigdy nie chciał mieć dziecka chociaż wcale go do tego nie zmuszalam. A córka jednak potrzebuje tego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz, że niedługo skończy ci się umowa. Wtedy będziesz finansowo zależna od męża, a on będzie się jeszcze bardziej na tobie wyżywał. Z dwojga złego juz lepiej być zależna od rodziców, którzy przynajmniej normalnie będą cię traktować. Twój mąz sie nie zmieni, będzie tylko gorzej a z czasem uwierzysz, że to wszystko twoja wina i nie zasługujesz na lepsze traktowanie. Po rozwodzie dostaniesz alimenty na dziecko, może tez uda się na siebie. Będziesz tez miała 500 zł z programu. Jeżeli rodzice przygarną cie pod swój dach, to nie jest to tak mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corka potrzebuje kontaktu z kłócącymi sie nagminnie rodzicami ?! Pisalas,ze z rzadka Ci pomaga wiec o co sie boisz po ewentualnym odejsciu? Dziecicie zycie w malżenstwie na Twoje i jego finanse?ty pożyczasz od swoich rodziców kasę? jejku,ogarnij sie i tak pożyczasz i oddajesz(dlaczego on nie pozycza od swojej rodziny?jak wam nie starcza?)rodzicom? Ty mysl o nowej pracy a nie byc z kims z powodu paru groszy. Niestety,ale jak szmatka jestes:on ci za seksik da pare groszy do wspolnego domu gdzie je,spi,korzysta z wody i innych mediow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż jest przemocowcem i chamem. Na pewno chcesz, aby córka nasiąkła takim wzorcem rodziny, gdzie normą jest wyzywanie kobiety od k..w? Co cię przy nim trzyma? przecież ten facet nie tylko cię nie kocha i nie szanuje, ale nawet nie lubi. Po co tracisz czas z kimś takim? Łudzisz się, że ktoś kto tak traktuje żonę będzie dobrym ojcem? NIE MA TAKIEJ OPCJI. Nie marnuj życia dziecku i sobie, bo i tak od niego odejdziesz - kwestia tylko kiedy i ile czasu i zdrowia stracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi tez dziecka bo nie wiem czy gdyby doszło do rozwodu to by jej nie olal bo przy kłótni mówi ze nigdy nie chciał mieć dziecka chociaż wcale go do tego nie zmuszalam. A córka jednak potrzebuje tego kontaktu. xxx takie szmaty jak ty zawsze zostają z facetami którzy traktuj je jak gó/wno niby "dla dobra dziecka" a tak naprawdę to siedzisz z nim tylko po to, żeby do innej nie poszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam podobnie, tylko że aż tak brzydko mnie nie wyzywał. Nie będziesz miała z nim życia. Ja przemęczyłam się trochę, żeby dziecko podrosło i złożyłam niedawno pozew. Na szczęście nie jestem zależna finansowo od męża, chociaż nie zarabiam wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Cię rozumie, jestem w podobnej sytuacji,nawet gorszej,mam 3 dzieci i też się noszę z tą decyzją o rozwodzie.Również jestem zależna finansowo od niego, on jest alkoholikiem pół miesiąca zawsze przechla, dochodziło też do rękoczynów. Rozwód kosztuje,po rozwodzie też trzeba się gdzieś podziać z dziećmi dlatego (pewnie większość mnie skrytykuje)od jakiegoś czasu odkładam sobie kaskę, on i tak więcej przepije. Najgorzej jest zrobić pierwszy krok i złożyć pozew,boję się tego wszystkiego bo znając go, to będzie wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z alkoholikiem zafundowalas trijke niewinnych dzieci?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, a ja wam zazdroszczę...zazdroszczę wieku. Mam 60 lat, ponad 30-letnie małżeństwo byłam tak przeczołgana psychicznie, że dziś nie mam siły nic z tym zrobić. Jestem wrakiem człowieka, depresja i inne choroby. Pozostało mi tylko marzenie o spokojnym zyciu i pewnie tak juz zostanie. Obiecywalam sobie, ze jak tylko dzieci odrosną, to odejdę, potem aż się wykształcą, aż w końcu uzalezniłam się od niego nie tylko emocjonalnie, ale też finansowo. Zmarnowałam swoje zycie bezpowrotnie, ale wy? Wy jesteście młode, możecie jeszcze zrobić WSZYSTKO. Nie popełnijcie mojego błędu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz silę,bo na dobre decyzje nigdy nie jest za póżno!! Dopiero wtedy zaczniesz zdrowieć!! Czuć,ze oddychasz swoim powietrzem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiecywalam sobie, ze jak tylko dzieci odrosną, to odejdę, potem aż się wykształcą, aż w końcu uzalezniłam się od niego nie tylko emocjonalnie, ale też finansowo. Zmarnowałam swoje zycie bezpowrotnie, ale wy? Wy jesteście młode, możecie jeszcze zrobić WSZYSTKO. Nie popełnijcie mojego błędu xxx polskie kobiety wolą zniszczyć się psychicznie i fizycznie, zrobić z siebie dzi/wki, szmaty, pozwolą sie poniżać, traktować jak ostatnie gó/wno - byle tylko nie iść do pracy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki to 'wzorzec'dla tych malych,potem dorastajacych dzieci,ktore widzą na codzien patologie a potem naturalnie czesto -gęsto powielają znane im schematy toksycznych związków. Jejku,dac sie bandziorowi psychicznemu czy fizycznemu pieprzyc za jego utrzymanie i kasę?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze to tłumaczenie że to "dla dobra dzieci" naprawdę, jesteście chore psychicznie! dla posiadania fiuta w domu jesteście w stanie zniszczyć życie swoje i własnych dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż zdradzał mnie na lewo i prawo, a na dodatek wyprowadzał majątek. Dzięki waszej rekomendacji uratowałam przynajmniej część majątku. Poszłam do adwokat Iwony Zygmunt – Kamińskiej a ona uświadomiła mi, że jest coś takiego jak rozdzielność majątkowa przed rozwodem. Nawet jak dalej będzie kombinował to liczy się stan na zrobienie rozdzielności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypad ze spamem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×