dotykanie pyt do panów

Czy lubicie jak wasza kobieta od czasu do czasu dotknie waszego prącia/jaj? PS robię ankietę, bo on mi nie wierzy, że faceci to lubią.

Ja lubie jak mi liże i ssie. Wole ssanie jaj od najlepszego loda.

a jakie odczucia towarzysza facetowi podczas ssania jaj?

a dotykania nie lubisz?

moj ex lubil

Jądra są wrażliwsze na dotyk niż penis w trakcie erekcji i oczywiście z lubimy jak się nas tam dotyka :)

A ja uwielbiam być obmacywany przez kobiety, zawsze i wszędzie, jak długo tylko chcą i mogą to robić solo lub razem z koleżankami.

Jeśli czegoś człowiekowi brakuje to chyba jest to inwalidztwem. Nie należy go wyśmiewać, uważać za gorszego, ale współczuć na pewno. Czasem on nie wie, co traci, ale my wiemy. Seks to nie tylko kopulacja i orgazm. Lubię być dotykany. Szczególnie w połączeniu z "pieszczotą wzrokową", gdy ona wyciąga do mnie swoją dłoń, a dotyk nią uprzedza "dotknięciem spojrzenia" bezwstydnie prosto w moje oczy. Jeszcze zanim dotknie, to już mi się fujara prostuje od tego spojrzenia. Gdy dotyka, to dostaję "gęsiej skórki". Poza genitaliami, to chyba nadprogramowo, po kobiecemu, bardzo lubię gdy głaszcze moje piersi. Już gdy mi rozpina koszulę i wsuwa dłoń. Ją uwielbiam dotykać całą. Czasem jestem Fidiaszem rzeźbiącym Galateę. (to starożytny grecki rzeźbiarz, który według mitu zakochał się w wyrzeźbionym posągu dziewczyny). Ona stojąc naga, jest blokiem marmuru, a ja krążąc wokół, rzeźbię delikatnie muskając palcami. Nie zapominam o najmniejszym nawet szczególe. Nawet o malutkim paluszku stopy.

Coś mi się pieprzy nad ranem. O co ja posądzam Fidiasza? To Pigmalion. http://www.kabsyn.com/Mythfiles/GalateaPygmalion.gif

Bardzo lubię!!!

Ja bardzo lubie i ona to wie. Zawsze mnie smera podczas namietnych pocalunkow. Wie jak mnie nakrecic. :D

zal mi osób które naprawdę nie maja co robić o 5-6 tylko piszą takie elaboraty. ludzie, to juz sen jest takim luksusem że nie mozecie spac do 7-8rano

To ja pisałem. A teraz ty napisz: skąd bierzesz taką bezczelność, że NIE ZNAJĄC powodów czyjegoś postępowania, ośmielasz się krytykować je? Choruję na POChP, mam okresowe duszności, szczególnie w nocy, gdy leżę. Gdy siadam, łatwiej mi się oddycha. Gdy nasilenie mija, zasypiam ponownie. Czy ty jesteś spowiednikiem, który ma prawo mnie potępiać, jeśli się dokładnie nie wytłumaczę? Pal papierochy, zachorujesz na to samo i ludzie nad tobą będą wydziwisć.