Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Staję się zawistną i małą osobą przez kompleksy

Polecane posty

Gość gość

Zaczyna się. Robię się właśnie taka - lekko zawistna, sfrustrowana, nieszczęśliwa. Źle mi się żyje bez satysfakcjonujących relacji z ludźmi, źle mi jest z bardzo niską samooceną, i jak zawsze byłam do rany przyłóż, empatyczna, tak jest ze mną coraz gorzej. Już się domyślam, dlaczego ludzie często tacy bywają. Nie chcę tak kończyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze, że nie chcesz tak kończyć. Takie osoby ranią nawet dobrych ludzi. Z jakiego powodu masz kompleksy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że jestem głupia, mniej wiem od innych ludzi (i właściwie tak na ten moment tak już jest, ale doprowadziłam się do tego sama), ale co gorsza, uważam, że mam też niższe IQ i nie będę w stanie nigdy abstrakcyjnie myśleć tak jak niektórzy. Dlatego nawet się już wielu rzeczy nie podejmuję (żeby uciec od prawdy). Jak o tym dłużej myślę, mam ochotę się pociąć. to jest chyba najgorsze... Mam wrażenie, że oni źle o mnie myślą (wynik fobii społecznej). Analizuję każdy ich gest, czekam na "atak" (byłam wyśmiewana przez wszystkie szkoły, w liceum się skończyło). Mało "pokazuję" siebie, choć na początku robię wrażenie niekoniecznie zamkniętej w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dobrze ze sobie zdajesz sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na punkcie wyglądu też miałam kompleksy, ale dziś są trochę mniejsze (trochę dzięki ludziom, którzy pozytywnie reagują na ten mój aspekt... Słyszę komplementy etc, nawet ostatnio zdarzyło mi się słyszeć zachwyty od dziewczyny). Ogólnie wiem, że przez to wszystko stałam się małostkową, zgorzkniałą osobą, zamkniętą w swoim świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie masz marzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
Większość wyśmiewających sama ma pełno kompleksów. Nie stawaj się jak oni. Bądź sobą i lej na to co ludzie o Tobie myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam zrobić coś dobrego dla świata, miałam parę projektów, ale ze strachu nie zaczęłam ich realizacji. Poza tym drugie duże, nauczyć się tańczyć (to dosyć świeże, ale zamiast to robić, to na razie "wyrabiam kondycję" a i to średnio idzie), stworzyć muzykę "filmową" i kilka innych, ale jakie to ma znaczenie? w moim przypadku... JA o sobie myślę w taki sposób, że jak znajdę pracę płatną lepiej niż średnia krajowa, to będzie wielki sukces. O znalezieniu wymarzonej pracy (mam jeden typ, ale to znowu coś utopijnego) nawet już niespecjalnie marzę. Schodzę na ziemię i chyba dlatego frustracja się pogłębia 22 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że Ci, którzy mnie wyśmiewali, są i tak w lepszym miejscu niż ja na dzień dzisiejszy (niektórzy w o wiele lepszym). Ja nie jestem w stanie nawet licencjatu skończyć, znaczy na ten moment ścieżka do niego jest o wiele bliższa, bo odnalazłam kierunek, na którym jako tako się odnajduję (jak na mnie), ale wiekowo - powinnam robić magistra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz strasznie dużo planów, nie sądzisz że powinnaś pomału dążyć do celu ? Skupić się na czymś konkretnym? Chcesz zrobić masę rzeczy ale nie ma sensu brać się za wszystko po trochu. Określ sobie cel n najbliższy tydzień, miesiąc, kwartał itd. staraj się za wszelką cenę go osiągnąć i wtedy możesz przejść do kolejnego etapu. Widać chaos w twoich wypowiedziach :) chcesz wielu rzeczy ale nie potrafisz skupić się na konkretach. Ilu masz znajomych? Posiadasz kogoś zaufanego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dzisiaj podjęłam decyzję, że będę ćwiczyć samodyscyplinę, zaczynając od małych rzeczy. Zapytałaś o marzenia, a ja ci wymieniłam sporo tych, które są dla mnie ważniejsze. Niektóre są mało konkretne, inne bardziej zdefiniowane. Ale ja ich nie potrafię zrealizować. Poza tym, najpierw musiałabym zwalczyć fobię, żeby cokolwiek realizować. Próbowałam bez tego i nigdy nic nie wychodziło. A psychoterapia nie pomaga mi. Leków wolałabym nie brać. Mam tylko jednego kolegę. Nie mieszka już tutaj. Tak to dokładnie 0 (kiedyś było więcej, pseudoprzyjaciół), nie za bardzo mogę na kogoś liczyć. Często jak w piątki wracam z uczelni, potrafię się zamknąć w pokoju i płakać. Nigdy tak nie było. Oczywiście staram się coś robić, sama chodzę w różne miejsca, ale to i tak jest jak ożywianie trupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, leki są od tego żeby wyciszyć osobę a nie rozwiązać problemy. Jaką masz dokładnie fobię? Wiesz, stety/niestety ale to tak naprawdę zależy tylko i wyłącznie od ciebie. To siedzi w tobie i ty musisz z tym walczyć. Psycholog może cię jakoś nakierować, pokazać ci że jest inaczej niż ty to odbierasz ale reszta? Walka należy do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale chyba jedyną rzeczą, która mnie mocniej poruszyła w ostatnim czasie, był właśnie taniec. Byłam na spektaklu i siedziałam oczarowana. Aż się zdziwiłam, bo w takich przybytkach zazwyczaj sporo czasu męczę się z czymś ala agorafobia /lęk przed tłumem/ w połączeniu z fobią społeczną. pot ze mnie spływa hektolitrami, jestem cała zestresowana (kiedyś w filharmonii prawie zemdlałam). Jednak kiedy zgasły światła... Zapomniałam o wszystkim :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Społeczną, ale umiarkowaną, poza tym część unikowych zachowań wynika z kompleksów, które opisałam. Tańca boję się uczyć, bo ogólnie mam lęk przed uczeniem się czegokolwiek w gronie ludzi. Do tego mam jeszcze IBS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapisałaś się już gdzieś? To bardzo dobra opcja, zawsze jest okazja poznać kogoś, zwłaszcza jak nie idziesz tam ze swoim partnerem :) Zastanów się nad rozszerzeniem grona swoich znajomych, sama zauważyłaś że samotność jednak ci nie służy. Łatwiej też będzie ci się przełamać i robić kroki do przodu w walce z fobiami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz coś zrobić bo z każdym kolejnym dniem będziesz stała w miejscu a nawet się cofała pogłębiając tylko swoje problemy. Widzisz ile się tego w tobie nazbierało. Szkoda życia dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, karnet się już skończył, ale nie miałam pieniędzy na dalsze, a teraz się już nie opłaca, bo za chwilę się skończy kurs. Tylko że to był wstęp do tańca klasycznego w postaci rozciągania się etc, a jakieś podstawy miały się dopiero zacząć... Wiesz, z poznawaniem ludzi wcale nie jest tak prosto - ja usilnie usiłuję kogoś poznać, ale mi nie wychodzi. Potrafiłam swego czasu nawet prosić o numery ludzi - jak szłam na poprzednie studia i się zgadałam z jakąś dziewczyną w przychodni, ale to było idiotyczne, naprawdę W większości ludzie mają już znajomych i jak chodzą na jakieś kursy i inne rzeczy, to nie z zamiarem poznania kogoś. Faceta też mi ciężko znaleźć, jakiś czas temu na ulicy mnie jakiś o nr prosił, ale okazał się strasznym bufonem niestety. Potem zakochałam się w zajętym (nie wiedziałam o tym), który na ten moment już mnie zupełnie olewa, a muszę go prawie codziennie widywać. Nie wiem o co mu chodzi, bo nie udało mi się tego wyjaśnić i to jest jego winą (ja pytałam). Poddaję się już, prościej mi jest żyć samej, dotąd mi to nie przeszkadzało, więc mam nadzieję, że chwilowy kryzys przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejszą rzeczą jest dla mnie w tym momencie olanie innych ludzi i realizacja swoich celów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolno schodzisz na ziemię. To jest Twój największy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a s*******laj s.iurze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×