Im dłużej jestem sama tym dziwniejsze zauroczenia mi się trafiają

Co kolejny facet to gorszy. Po geju, schizofreniku i DDA przyszedł czas na dużo starszego ode mnie mężczyznę, który co gorsza, jak się okazało, nie jest stanu wolnego. :( Poznałam go niedawno dzięki koleżance. Byliśmy razem z ekipą na wyjeździe i już tam facet okazywał mi duże zainteresowanie, co nie ukrywam mnie, osobę dość nieśmiałą i pełną kompleksów, bardzo schlebiało. Po powrocie zaczął do mnie pisać na fb i proponować kawę. Starałam się trzymać dystans i odpisywałam zdawkowo, że może kiedyś, ale tak naprawdę podobało mi się to, że ktoś w końcu traktuje mnie jak kobietę. I niestety chyba się zauroczyłam :( Niestety wczoraj się dowiedziałam (oczywiście nie od niego), że ma żonę. Czuję się podle i mam ochotę sobie przywalić :(

Poniewaz zaczynasz byc zdesperowana i nawet podswiadomie bierzesz co leci.

Chyba masz rację. Nigdy nie miałam faceta, w dodatku jestem strasznie niedowartościowana. :( Co prawda nie dałam się do końca zmanipulować żadnemu z tych mężczyzn (uratowała mnie przed tym wrodzona ostrożność), ale zauroczyć się zauroczyłam i przez to cierpiałam w środku.

popieram wyżej! desperacja lvl hard

To ile ty masz lata że taka zdesperowana ?

23 lata

Ja się zauraczam w każdym inteligentnym