Jestem świetny w łóżku

Ale nie sprawia mi to przyjemności. Nie wiem może za bardzo skupiam się na partnerce, zaspokajam jej potrzeby w pierwszej, drugiej i trzeciej kolejności i w końcu odbiera mi to całą przyjemność. Owszem czucie jej skurczy, słuchanie jęków, czy oglądanie spazmów rozkoszy daje jakaś przyjemność ale i potęguje frustrację że ja tego nie doświadczam. Niemniej rezygnuję z seksu do końca życia.

no ja z kolei zrezygnowalam z seksu bo nie chce i sie myc c**y i smierdzi

Też jestem świetny w łóżku ;) potrafię spać godzinami i prawie wcale nie rozkopuje kołdry. Owszem może i chrapię ale zawsze sypiam sam to i nikt nie narzeka. Poza tym jestem już tak przyzwyczajony że nie przeszkadza mi światło słoneczne więc sypiam także w dzień a gdyby tego było mało to mogę też jeść w łóżku. Czasami jednak muszę się podnieść i to jedyny powód dla którego nie mogę być najlepszy a jedynie świetny bo słyszałem o mistrzach którzy nie potrzebują nawet się podnosić na chwilę częściej jak raz dziennie. Reasumując moje wypociny dodam tylko że przy sprzyjających warunkach łatwo zyskać miano świetnego w łóżku. Pozdrawiam