Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jechac czy nie jechac??

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny od ok.2lat rozmawiam z facetem przeze internet,skype.On mieszka w USA(nie jest Polakiem ani tez,Amerykaninem),ja w Polsce,ponadto jestem rozwiedziona,i mam syna-4l.Teraz po dlugich rozmowach zeszlismy na temat naszego spotkania. I tak on chce bym do niego przyjechala,na razie na wizie turystycznej i zobaczyla czy mi sie spodoba itd. tylko,ze to ja bym musiala placic za bilet(on ciagle wysyla pieniadze swojej rodzinie ponadto jest studentem).Ja pracuje,mam pieniadze,ale nie wiem co o tym myslec.Z 1strony wszystko spoko mowi,ze zaakceptowal mojego synka itd,a z 2 tak sobie mysle dlaczego ja mam placic za billet,skoro on chce bym przyleciala,dodam,ze czeka on na paszport,i w grudniu bedzie mogl opuscic USA..Juz sama nie wiem co robic, co uwazacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli facet nie wziął pod uwagę kosztów to jest egoistą. Tym bardziej, że to on chce abyś Ty do niego przyleciała. Uwazam, że podzielenie kosztów na pół byloby najsprawiedliwsze. Tym bardziej, że jak go odwiedzisz to też musisz za cos tam żyć,/a wiadomo jak sie ma złotówka do dolara, więc wcale niemały koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli facet nie wziął pod uwagę kosztów to jest egoistą. Tym bardziej, że to on chce abyś Ty do niego przyleciała. Uwazam, że podzielenie kosztów na pół byloby najsprawiedliwsze. Tym bardziej, że jak go odwiedzisz to też musisz za cos tam żyć,/a wiadomo jak sie ma złotówka do dolara, więc wcale niemały koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez pobyt tam będziesz mieszkać u niego? To chyba zdrowy podział nie? Ty płacisz za bilet, a on Cię u siebie ugości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez net mozna wszystko zaakceptowac haha. Jesli on student a ty masz 4-letnie dziecko,pomysl rozsądnie kto ma jakie priorytety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Zaakceptowal' synka -- no nie trzymajcie mnie. Zaakceptowal normalna ludzka sytuacje -- kobieta jest matka. Alez on tolerancyjny i wyjatkowy. Troche slabe przeslanki zeby budowac zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On mieszka w USA(nie jest Polakiem ani tez,Amerykaninem) xxx bambus z Afryki, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest bambusem z Afryki,a Hindusem ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem czemu uwazasz,ze on ma priorytety inne niz ja tylko dlatego,ze jest studentem.Jest juz prawie na finishu, i w grudniu bedzie miec magistra, poza tym bardzo chce zbudowac rodzine,ozrnic sie.Wiec kompletnoe nie rozumiem co ma piernik do wiatraka.Poza tym chlopak nie ma 20lat ani 20paru ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia:zaakceptowal' synka -- no nie trzymajcie mnie. zaakceptowal normalna ludzka sytuacje -- kobieta jest matka. alez on tolerancyjny i wyjatkowy. troche slabe przeslanki zeby budowac zwiazek. nie moja droga,nie kazdy facet jest taki tolerancyjny i nie ma przeciwko kiedy kobieta jest nie tylko rozwodka,ale i samotna matka.tutaj sie mylisz,o tyle rozwodce jest latwiej znalezc mezczyzne,to samotnej matce to juz nie przychodzi az z taka latwoscia jak sie wydaje.i nie kazdy facet jest taki mega uczuciowy,ze toleruje czyjes dziecko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×