Proszę dziewczyny pomóżcie!

Od roku mam faceta. Jest idealnie, układamy wspólne życie, realizujemy wspólne plany. Niestety ostatnio siostra mojego obecnego partnera związała się z moim byłym, ojcem mojego dziecka. Nic by w tym nie było złego, tylko ze ja w końcu odżyłam, miałam go juz z głowy. I nagle pojawia się w tej samej rodzinie jak jakiś wampir który specjalnie nie daje mi żyć. Ile on mi krwi napsuł. Wieczne psychiczne i ekonomiczne znęcanie . Wiecznie PAN niezadowolony. Życie nabrało sensu i proszę. Najgorsze ze człowiek się jej zwierzał z tych przykrych przeżyć. Jak się teraz zachować ? Nie wyobrazam sobie po prostu siedzieć wspólnie przy jednym stole np w święta.

Czy Twój obecny partner zna Twoją historię i wie jaki był ten koleś czy nie?

Zna oczywiście. On jest wstrząśnięty wyborem siostry. Nawet nie chce z nią rozmawiać. Tak samo ich rodzice.

Skoro parter i jego rodzice znają historię i są po Twojej stronie to super. Nikt nie będzie miał Wam za złe jeśli spotkania rodzinne z tym kolesiem ograniczycie do minimum, a z tym na których będziecie "musieli" być skrócicie na maksa i szybko z nich wyjdziecie. Ja na Twoim miejscu zrobiłabym tak, że przy najbliższej okazji (typu wspólne rodzinne spotkanie), jak tylko były coś zagada powiedziałabym jasno i krótko, że był gorszy niż wrzód na tyłku i nie zamierzam z nim na żaden temat rozmawiać, bo jest to niecelowe, i będę wdzięczna jeśli nie będzie próbował podejmować ze mną żadnych dyskusji, bo nie zamierzam się z nim bawić w pozorne uprzejmości.

Poczekaj az siotra twojego faceta sama przekona sie jaki jest twoj były. Bez paniki. Chyba chciala ci zrobic na złosc to juz facetow nie ma innych na tym swiecie?

A dawno sie rozstaliscie?

Siostra jakaś nienormalna...współczuję ale jak napisał ktoś wyżej pewnie niedługo sama się przekona jaki typ z twojego byłego. Kontakty utnijcie, trudno, szkoda rodziców twojego męża ale na pewno to zrozumieją, zawsze wy możecie zapraszać ich do siebie.

o rany, niezle... ograniczylabym rodzinne spotkania do minimum...bo zgrzyty moga sie pojawic. ale mysle ze siostra szybko przekona sie do tego wrzoda i bedzie po zabawie, najdalej do roku. pomijam juz fakt ze go sobie wziela, takiego zuzywanego przez ciebie-bez urazy,chodzi o to ze co innego jak sie jest z kims z zewnatrz a co innego jak sie tak dobrze zna byla dziewczyna swojego faceta, jakies to dla mnie obrzydliwe.

Z obecnym partnerem jestem 9 mcy. Moja rodzina również uwaza, ze to chyba miało być zrobione mi na złość . No prędzej bym się księdza u jej boku spodziewała. Zlewam byłego, ale wkurza mnie tak strasznie to ze zachowuje się jak typowy wrzód na d***e. Gdzie ja tam on. Przykre to bardzo.

Myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie olewanie go z klasą. Nie wchodź z nim w dyskusje, unikaj spotkań na których jest, a jeśli już się z nim widzisz to z nim nie rozmawiaj - przecież nie musisz. Krótko i zwięźle odpowiadaj na próby zaczepki z jego strony (jeśli takie będą) pokazując, że masz go w nosie. I mów wprost, że nie masz potrzeby utrzymywania z nim relacji, więc rozmowy uważasz za sztuczne i niepotrzebne. I mimo że to trudne postaraj się naprawdę go olewać i miło spędzać czas z rodziną faceta. Udawać jakby go nie było. Być ponad to.