Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nieświadoma kradzież dziecka. Miała któraś taką sytuację ?

Polecane posty

Gość gość

My ostatnio prawie byśmy coś takiego doświadczyły w biedronce. Byłam z roczną córką na zakupach. Staliśmy przy kasie, a córka siedząc na rowerku wzięła batonika z dolnej półki, ale na szczęście zauważyłam i odłożyłam. Ciekawa jestem jak postępuje ochrona w takich przypadkach. Czy mogą oskarżyć o normalną kradzież, wezwać policję, która wlepi mandat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tytule wywnioskowałam, że ktoś Ci ukradł nieświadomie dziecko :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahha, rzeczywiście tak to ujęłam. sorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za batonika nic by ci nie zrobili za mala szkodliwosc Tez myslalam ze ktos ci dziecko zaiwanil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze ochroniarz tez czlowiek i nie wzywalby policji do rocznego bandyty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myslalam ze to ty komus dziecko ukradlas bo myslalas ze to twoje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam takie sytuacje, najgorzej jak już takiego chodzącego malucha wypuściłam z rąk bo pakowałam czy wyciągałam portfel (w mniejszych sklepikach) a on częstował się wafelkami, truskawkami czy czymkolwiek co było wystawione na wierzchu. Od razu o tym mówiłam i przepraszałam, proponowałam zapłatę chociaż zwykle każdy machał ręką na ten drobiazg. Ale i tak obciach. Parę razy sama wyszłam nieświadoma że nie skasowałam drożdżówki zjedzonej przez dziecko w trakcie zakupów albo w wózku pod jego czapką coś zostało, też wracałam od progu i płaciłam. Afery żadnej nie było. Ale co do pytania- oczywiście że ochrona może wzywać policję i oskarżyć Cię o kradzież. Niestety, niektóre dzieci od najmłodszych lat są uczone takiego kombinowania. Generalnie prawie każdy rodzic zanim dojdzie do wyjścia to zauważy ten wafelek w ręce dziecka. Sama pracowałam w ochronie, wiem że zdarzają się wypadki i zwykle jeśli rodzic był grzeczny, zakłopotany i przepraszał, to płacił szybko za produkt i na wstydzie się kończyło. Ale sama pamiętam jedną mamusię z wózkiem która najpierw "zapomniała" zapłacić za zakupy, a potem z buzią naskoczyła na ochroniarzy że ona matka małego dziecka, że z niemowlęciem, i awanturka... a z zasady do wszystkich awanturujących się policja była wzywana (również żeby nie było potem oskarżeń w stronę ochrony). Rodzice z dziećmi kradną jednak i to naprawdę często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×