Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lidexgame

8 lat związku 2 dzieci czy to koniec?

Polecane posty

Witam serdecznie wszystkie Panie na tym forum. Z góry przepraszam za jakość treści ponieważ pisze z telefonu Ale do rzeczy. Jestem w związku 8 lat 4 lata po ślubie Ja 27 lat ona 36 lat Dogadywalismy się świetnie przez kupę lat wszystko było ok. Ale mnie omamil komputer i gry. Przestałem poświęcać czasu dziecia i mojej obecnej żonie. Moje brak zainteresowania nią i dziećmi trwało 2 lata. Nic dziwnego ze moja żona miała tego dość.. Pewnego dnia kazała wynosić mi się z domu. Więc ja męska duma szkoleń torbę spakowalem się i wyszedłem. Na cały dzień by dac jej coś do zrozumienia ale nic zero reakcji z jej strony. Wróciłem wieczorem do domu i ok sytuacja napięta Ale w miarę. Jakiś czas wcześniej sypialismy osobno brak seksu. Ciągle wymówki. Spała z telefonem budziła się z telefonem. Nie odstepowala go na krok. Dziwne. Pewnej nocy postanowiłem to sprawdzić i byłem w szoku mało zawału nie dostałem. Znalazłem ja na różnych portalach randkowych w tym znanym badoo. Było tam napisane chce poznać nowych ludzi nie szukam seksu itd... Ale zainteresowanych meszczyzn była masa. Ukrywała się z tym bardzo długo. Znalazłem jednego gościa którego poznała na portalu. Bardzo szybko wymienili się numerami telefonu i facebokiem po 2 ryb znajomości. Prawie każdemu na portalu chwalili się wręcz ze jest w trakcie rozwodu i nie wie jak to będzie. Pewnej nocy gdy to znalazłem obudziłem ja i pytam co to. Zareagowała agresywnie wielką wojną pytam kto to dlaczego tak zrobiła itd.. miałem dość poszedłem spać. Na następny dzień czytam taką wiadomość cytuję ''Hej kotek ważna sprawa ten debil wbił się do domu i mi się odgraża nie dzwoń jutro na telefon bo tu policja będzie i chcemy to wywalić z domu.Ja się odezwę sama narazie mi nic nie grozi on śpi ja nie bo się martwię o dzieci i wyję.Kurna boję się jutra czyli dzisiaj.Tęsknię za Tobą mocno i przepraszam że już nie odpisałam .Obiecuję że nadrobimy.przepraszam.muszę temu podołać jakoś...całuję '' Wysylali sobie codziennie zdjęcia gdy mnie nie było w domu tylko twarzy i uśmiechów. Dzwonili i pisali po nocach a gdy ja Byłem wcześnie zasypialabzmeczona itd. Byłem w szoku... Były kłutnie awantury aż pewnego dnia była taka kłótnia ze przyjechała policja. Wyrzuciła mnie z domu. Nie było mnie 3 dni ale oni dalej nie zmiennie to samo bo miałem wgląd do nauki bilingow... nie było drzemek zmęczenia dziećmi tylko pisanie dzwonienie wysyłanie fotek... Wiem że się z nim nie widziała tylko kontakt pmwirtualny... Gdy ochlonela sytuacja zapytałem dlaczego chciała ze mną skończyć dlaczego portale i on... Ona tłumaczy się ze miała mnie dość ze się nią nie interesowałem a on jej pomógł u obcych ludzi szukała wsparcia by się doradzić. Ze on jej przypominał jej byłego przyjaciela. Ze on dla niej nic nie znaczy to zwykłymi znajomy i gdyby chciała z nim być to nie było byśmy znów razem... Ale teraz tak... Skoro dla mnie nocami nie miała czasu tłumacząc się zmęczeniem i dziecmi. Mnie nie bylo wiec wiecej obiwiazkow i wieksze zmeczenie dla niego miala czas nocami ? Dlaczego mi mówi kim Ty jesteś żebym się tobie tłumaczyła... A oni pisali z sobą codziennie i ta wiadomość wyżej tyle się mu tłumaczy wiadomość wysłana była o 4 rano jak spałem... Dlaczego kiedy dowiedziała się ze mam dostęp do maila wcześnie rano założyła nowego i zdążyła mu Ci podać? Ona twierdz ze ukrywała to żebym się nie dowiedział bo się mnie bala widziała że jestem zazdrosny. Nie chciała klutni i wojny. Ze zrobiła to ze się nią nie interesowałem i się budziła i tylko chciała popisać z ludźmi. Ze on dla niej nic nie znaczy ma ho w zupie i jej nie zależało i nie zależy... Na dziś dzień nr zmieniła gi na facebook usunęła i zablokowała nie ma żadnych portalu Ale kiedy wracam na temat jej byłych rozmawia spokojnie.. Ale kiedy wejdę nabjego temat spokojnie wpada w agresję... O có w tym chodzi jak ja sprawdzić nie jestem pewny jej uczuć... Proszę doradzić jak to widzicie zależało jej czy to była zabawa jak ona twierdzi bo dla mnie to nie wygląda na zabawę... Jak wy to widzicie co zrobić by się uspokoić być pewnym co ma w głowie i się nie martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokoj... Jesli ktos zaczyna juz zdradzil. Trzeba bylo zbierac dowody i uciekac gdzie pieprz rosnie...moze by udalo ci sie nie placic alimentow tylko samemu dbac o dzieci...kto raz pojdzie ten zrobi to po raz drugi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, Twoja druga połówka szukała pocieszenia i znalazła, nawiązała kontakt z gościem "pocieszycielem" jestes pewny ze miedzy nimi nic nie było? W wiadomosci do niego zawraca sie o Tobie w bardzo brzydki sposob jakby spiskowala przeciwko Tobie, sama nie wiem wyglada to dość dziwnie i nie zdziwiłabym sie gdyby jednak mieli kontakt w realu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawaliłeś sprawę. Czy można was uratować? Chyba nie. Ty jej nie ufasz, ona pewnie cały czas ma żal o brak uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×