żyć sie odechcialo

Witam.Niewiem w sumie czego tu szukam ale musze sie wygadac.Jestem mężatką od 7l i mam prawie 5letnia córkę. Moj mąż w sumie zawsze lubił wypić (tak Myslalam kiedys)i zawsze był dość...despotyczny ale to co ostatnio sie dzieje w naszym małżeństwie zaczęło mnie przerastac.M pije,pije ciągami np tydzien ,chwila przerwy i znowu.Jakby tego bylo malo ciągle mnie ogranicza.Nie lubi moich znajomych i to okazuje. Ciagle podejrzewa mnie o flirty,kochanków z niewiadomych przyczyn.kurcze brak mi juz sil

Alkoholik?

Bez watpienia.Nie pije np 3miesiaace a pozniej zaczyna maraton

No to coz, albo sie bedzieleczyl albo ty bedziesz musiala wyleczyc sie z niego Pamietaj ze to jakie masz zycie w duzej mierze zalezy od nas , pomysl tez o dziecku

Trudna sprawa, oddaj go na leczenie bo sam z tego nie wyjdzie.

Znam to sama tak żyje już 22 lata. Mój pije różnie były okresy ze trzezwial tylko w weekendy. Czasem miał i kilku miesięczne okresy abstynencji i zaczynało się od nowa. Ostatnio regularnie co tydzień. Tez całe życie według niego go zdradzam, to tak zwany zespół otella towarzyszący alkoholizmowi.

Probowalam go przekonać ale on wyśmiewa leczenie.Przeciez chciałam mu pomoc.Jestem załamana ,facet który "na trzeźwo" oddalby zycie ze nasza córkę ,który potrafi byc dobrym człowiekiem ,tak niszczy nasza rodzinę.Jeszcze ta jego zazdrość i zaborczosc

22lata mowisz . ja juz wymiekam.

Tak jest , pani z godz 21 ma racje , moja przyjaciolka tez ma takie jazdy z mezem ite jego urojenia jak jest na bombie ze go zdradza eh , szkoda slow szkoda ciebie szkoda dziecka

Pomoz najpierw sobie. Sa specjalisci od wspoluzaleznien przy poradniach terapii odwykowych. To jest bezplatne. Tam dowiesz sie co i jak robic zeby pomoc swojej rodzinie.

a z czego się ten kompleks Otella bierze?

Uswiaadomilam sobie ze zmarnowalam zycie z pijacym psychopata.Człowiekiem który mnie niszczy każdego dnia