czy takie zachowanie cechuje faceta z kompleksami?

znam faceta, który chyba jest narcyzem (a oni podobno tylko na zewnątrz są pewni siebie, a w środku tłamszą kompleksy) podobam mu się, chciałby mnie do łóżka, ale jest juz pod 40tke i ewidentnie nie umie/nie chce stworzyc związku. żadnego. miał niejedną szansę, nic mi nie był w stanie zaoferować. więc się zdystansowałam. i on zaczął pisać co jakiś czas.życzenia. albo zagdnął. albo znienacka wysyłał swoje zdjęcie. i potem znowu cisza. wdg. mnie ewidentnie robi to, żeby mi o sobie przypomnieć. zdrowy człowiek [ja] nie rozumie po co mu to, skoro miał szanse ze mna byc i nie skorzystał. i tak sobie mysle, ze to chyba swiadczy o tym, ze cos z nim nie tak. i nie ogarniam tylko - jaką on ma z tego korzyść, że przypomina mi o sobie? mysli, ze ja wtedy płaczę i więcej o nim myślę - i ta świadomość go uszczęśliwia? miał ktoś do czynienia z takim chorym umysłem? jak on działa? jakiego rodzaju typ się tak zachowuje? narcyz właśnie?

wiesz jak spotka sie dwoch narcyzow to przechlapane, znam z autopsji!

ja (autorka) nie jestem narcyzem, uwierz mi ;) może szkoda, bo wydaje mi się czasem, że nie ma nic piękniejszego w życiu niż troska o swoją własną dupę

http://f.kafeteria.pl/temat/f1/czy-ktoras-z-was-miala-kiedys-do-czynienia-ze-stalkerem-p_6546706

Nie, narcyz żyje własnym życiem, brnie ciągle do przodu. Nigdy nie patrzy wstecz.

eee, no dobra, ale jego zachowanie wydaje mi się nienormalne, wiec pytam w jakim celu przypomina mi o sobie = co się wydziela wtedy w jego umyśle, po co mu takie działanie?

Ostatnia deska ratunku.

Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Tak, ja znam kogoś takiego. (a nawet aż 3 takie osoby) To były mąż mojej koleżanki. Z zasady są to ludzie, którzy w życiu kiepsko sobie radzą, najczęściej w ogóle nie byli z kobietami (czasem wciskają kit że ktoś tam był, ale się zbytnio nie rozwodzą w tym temacie), głupio im po prostu, nie chcą się "ośmieszyć". Udają pewnych siebie, często są roszczeniowi.

dokończę temat: Nie wiem czy to akurat taki model wchodzi w rachubę, bo niewiele o tym kimś napisałaś, ale znam jeszcze jak wspomniałam na wstępie 2 takich facetów i wszystko się pokrywa. Jak i również to, że sami prawie nigdy nie zaczynają nawiązać znajomości, zwykle czekają na pierwszy krok od kobiety. Potem udają takich narcyzów, trochę to poza, ale trochę też takimi się faktycznie czują. Starają się dominować nad kobietą, ale bez pewności siebie. I w ich przypadku jest tak, bo pytasz co im siedzi w głowie, że z tego powodu że do końca nie wiedzą czego chcą - zachowują się różnie, aż po skrajności.

I dalej kończę (musiałam podzielić, bo uznali to za spam): Choćby przykład mojej koleżanki byłego męża. Najpierw pokazywał co to on nie znaczy w związku, że jak ona zacznie robić po swojemu to ją zostawi, a kiedy to ona pierwsza złożyła pozew rozwodowy, to nachodził ją nakłaniając żeby go wycofała. Oczywiście żadnych przeprosin, bo przecież duma na to nie pozwala takim ludziom, ale takie prośby, nakłanianie...

i ostatni post: Jedno co ci dobrze radzę - zostaw tego człowieka!!! Z czasem życie z kimś takim to piekło. To jest jakieś zaburzenie niestety i tego się nie zmieni w człowieku. Zabawa na zasadzie kota i myszki. Tu długo cisza, żeby dziewczyna tęskniła, najlepiej pierwsza się odezwała, żeby on mógł poczuć się doceniony, ważny, a po czasie gdy jest martwa cisza, to nagle odzywa się, niby tak przypadkiem. Takie zabawy są dla dzieci, nie poważnych dorosłych ludzi. Takie osoby są niedojrzałe emocjonalnie Także odradzam taki związek.

podsumowując brutalnie - to NIEUDACZNICY ŻYCIOWI (choć pozornie tego nie widać) Wszystko wychodzi później, w tzw. związku. Powtarzam - ODRADZAM!!!!!!!!!!!!!

Takze, zostaw go. Powiedz ze odchodzisz i go zostaw. Nieudacznicy czesto przekazuja swoje porazki partnerce.

Wow, dziękuję Ci bardzo za całą wypowiedź...weszłam na wątek z poczuciem , ze dam spam i złośliwości to wykończyły , a tu znalazłam Twoją odpowiedź....Oczywiście , ze to tak zostawię . Na początku było mi bardzo przykro , teraz jestem raczej zażenowania jego zachowaniem. Jakby to powiedzieć...normalna osoba się tak nie zachowuje. Jak ja nie chce z kimś być czy nie mogę , to nie zawracam mu d**y tylko pozwalam odejść. Mam poczucie własnej wartości , więc nie czepiam się kurczowo tych mężczyzn , nie szukam ich uwagi. A ten typ co się do mnie odzywa wygląda na narcyza , ale skoro ma takie potrzeby , chyba ma problem z poczuciem własnej wartości.

Dokladnie, rozumiesz. Ale porozmawiajcie 2-3 min i pozegnajcie sie i idzie w swoja strone :( To nie koniec swiata :)

jej, co z nim nie tak. szok szok :O zaprowadze go do lekarza, bo mowil ze ma nieleczona schizofrenie. moze to to. czy może od próchnicy 3 zębow krążą w krwiobiegu złowieszcze bakterie i serduszko zatruwają :O

Nie muszę się z nim żegnać . Po prostu będę olewac jego wiadomości i nie wkręcać się w te historie.

skoro zakładasz taki temat to znaczy, że myślisz o nim a jego plan się udał w 100%

Jasne, udał się w 100%. Mnie jednak tutaj interesuje dlaczego on potrzebuje wiedzieć , ze o nim myślę i mi o sobie przypominać . Co mu to daje.co sobie rekompensuje / tak , kiedyś chciałam być psychologiem /

Hej, to znowu ja. Moje wczorajsze posty, to tylko ten od g. 01.05 do 01.11. Reszta to pisał już kto inny. Spojrzałam co napisałaś i tam jest bardzo mądre zdanie "Nikt normalny się tak nie zachowuje". I to jest prawda, więc sama rozumiesz, z daleka od osób z zaburzeniami. Taka osoba jest nieprzewidywalna, a miec partnera i zastanawiac sie ciągle nad tym o co mu chodzi, to strata czasu. Ja nie proponuje rozmowy z nim, tłumacząc że to koniec i dlaczego koniec. To równiez strata czasu. Ostatecznie nie będziesz rozmawiała z do konca świadomą sytuacji osobą, bo dla takiej osoby jego zachowania są normalne, to Ty będziesz dla niego "zaburzona". Zwyczajnie radzę nie odbierać telefonów, nie odpisywac na sms-y. Pozostawić to do samoistnego wygaśnięcia.

Tak właśnie zrobię ...

Powodzenia i nie zmień w tym przypadku zdania.

Blask bije straszliwy od mięsą. od mięsą straszliwy bije blask