uwielbiam deszcz

wbrew powszechnemu mniemaniu

Mi tu

Ja też uwielbiam, jest taki mokry ;)

ja rowniez, nie musze wtedy podlewac trawy w ogrodzie :-)

I ja jestem mokra ;) yyyy... po deszczu, żeby nie było ;)

Oczywiście my o niebie,a mężczyzna o chlebie .

a jeszcze jak tak porządnie huknie!

i grzmotnie

o chlebie x chyba o trawie ;)

I blyśnie, aż mam ciarki ;)

i musi lać przynajmniej ze 4 h, bo w przeciwnym razie nie warto

i olsni :-)

Chleb, trawa, no wiesz, praktycznie jak na chłopa przystało.(wybacz mężczyzno tego "chlopa" ;)

na to nie liczę

fikus mi sie podleje na balkonie

olśni umysł myślą

bokiem przeszło

Tylko nie stawać pod drzewami ,bo niebezpiecznie. A u mnie słońce.

Bokiem wyszło ;p

wybaczam :-) wylaczajac z rowniania trawe to nie podoba mi sie deszcze, gdy akurat jade na motocyklu a podoba mi sie, gdy wlasnie dojechalem :-)

reczniki mi mokną na balkonie

no to zebrawszy juz opinie na temat deszczu mozna temat uznac za zamknięty

;) Temat romantyczny,o deszczu, trawie i burzy. Ja go uwielbiam kiedy dojdę (deszcz oczywiście;)).

A kim ty jesteś zamykaczu, że zamykasz nie swój temat? No wiesz,wstydż się ;)

nie mój? ;)

Ja go uwielbiam kiedy dojdę x zloty deszcz? hahahahahah

nie lubię deszczu , ani burz , ani ulewy , nawałnicy z piorunami , wody płynącej wartkim potokiem , ktory zbiera po drodze wszystko ... i to co jest i to czego nie ma topiąc wszystko w swoim nurcie nie pytając o zgodę ... a slonce wszystko wysuszy i pozostaly tylko zgliszcza .

to ty?

a prysznic? deszczownice?

nie, ale konewkę tak