Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Studia , warunek warunku

Polecane posty

Gość gość

Hej. Rok temu uwaliłam jeden przedmiot. Chodziłam na wykłady i ćwiczenia, ale w połowie semestru przestałam, gdyż nie zaliczałam niczego, nie mogłam ogarnąć materiału. Wzięłam więc warunek z nadzieją, że w tym roku będzie lepiej. Niestety znów się nie udało. Zaliczyłam 3/5 kolokwiów, ale kobieta z tego przedmiotu nie chce już dawać terminów i mówi, że nie ma czasu na poprawki, więc nie zostałam dopuszczona do egzaminu. Mogłabym nawet wziąć znów warunek, z tym, że cofnęliby mnie o rok :(( A tego bym nie przeżyła, na tych studiach nie idzie mi od początku i męczę się bardzo, więc chcę je jak najszybciej skończyć. Co mogę zrobić? Jestem na 6 semestrze studiów inż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu pomoże już tylko rozmowa z dziekanem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam już siły, ale za dużo czasu poświęciłam. Najchętniej bym to rzuciła, bo się nie nadaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzucić studia na szóstym semestrze? Czyś Ty oszalała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde 6 sem nie rzucaj... teraz to już niewiele do końca zrób wszystko aby to dokonczyc. Bo będzie Ci zal 3 lat .. Ja własnie robię rok dłużej, też ciężkie studia. Musiałam o rok sobie przedłużyc bo bym nie dała rady inaczej. Pisze prace akurat nie mam w ogole motywacji, dopiero 26 str na okolo 50 a tu zaraz oddawac trzeba.. :( ale się nie zrażam, studia bardzo ciekawe lecz ciężkie jak diabli i teraz bym się zapłakała, gdybym nie skonczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mnie cofną to będę mieć rok w plecy, czyli przy dobrych wiatrach obronię się w wieku 25 lat. Poza tym słaby będzie ze mnie inżynier, poszłam na studia, bo rodzice mi kazali, ale to nie dla mnie. Moja samoocena spadła do zera, jestem najgorsza na roku i nawet kombinować nie umiem. Z litości mnie przepuszczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm ja też nawet ściągac nie umiem za bardzo... to moze zrób tak jak ktos Ci doradzil porozmawiaj z dziekanem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę do Ciebie od początku - naprawdę, mało zostało i inne osoby też to piszą. Nieraz trzeba się upodlić dla swoich potrzeb. Ubłagaj wykładowcę albo dziekana, bo to nie są żarty. Chcesz zawalić 3 lata???? Na niemalże samej mecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że szkoda. Tyle się męczyłam. Dzięki za odpowiedzi. Jutro wybiorę się do dziekanatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak trzymać:) Jeśli ktoś jest człowiekiem - zrozumie:) Gdyby to był pierwszy semestr, ale na szóstym rezygnować? Dałaś radę rok temu ciągnąć to dalej, to i teraz będziesz silna. Chętnie przeczytam jutro o Twoich działaniach, zostawię sobie temat w zakładkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle produktu mozna tera kupic w polsce trzeba sie speszyc bo za komuny tego nie bylo 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem ciekawa jak się rozwinie :) Spróbuj wszystkiego co się da, może panie w dziekanacie cos doradzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle produktu mozna tera kupic w polsce trzeba sie speszyc bo za komuny tego nie bylo 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byle się nie poddawać, zwłaszcza na samym końcu:))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zmotywujcie mnie też do pisania tej cholernej pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymyśl dobrze cel pracy, opisz najważniejsze teksty użyte do pracy, wyjaśnij najpotrzebniejsze pojęcia, których będziesz używać, a potem przejdź do sedna. Chcieć to móc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle produktu mozna tera kupic w polsce trzeba sie speszyc bo za komuny tego nie bylo 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zacisnij zęby, i wszystko, co się da, i skończ te studia. Mozesz pracowac potem gdzie indziej, skonczyc inne, zaoczne, takie,,które Cię interesują. Przecieź masz na pewno skryte marzenia, zainteresowania. Źle się stało, że poszlas na tę studia, ale...jesteś tak blisko końca!.. Napisz tę pracę, niech Ci ktoś pomoże. To największy hart ducha, nie poddać się na finiszu, choć się wie, że jest się na końcu listy..Proszę nie poddawaj się! Napisz nam tutaj, kim tak naprawdę chciałabyś zostać, co Cię interesuje, pasjonuje. Gdyby to od Ciebievzalezalo, na jakie studia byś poszła?? Przytulać i podrzucam pozytywnej energii:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Dziękuję za ciepłe słowa. Nie spodziewałam się, że mogę liczyć na to. Problem w tym, że nie wiem co chcę w życiu robić. W międzyczasie ukończyłam szkołę policealną na kierunku technik usług kosmetycznych, egzaminy zawodowe zaliczyłam na wysoką ilość punktów. Jednak robiłam ją zaocznie i nie wiem czy moja praktyka jest wystarczająca. Boję się przyszłości. Mam bardzo niskie mniemanie o sobie przez te wszystkie niepowodzenia, nie sądzę, że do czegoś się nadaję. Już nawet myślałam, by zostać sprzątaczką, bo to jedyne co umiem. Jak mnie cofną o rok to chyba się zapłaczę, rodzice nie dadzą mi spokoju. Ale nie dziwię się im, zawsze mieli w stosunku do mnie ambitne plany, a ja ich zawiodłam. I siebie też, bo myślałam, że stać mnie na więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, ja i inni piszemy do Ciebie od wczoraj i naprawdę chcemy Cię wesprzeć. Wiem, że robienie studiów na siłę, bo "rodzice mieli takie plany" nie jest niczym miłym, ale pamiętaj jedno: zawsze lepiej mieć dany papierek, niż nie mieć nawet ukończonej podstawówki. Nie lubisz tego kierunku, ale to są niemalże przysłowiowe ostatnie podrygi zdechłej ostrygi. Wbij sobie do głowy, że zaliczając to nie tylko skończy się ten niechciany kierunek, ale i nie będziesz skłócona z rodziną. Naukowcy to też ludzie i jeśli porozmawiasz z nimi na spokojnie, na pewno dadzą Ci możliwość poprawy. Trzymamy za Ciebie kciuki;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro rodzicom tak zależy, zrób to, skończ te studia. Życie jest pełne zaskakujących niespodzianek, i naprawdę nie wiesz, jak Ci się potoczą sprawy zawodowe. Rodzice Twoi, z całym szacunkiem, ale przesłali na Ciebie swoje ambicje, i tym samym zrobili Ci krzywdę. Nie sluchali Ciebie, swojego dziecka, i nie pozwolili dokonać wlasnych wyborów. Cóż...mleko się rozlało... Nie jesteś taka beznadziejna, za jaką się uważasz w chwilach doła. Głupki nie dostają się na studia inzynierskie:) Proś i blagaj, jeśli trzeba, ale zrób wszystko i jeszcze więcej, by nie zmarnować tych lat. One nie wrócą... Mając skończone studia, możesz rozejrzeć się za czymś innym, odseparowac od zbyt ambitnych rodziców, żyć po swojemu. To nęcąca perspektywa- patrz dalej, szerzej, a nie tylko tu i teraz. Jestesmy z Tobą, wspieramy Cię z całych sił. Masz więcej mocy, niz Ci się wydaje, przeszlas juz taką dlugą drogę na tych studiach...Nie poddawaj się na finiszu, o to Cię prosimy, i w tym wspieramy. Modlitwą też. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Tu autorka. Dziś się dowiedziałam, że nie zaliczyłam i drugiego przedmiotu warunkowego.... Czy do dwóch przedmiotów będę podchodzić po raz trzeci, jeśli mi pozwolą i prawdopodobnie będę mieć rok do tyłu. W najgorszym przypadku zostanę skreślona z listy studentów. Załamałam się. Rozważam wyjazd za granicę. W poniedziałek dowiem się co mogę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś mogła dać jakoś znać... Nie wiem, może jest jakiś sposób, aby można Ci pomóc, tylko musiałabyś o tym szerzej napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś naprawdę kochana :) Te studia działają na mnie tak depresyjnie. Niby to najpiękniejszy czas w życiu, a dla mnie to koszmar, ta wieczna niepewność, poniżanie, bycie na samym końcu. Mam nadzieję, że w poniedziałek dostanę jakąś odpowiedź i wszystko się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że mój problem dotyczy wielu kobiet. To znaczy brak wiary we własne umiejętności, lęk przed wyzwaniami. Ile kobiet zakotwicza się w domu na długie lata, zajmują się dzieckiem, rezygnują z samorozwoju.... Kiedyś je krytykowałam, ale dziś je doskonale rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wiecie jak się z tym uporać? Uwierzyć, że jednak coś potrafię i moja praca jest potrzebna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też często w siebie nie wierzę - ba, nawet robię zbyt wiele dla innych, nie dla siebie, a potem dostaję po d***e. Jesteś na niechcianych studiach, to fakt, ale... ile osób chciałoby się kształcić, a nie może. Sama mam mnóstwo ograniczeń, nie chciałabyś wiedzieć, ale na studiach się nie poddałam. Żeby sobie pomóc, sporządź listę tego, co zrobiłaś w życiu i jaką jesteś osobą. Sama ocenisz bilans:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×