Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GoForIt

Zaczynam biegać, kto ze mną?

Polecane posty

Gość GoForIt

Są tu jakieś kobietki które chcą zacząć biegać? ;) powspieramy się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem biegam od niedawna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoForIt
Jak ci idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jeden
ja biegam od ponad roku najpierw biegałam 5-8 km codziennie a teraz 10 km co drugi dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jeden
mogę was, dziewczyny wspierać, namawiać i motywować bo bieganie stało się moim przyzwyczajeniem/nałogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoForIt
Zazdroszczę, ja nie jestem w stanie tyle przebiec. U mnie max to 2km...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mi idzie coraz lepiej zaczynałam w marcu od 3 km tetaz przebiegnie 8 -10 kg i z górki i pod górkę nie mam długich prostych odcinków bo tutaj gdzie mieszkam ludzie biegają gdzie się da są fajnie zrobione ścieżki ale niestety tereny górzyste ale biorę tel słuchawki i jazda .Dzisiaj nie biegałam byłam na rowerze po syna w przedszkolu łącznie 10 km ale pod mega górę. Staram się codziennie jak nie biegać to chociaż spacer ale taki min 6 km .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam biegaczy, mnie to nigdy jakos nie pociągalo choć to najlepsza forma ruchu. Ale za to jeżdżę na rowerze codziennie minimum 20 km, w weekendy też ćwiczę w domu. Najważniejsze to się ruszać. Milego biegania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jeden
GoForIt dziś Zazdroszczę, ja nie jestem w stanie tyle przebiec. U mnie max to 2km... x Nie zdrażaj się, od razu nie przebiegniesz długiego dystansu. Największy błąd poczatkujących biegaczy to szybko i długo. A przez to można nabawić się kontuzji, która zniechęci do biegania. Trzeba stopniowo zwiększać sobie dystans, np teraz gdy już biegasz 2 km, dodawaj sobie co tydzień 1 km więcej aż dojdziesz do 40 min biegania jednym ciągiem. A to już jest naprawdę dobry wynik. Nie przyspieszaj, nie zwiększaj czasu biegania jeśli masz jakieś bóle. Lepiej odczekać i odpuścić 1 lub 2 biegi. Pamiętaj przed bieganiem o rozgrzewce oraz rozciąganiu po bieganiu. Najważniejsze, nie biegaj na czczo ale ok 1-2 godz. po posiłku. Buty są bardzo ważne ale nie kupuj od razu profesjonalnych bo nie wiesz jeszcze czy bieganie będzie Twoją pasją. Jak masz jakieś pytania to pisz. Powodzenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio również zaczelam biegac mimo ze jeszcze do niedawna przewaznie wolalam jezdzic rowerem. Moj rower jednak juz nie taki nowy zaczal sie szybko brudzic i po prostu nie chce mi sie go ciagle myc :D slyszalam jednak ze na stronie http://www.total-care.pl/ mozna kupic fajne rzeczy konserwujace, korzytal ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, niedługo do Was dołączę :) Niech się tylko okres połogu zakończy. Pewnie na początku będzie trudno, ale będziecie mnie motywować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćahbrupioCi
okres pologu sie skonczyl, wlasnie wyq***am na bieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jeden
Jutro sobota, mój dzień biegowy :) Wstanę ok. 5.00, zjem małą kanapkę z twarogiem + pół banana, łyk kawy, krótka rozgrzewka i ok. 6.00 idę przebiec moją zwykłą trasę - 10 km. Biegam po leśno-polnych drogach aby chronić stawy. A co tam u Was, miłe biegaczki, jakie plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka7821
hej, ja zaczęłam biegać jakiś tydzień temu, mam zamiar biegać 3,4 razy w tyg. Już 3 razy zaliczone jeszcze raz moze jutro lub w niedzielę. Biegam tak 40 min i robie w tym czasie 5km taki tr****ik. Niestety nie bede miała stałej pory biegania ponieważ pracuje na 2 zmiany. Zaczęłam biegać aby zrzucic jakies 8kg. Co do diety to żadnej restrykcyjnej nie zamierzam wprowadzać. Poprostu 5 posiłków dziennie ostatni o 18 i wiadomo spróbujemy mniej kalorycznie ;) A wy dziewczyny jaki macie cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoForIt
Nie biegam za szybko bo nie daję rady, biegnę po prostu swoim tempem. Zaczęłam od 1,5km i powolutku zwiekszam, ostatnio przebiegłam 2,1 km. Jak mnie coś boli albo źle się czuję to odpuszczam. Buty mam porządne, kupiłam jak narzeczony sobie kupował. Nabierały rok mocy urzędowej ale nie wyobrażam sobie biegać w czymś innym (za pierwszym razem biegłam w zwykłych adidasach i potem czułam mega różnice). No nic może kiedyś dam radę przebiec ciurkiem 5km ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie :) biegające Właśnie wróciłam ze swoich ścieżek, dzisiaj dodałam sobie do tych 10 km, które pokonuję już od ponad roku jeszcze 2 km. Chciałam spróbować czy dam radę, a że dziś nie było palącego słońca i tem. w okolicach 10 stopni to biegło mi się doskonale. Zapachy łąk i lasu nie do opisania, spokój żadnego samochodu ani człowieka bo o takiej wczesnej godzinie "normalni" ludzie śpią :-P. Teraz popijam sobie wodę z cytryna, miodem i odrobiną soli, aby nawodnić organizm, bo taki bieg to utrata dużej ilości wody z organizmu. A jak tam pozostałe biegaczki? GoForIt dziś Bardzo ważne jest aby biegać regularnie, nie robic większych przerw niż 2 dni [ chyba, że coś boli] Jak będziesz konsekwentna to 5 km przebiegniesz szybciej niż Ci się wydaje. Ja pamietam, że też tak wzdychałam, oj żeby choć jeden km bez przystanku, nie minęły 2 -mce a biegałam już 10 km. Sama byłam w lekkim szoku, że się da. A co dopiero moja rodzinka zważywszy, że zaczęłam biegać mając 60 lat. Czyli jestem dowodem, że w każdym wieku można zacząć biegać tylko trzeba chcieć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jeden
zapomniałam się zalogować , ten post wyżej to mój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoForIt
Staram się biegać co 2 dzień ale niestety nie zawsze praca pozwala. Nie lubię biegać rano, dużo bardziej się męczę niż wieczorem, więc jak mam 2 zmianę to niestety jest ciężko. A oprócz pracy są przecież jeszcze inne obowiązki. Ale staram się znajdować na to czas 3 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja biegam od wczoraj ;) na razie nie moge przebiec ciagiem nawet tych 2 km, bo mam spora nadwage po ciazy. Po 3 latach postanowilam sie wziac za siebie. Musze schudnac MINIMUM 20 kg. Jadam 4 posilki dziennie, co 3 godziny w godzinach 9-18. Mniej kaloryczne, mniej tluste, slodycze odrzucilam, slodkich napojow nie lubie za bardzo i nie wyobrazam sobie rozpoczecia dnia od szklanki wody- a jestem na ''diecie'' dopiero 5 dzien. Chyba grunt to znalezc przyjemnosc w tych ''mordegach'', wrecz wmowic sobie, ze to fajne, a w koncu stanie sie takie naprawde. Waze 93 kg, to ostatni dzwonek, by wziac sie za siebie. I tak sporo schudlam po porodzie, bo wazylam cos okolo 110 kg. W zwiazku z tym mam pytanie- na ramionach mam nieco sflaczala skore. Czy myslicie, ze gdy bede biegac + ewentualnie jakies wymachy rekoma codziennie, od czasu do czasu hantle (u mnie to butelki z woda;) ) to ta skora ma szanse mi sie wchlonac? Bardziej mi chodzi o bieganie, czy daje mozliwosc wchloniecia sie skory na ramionach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowka7821
gość z 8:44 wydaję mi się, że powinnaś dodatkowo znaleśc sobie takie 10 min filmiki na you tube i znaleść jakieś ćwiczenia na ręce bo biegaanie raczej Ci w tym nie pomoże;( Pewnie jak będziemy miały schudnąć to z całego ciała ale ręce to bardzo problematyczne miejsce. Ja dziś niestety nabiegałam się w pracy (a muszę sie przyznać,że pracuje w cukierni ;( ) i nie mam siły na biegi dzisiaj, jutro mam wole więc poświęce sobie trochę czasu na bieganie. GoForIt ja właśnie wolę biegać rano mam wtedy więcej siły a wieczorem już jestem padnięta po całym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggieirl
ja zaczynałam od marszu i potem coraz szybciej i całe szczęście że podeszłam do tematu świadomie i rozsądnie bo przynajmniej nie nabawiłam się żadnej kontuzji:) największa motywacja to było jak kupiłam sobie jeszcze tabsy iqgreen z zielona kawa bo miałam cel zrzucić kilogramy do ślubu siostry. i udało się w dwa miesiące odchudzić 12kg i wagę utrzymuję do dziś:) także dziewczyny świadome i spokojne odchudzanie na luzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie wiem czy to dobry pomysł z tym bieganiem przy Twojej wadze. Strasznie obciążasz sobie stawy. To dobrze, że zaczęłaś racjonalnie się odżywiać ale przy takiej dużej nadwadze chyba powinnaś najpierw zrzucić przynajmniej z 15 kg wykonując inne ćwiczenia, każdy ortopeda Ci to powie, np. pływanie. maszerowanie z kijkami, rower, siłownia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoForIt
Ja rano biegłam dwa razy i czułam się okropnie, ale ogólnie jestem raczej sową niż skowronkiem i rano ogólnie gorzej funkcjonuję. Najgorsze jest to, że pracuję na zmiany i nie zawsze mam kiedy pobiegać, żeby to w miarę regularnie było. No ale jutro znowu ruszam w miasto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jeden
Wczoraj nie pobiegłam bo od 4.00 padał rzęsisty deszcz aż do 16.00, a ja biegam rano, później jestem zbyt zmęczona na tak duży wysiłek i organizm przyzwyczaił się do rannego biegania. Każdy ma inny rytm dobowy, ja cięższe prace zawsze wykonywałam z samego rana, jestem skowronkiem. :) Najważniejsze to biegać regularnie, nieważne czy rano czy wieczorem. Trzeba dostosować się także do swoich obowiązków zawodowych, domowych i rodzinnych. Dziś pobiegnę i mam zamiar przebiec swoją trasę - 10 km. Dwa dni przerwy i wystarczy, gdyby dziś znów padało pobiegłabym na bieżni domowej a to niezbyt lubię, bieg w terenie to cała przyjemność jak dla mnie. Pozdrawiam biegaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoForIt
No i moje zamiary biegania dzisiaj poszły w... Mam zapalenie pęcherza od wczoraj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jeden
GoForIt dziś x Współczuję bardzo. Jak najszybciej zacznij brać jakieś leki, polecam urointima FuragiActive. Działa szybko i skutecznie, po 2 dniach poczujesz ulgę i wznowisz bieganie. Moje plany dzisiejsze też nie do końca się powiodły. Po 20 min biegu czyli ok. 3 km, zaczął padać intensywny deszcz i musiałam najkrótszą drogą dobiec do domu czyli jakieś 2 km w deszczu. Przemokłam, ale to nic. Gorąca kąpiel, kawa i nie mi nie będzie, jestem zahartowana, nie pamiętam od jak dawna nie łapią mnie żadne przeziębienia i katary. Mam zamiar nie robić sobie dnia odpoczynku i jutro przebiec, może nie całą trasę ale tak z 5-7 km, po dzisiejszym skróconym bieganiu czuję niedosyt. A co z pozostałymi biegaczkami? Odezwijcie się. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze warto biegać, samo zdrowie! :) jeśli komuś brakuje motywacji to sprzedam wam mój sposób: wybierz sobie ulubioną, energiczną muzykę zgraj na jakieś mp3/tel załóż dobre słuchawki np te: https://www.sluchawkomania.pl/sluchawki-do-biegania/brainwavz-xf-200.html i próbuj małymi krokami. Utrzymuj takie tempo żeby móc swobodnie rozmawiać. Nawet jeśli miałabyś biegać 15min to i tak już sukces! za każdym razem minutę dłużej i osiągniesz super efekt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja moje kochane dziewczynki biegałam codziennie ostatnie czasy niedużo bo 7 km dzienie ale jak pisałam ja mieszkam w Norwegii to biegam sobie na około jeziora góry -dół czyli troch trudnej niż po prostym .Dzisiaj dam spokój bo mam troszkę roboty na dziś a jutro fru na Alicante wiec tydzień napewno biegać nie będę potem lecę do Polsce to zaczynam znowu bo będę w kaszubskim lesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krotka254
Ja zaczęłam biegać już na początku miesiąca ale bardzo bolały mnie stopy i przestałam. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że to może być wina złych butów i właśnie przymierzam się do kupna nowych. Trafiłam na taki ranking: https://sportserviceplblog.wordpress.com/2016/08/29/buty-do-biegania-ranking-2016/ Ktoś stąd coś poleca/odradza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybór jest raczej niewielki. Sporo osób poleca dla zaczynających zwykłe buty z decathlonu za 50 zł. Kiedy zobaczysz, że bieganie cię wciągnęło, warto zainwestować w lepsze buty. Poza tym zorientujesz się, jakich butów ci potrzeba czy z większą amortyzacją czy z mniejsza, w która stronę chcesz iść. Ja niemal na dzień dobry wydałam 300 zł na buty, które doradzili mi w profesjonalnym sklepie, a które nie do końca mi odpowiadały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×