Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Obsesja bycia fit

Polecane posty

Gość gość
Ej.... Ale temat jest o obsesji bycia fit, a to o czym wy piszecie, to jest normalne dbanie o zdrową dietę połączoną z odpowiednią dawką ruchu. Ale są osoby (to ja pisałam o koleżance wygladajacej, jak śmierć na chorągwi), które wręcz obsesyjnie chcą być fit. I nie ma to nic wspólnego ze zdrowiem. Wg mnie to jest jakieś zaburzenie, nie potrafią normalnie funkcjonować, odwołują spotkania, bo morderczy bieg jest ważniejszy, odmawiają poczęstunku, bo widzą milion kalorii... I tak się katuja, to powiedzcie mi - dla zdrowia? Ta moja koleżanka pracuje codziennie po 12 godzin, wieczorem biega. W sobotę i niedzielę o 6.00 biega, ciągle zapisuje się na maratony i tylko o tym mówi. Dla mnie - sfiksowala, wygląda źle, niezdrowo, z worami pod oczami , z zylastymi rękami, po prostu dramat. I wiem, że takich osób jest więcej.... To coś jakby uzależnienie od tego biegania, od tego fitu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jedna znajoma, ma jobla na temat diet i crossfitu, zdobyla już jakies medale, tytul instruktorki a ciało ma jak kulturystka. Ale moim zdaniem nie wygląda to ani ladnie ani kobieco. Druga kolezanka, tym razem z pracy, jeździ rowerem, chodzi na silownie i fitness i je tyle, co nic. Ma 45, a jest wychudzona, figure chłopczycy ma, choć musze przyznać, ze lekko umięśnione ciało i brak callulitu robi wrazenie. Ma 44 lata, ale przez swoja chudość z twarzy wygląda co najmniej na 50. I na tym koniec. W oczy uderza co innego na ulicach-ogrom otyłych, czy już chorobliwie grubych ludzi. Palaszuja drozdzowy, kebaby, w pizzeriach i macu masa ludzi. w galeriach handlowych grubasy od wyboru do koloru, każdej plci i w każdym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo poprawić tę gospodarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej.... Ale temat jest o obsesji bycia fit, a to o czym wy piszecie, to jest normalne dbanie o zdrową dietę połączoną z odpowiednią dawką ruchu. Ale są osoby (to ja pisałam o koleżance wygladajacej, jak śmierć na chorągwi), które wręcz obsesyjnie chcą być fit. I nie ma to nic wspólnego ze zdrowiem. Wg mnie to jest jakieś zaburzenie, nie potrafią normalnie funkcjonować, odwołują spotkania, bo morderczy bieg jest ważniejszy, odmawiają poczęstunku, bo widzą milion kalorii... I tak się katuja, to powiedzcie mi - dla zdrowia? Ta moja koleżanka pracuje codziennie po 12 godzin, wieczorem biega. W sobotę i niedzielę o 6.00 biega, ciągle zapisuje się na maratony i tylko o tym mówi. Dla mnie - sfiksowala, wygląda źle, niezdrowo, z worami pod oczami , z zylastymi rękami, po prostu dramat. I wiem, że takich osób jest więcej.... To coś jakby uzależnienie od tego biegania, od tego fitu... x to o czym wy mówicie to nie jest bycie fit, tylko normalne zaburzenia, osobiście takich osób nie spotkalam, ba nawet tych zdrowo odżywiających się na lekarstwo.. jeśli już ktoś coś mówi na ten temat to w kontekście odchudzania, ale obojętnie jak byle kg zeszły, a to właśnie nie chodzi o to by być chudym tylko zdrowym, ekstra figura to taki efekt uboczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako autorka postu pisałam o obsesji, a nie o dbaniu o zdrowie a to dwie różne sprawy. Jak ktoś nie ma życia wszystko podporzadkowuje np ćwiczeniom, mało je, boi się jeść obsesyjnie liczy każdy kęs to jest to choroba. Właśnie mam takie koleżanki, ręce jak patyki, nazylowane, oczy podkrazone, policzki zapadniete, obojczyk wystający jak wieszak na ubrania i to nie jest zdrowe ani ładne. To jest chorobą z której jak same twierdzą bardzo trudno wyjść i wyniszcza cały organizm.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mylcie dwóch spraw zaburzeń a chęci bycia zdrowym, aktywnym...często jest tak ze pozorne odchudzanie, zdrowa dieta przeradza się w obsesję.... Ja jestem tego przykładem. Na anoreksje cierpię od 4 lat, walczę z nią codziennie i łatwo nie jest... Choroba zabiera mi zdrowie, radość życia, energię rodzinę to podstępne i zdradzieckie g****o w 70% bywa śmiertelne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoForIt
Ja biegam od niedawna i już po kilku razach czułam jak zwiększa mi się wydolność organizmu. Za pierwszym razem po 1,5 km mało płuc nie wyplułam tak ostatnio przebiegłam ponad 2 bez problemu. A wcześniej byłam typowym kanapowcem. Także warto ćwiczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja waze 53 kg ale nie jestem umiesniona tylko szczupla , chcialabym bardzo chodzic na silownie ale sie wstydze bo nie mam pojecia jak tych urzadzen uzwac wstydze sie bo co stane taka niemota w tej silowni i tak stac bede? myslalam ze trener personalny chociaz tak ze dwa razy pokazal by jak sie z tym wszystkim obchodzic , wiem tez ze taki tranae u nas moze wziac 2 odoby pod siebie ewentualnie , wtedy dzielimy sie kosztami ale nikogo , czujecie NIKOGO z moich znajomych nawet meza nie udalo mi sie uprosic ! ludzie to lenie wiecznie zajecia na silke nie ma czasu no coz zostaje mi samotny rower i basen od czasu do casu i jakies smieszne ciezarki w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dina87
żadna skrajność nie jest dobra.. ani w jedną ani w drugą stronę nie jest zdrowo. ale bycie fit z dwojga złego jest lepsze. sama coś o tym wiem bo odkąd pamiętam to walczę z nadprogramowymi kilogramami i dopiero teraz jak trzymam dietę i biorę tabletki iqgreen z zieloną kawą to jestem bardziej zmotywowana i walczę. a zdrowie to bycie fit a to jest najważniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w obecnym czasie większość z nas dostała obłędu na punkcie bycia fit, wszystko sprawia być podporządkowane temu by wyglądać zdrowo i prowadzić sportowy tryb życia. Wiadomo ze najlepsza oprócz ćwiczeń jest także odpowiednia dieta. Wszystko to w odpowiednim połączeniu sprawi ze będziemy wyglądać świetnie. Jeżeli chodzi o dietę to polecam stronę http://www.fitapetit.com.pl/#!dieta-sportowa/z9kb5, na której znajdziecie profesjonalną propozycję dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fit sryt... dać te fitlady do chińksiej fabryki miałyby fitu 14 godzin na dobe ! Figurki jak osy haha! We łbach sie przewróciło . Fit tabsy hormo i wychodiz jakis chudy dziwoląg bez tyłka co w weiku 30 lat juz nie moze zajść normlanie w ciąże a potem donosić dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mali012
Oj to nie obsesja bycia fit chociaż czasami jak przyglądam się ile ludzie spędzają czasu na siłowni to myślę,że chyba nie mają rodziny ani pracy;) ja bym tak nie mogła, mimo iż się odchudzam i przyjmuje suplementację African Mango http://szczupla-kobieta.pl jem regularnie 5 posiłków plus aktywność moja to z dziećmi;) wychodzimy na rowery czy tez długie spacery;) nie potrzebuje siłowni by schudnąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdrowiePrzedeWszystkim
Najważniejsze Jest Odchudzanie Zdrowe i Skuteczne Bez jo-jo. Moje drogie cały czas apeluję nie stosujcie tabletek i proszków to bardzo szkodliwa chemia typu DNP czy Chiński Meizitang, błędne koło, pewna choroba i efekt jo-jo!!!. Różne diety typu: Dieta proteinowa dr Dukana, Dieta 1000 kalorii ,Dieta 1200 kcal, Dieta 1500 kcal i inne prowadzą do odwitaminizowania i odmineralizowania organizmu z powodu mono-diety to bardzo nie zdrowe. Z własnego doświadczenia jeżeli już to zachęcam do zaparzania i picia naturalnego suszu Ziół Tybetańskich ale tylko suszu i oryginalnych Tibetan Herbs. Nigdy tabletki czy proszki typu DNP, Meizitang, Zelixa, T3, Retard, Alli, Term Line, Colominal, Vitaslim, Alveo, Elvia, Lida, Linea, Sibutril, Sibutramin, Adipex, Novoslim, Asystorslim, Meridia i …..itp TRUCIZNY. TO TOKSYCZNE (CHIŃSKE I NIE TYLKO) ALE ZAWSZE CHEMICZNE SRODKI. Stosujcie zawsze tylko parzony naturalny susz ziołowy oraz dodatkowo oprócz ziół trochę ruchu to naprawdę klucz do szybkiego i zdrowego schudnięcia bez jo-jo no i oczywiście mądre efektywne normalne odżywianie. Światowa organizacja zdrowia ( WHO ) oficjalnie uznała zioła Tybetańskie za zdrową naturalną i bardzo skuteczną metodę odchudzania oraz skuteczny sposób zmiany metabolizmu człowieka na szybki nagradzając je w 2014 roku pierwszym miejscem w kategorii – „Natural Product for Slimming”. Ja ostrzegam przed chemią a namawiam na naturalny susz ziołowy TibetanHerbs , ponieważ przez 5 miesięcy bez diet i bez wyrzeczeń pijąc Tybetańskie Zioła i dbając o trochę ruchu schudłam i odmieniłam naprawdę swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką teorię, że ludzie przesadnie dbają teraz o swój wygląd, sylwetkę i dietę, bo w nic już nie wierzą i panicznie boją się śmierci. Boją się zachorować, boją się umrzeć, bo nic dla nich nie istnieje po drugiej stronie. Mam koleżankę zatwardziałą ateistkę, która ma po prostu obsesję na punkcie zdrowego jedzenia, dosłownie rzuciła się na mnie kiedyś z wrzaskiem bo zamówiłam sobie pizzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma wiara do bycia fit? Jestem wierząca, ale jestem tez fit. ze, bo lubię, sprawia mi to dużą przyjemność. Jedni wola ćwiczyć, drudzy oglądać seriale. A dbanie o zdrowe jedzenie jest ściśle powiązane z ćwiczeniami, bo osoba ćwicząca ma inne zapotrzebowanie na poszczególne składniki odżywcze np. białko, które sprzyja regeneracji mięśni. Nie robię tego obsesyjnie, ale miałam czas, kidy ćwiczyłam codziennie, a nawet 2 razy dziennie. Niestety, nabawiłam sie przetrenowania, co na kilka tygodni odsunęło mnie od sportu. Teraz już jestem ostrożniejsza i wsłuchuję się w sygnały swojego ciała. Chodzę do dużego fitness klubu, gdzie przewala się masa osób, ale nie widzę przesadnie wytrenowanych dziewczyn. Nawet instruktorki nie są szczególnie umięśnione, poza jedna, ale ona była wcześniej profesjonalnym sportowcem. Inna sprawa to faceci, bo sporo z nich jest tak napakowanych, że ich sylwetki stały sie karykaturalne, ale tego chyba nie da się osiągnąć bez wspomagania sztucznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj ale to jest temat o OBSESJI bycia fit, a nie o zdrowym podejściu do bycia fit. Jak ktoś cie atakuje za zjedzenie kawałka pizzy, to chyba nie jest normalne. I podtrzymuje, że ludzie niewierzący w nic, po prostu boją się umrzeć i stale myślą o tym co zjeść, żeby nie zachorować. A stałe myślenie o zdrowym odżywianiu to jest już obsesja. Mam taką znajomą, wierzcie lub nie, ma 31 lat i analizuje wszystkie alternatywne metody leczenia raka, bo boi się, że zachoruje. Myśli stale o truciznach we wszystkim co ją otacza i tak się składa, że też nie wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam B
Obsesja to jedno, ale z drugiej strony też ważne jest by po prostu dbać o siebie, tak dla zdrowia... Zobacz ile chorób może powodować nadwagi i z drugiej strony "jak o nią dzisiaj łatwo". Może napisze ci inaczej. Sam ćwiczę, do tego nie ukrywam, ze stosuję Largomass ale wcale nie uważam, ze przesadzam w tym względzie. Nie dążę bowiem do jakieś wyimaginowanego ideału, chcę być tylko normalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż był uzalezniony od silowni,codziennie tylko filmiki na ten temat,jedzenie i odżywki,dopóty zdrowie mu padło. W tym oczywiście mi dokuczał i teraz tez jak ja wygladam ,gruba jesteś,tyłek masz płaski. Ja akceptuję siebie taką jaka jestem i męża również,on niestety ani mnie ani siebie. Ja jestem normalna kobietką ani grubą ani chudą. Kiedyś powiedział psycholożce że jak nie będę z nim chodzić na siłownię to się rozwiedzie ze mną. Ciągle coś wymusza. Owszem mogę iść poćwiczyć brzuch biodra bo tu akurat by się przydało trochę zrzucić. Ale on oczekuje ze będę sztangi po 60 kg dzwigać i tyłek ćwiczyć albo wyeksponuje mięśnie. Niestety widzę ze nie tylko on ma podobne mniemanie,bowiem wszędzie w necie ciągle tylko hasła fit,siłownia,suplement....i tylko naciagaja na stroje do fitness. Kiedys byl wf gimnastyka aerobik.....czlowiek normalnie funkcjonował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol M
A co jest złego w chęci bycia zdrowym? Sam chodziłem i chodzę na siłownię, stosowałem Largomass i co w tym złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Dawid K
U mnie super efekt nastąpił po zastosowaniu obok ćwiczeń Largomass

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Baśka Marki
A może to kwestia dbanie o zdrowie w dzisiejszym świecei? Poprawa wyglądu to jedno, bo mój chłopak spędza godziny na siłowni, stosuje largomass i ma tego efekty, nie mniej nie sapie jak lokomotywa jak musi coś wnieść na piętro, ma siłę na bieganie i ogólnie nie można nic zarzucić jego kondycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez kiedyś taka bylam jak tutaj piszecie tzn nie zjadłam deseru bo od razu widziałam kalorie odkladajace się na moim tylku, ciagle ćwiczenia, pilates, bieganie itd. Teraz pwoiedzialam sobie dość bo ilez można sobie ciagle odmawiać zjedzenia loda czy pizzy i ciagle się meczyc ćwiczeniami. Nie mogę patrezec już na idiotki tylu Lewandowska czy nawet Chodakowska. Przytylam 4kg ale mam spokoj ze swoja obsesja bo to wszytsko nie jest tego warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic dziwnego, że ludzie chca być fit. Duża waga nie tylko szpeci wygląd, ale również wpędza w różne choroby.Dobrze, ze żyjemy w czasach, które oferują nam różne pomoce w drodze do bycia zdrowszą i szczuplejszą. Ja ze strony http://www.zdrowe-zycie-fit.pl zainspirowałam się robotami kuchennymi czy masażami które znacznie ułatwiają i urozmaicają mi codzienne życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olik

Ludzie geny to niestety 75 % tego jak wyglądamy i na co chorujemy....reszta to jedzenie, spaliny, promieniowanie, wirusy, chemikalia i inne czynniki. Bycie fit nie gwarantuje czy szlag was nie trafi wcześniej niż waszych tłustych babć i dziadków co się słoninka i boczkiem żywili ...dozyjcie tyle co oni a potem się wypowiadajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×