Czy sobie poradzi z opieką nad 11 miesięcznym dzieckiem?

Niedługo przyjeżdża babcia męża i chciałaby zostać na tydzień -dwa żeby nacieszyć się prawnuczką. A my, wiadomo,do pracy na 10 godzin. Pytanie czy sobie poradzi? Jest już trochę po 70, po zawałach...a dziecko bardzo żywe, kręci się jak świder na przewijaku i na rękach. Boję się trochę, że dziecko upuści albo na spacerze zasłabnie a my się zorientujemy dopiero po 5-6 godzinach.... Jak myślicie czy oddać normalnie do żłobka (tak jak zwykle jak chodzimy do pracy) czy może przesadzam i zostawić pod jej opieką dziecko na 10 godzin? Wersja, że ona sama odniesie dziecko do żłobka jak się zmęczy odpada bo to jest po schodach i nie wniesie tam dziecka

Zdecydowanie żłobek. Skoro babcia jest w kiepskiej kondycji to nie ma co ryzykować zdrowia jej i dziecka. Moja mama też jest po 70 i w okresie wakacyjnym opiekuje się moją córką ale ona ma już 5 lat a mama jest w świetnej formie. Gdyby była w takim stanie jak babcia twojego męża w życiu nie obarczyłabym jej opieką nad takim maluchem.

Babcia w słabej kondycji, więc pewnie po godzinie już byłaby zmęczona. Lepiej dać dziecko do żłobka a wieczorem niech babcia się z nim pobawi.

oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny taka rodzina! a tesciowe to sa c**y najdorsze co doijaja ludzi i gina ich marzenia te s*******nskie i bardzo komunistyczne! musisz od tego uciekac i unikac tej tesciowej! 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Oddaj normalnie do żłobka bo jak taka osoba nie może normalnie chodzić po schodach to co dopiero caly dzień z takim maluchem, a wiadomo to cos spadnie to trzeba jedzenie podać to przewinąć szybko ubrac. Ja mojej babci i męża babci nie powierzylabym mojego 3 latka, widzę ze one nie nadążają za nim a synek nie będzie 10 godzin siedzial z prababcia na dywanie czy na kanapie.