Dlaczego ludzie wyróżniają tych którzy mają status społeczny

Pierwszy raz w życiu zetknęłam się z tym na studiach, bo mam na kierunku kogoś znanego (nie pytajcie kogo, bo aż tak znany jak aktorzy z M jak miłość to nie jest, no ale w pewnym środowisku tak, wygrał międzynarodową nagrodę etc). Żebyście widzieli, jak mu się podlizują! Pies z kulawą nogą się nim nie zainteresował, jak jeszcze nie wiedzieli, kim jest (oprócz mnie, ja do niego podeszłam, bo był na uboczu i z nikim nie gadał), a jak już się wywiedzieli... Parskać śmiechem mi się chce, jak się zachowują, a to jest tak ewidentne... Bo wobec nikogo innego się aż tak nie zachowują. Włażą w tyłek, że hoho :). A on przy nich jest raczej milczący, uprzejmie coś tam odpowie, ale nie garnie się. Za to przychodzi do mnie i gadamy sobie na spokojnie o różnych rzeczach, niewymuszenie. Ja go szanuję za to, jakim jest człowiekiem (a jest szarmancki, inteligentny, uprzejmy) i ceniłabym niezależnie od tego, kim by był i jaki miał zawód. Dlatego może mnie tak szokują reakcje ludzi. A wy co o tym sądzicie?

a mną się nie interesują choć miałam największą ilość partnerów seksualnych na studiach, wszelkie konkursy wygrywałam.

Podszyw zawsze musi być :) Bez tego nie byłoby tego forum :D Mną się kochany interesują, ale mi w tyłek nie włażą (chyba że czasem faceci) i dobrze, bo straciłabym do nich przez to szacunek. Nikt nadczłowiekiem nie jest.

dobra uciekam kochani. musze sie spakowac jade na cdzochraj bobra fest do namysłowa. może tam się mną zainteresują i zrobię karierę?

Namysłów :D hahaha

F

a kogo mają wyróżniać bezdomnych?

Z tym się właśnie wiąże status społeczny (z wyróżnianiem). Co innego lizanie d**y.

No właśnie o lizaniu d**y mowa :)

ale kim jest? aktorem? dzieckiem milionerow? milionerem?

Co innego gdyby był skorumpowanym prezesem czegoś tam i mieliby z tego podlizywania jakieś większe korzyści :D a tak to też nie wiem o co ludziom chodzi.

Artystą, ale nieważne dokładnie. Milionerem nie jest, choć pochodzi z dobrej rodziny ( i też niektórzy członkowie znani byli) :) ale ludziom najwyraźniej wystarczy mini 'celebryta' :)

Gdyby go po prostu lubili, to traktowaliby go jak siebie nawzajem, a oni po prostu się zachowują nawet nieadekwatnie do tego jak on na nich reaguje. No, ale ciekawe zjawisko społeczne - socjologiczne :)

co za idiotyczny temat 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg