Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobić, żeby odpuściła?

Polecane posty

Gość gość
nie jest tak, że trzymam ją w niepewności... dwa razy już mówiłem jej, że nie czuję tego co kiedyś, bo ona przez powody o ewentualnym wyjeździe i tak nie chciała mnie tracić.. pod koniec jesieni i teraz na wiosnę to ona ciągle praktycznie do mnie pisze, więc nie robię sam jej nadziei..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze ty robisz sobie terapie na dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wiesz - jak już jest małżeństwo, to żona może pojechać za mężem. A nie będę od niej wymagał wyjazdu jak nawet ofichalnie razem nie jesteśmy, poza tym ona nie skończyła jeszcze studiów nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpis 14,23 No nie mogę, serio. A dlaczego masz ją rzucać wyjeżdżając z firmą czy gdziekolwiek? Co ma kuźwa jedno do drugiego ? Ty nie chcesz z nią być, chcesz ją tylko bzyknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahhahaah ale debil, recę opadają:-) on rok czasu trzyma dziewczynę w niepewności bo boi się ze straci prace:-) wiesz co gdyby ludzie tak bali się zycia i problemów to tkwili by w miejscu całe zycie, nic nie osiągnęli. weź człowieku wyluzuj, wejdź w związek a co ma być to będzie. zycie to nie bajka,ciaggle sa jakies problemy. a może jak stacisz prace to znajdziesz inna, teraz pracy jest do wyboru do koloru. przestan wymyslac problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie robic,z czasem odpusci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie ma czekać na bzykanie, bo ją szanuję, nie mierz wszystkich swoją miarką.. impotentem też nie jestem, takie teksty to podstawówka chyba tu pisze.. po prostu jest problem odnośnie pracy i lęk co do sensu angażowania się, żeby nie zranić kiedyś jeszcze mocniej... chcę z nią mieć kontakt, wiedzieć co u niej, pożartować.. ale nie chcę, żeby się bardziej angażowała.. a ona chyba wciąż ma nadzieję, że jednak będzie coś więcej.. xxx a może chcesz żeby jeszcze urosła z 10 cm albo żeby zamiast zielonych miała niebieskie oczy, co? to co ty chcesz jest najważniejsze? ona ma czuć i żyć tak jak tobie na daną chwilę pasuje i ty śmiesz pisać że ją szanujesz??? a co ona to piesek z którym chcesz się pobawić jak masz dobry humor a jak nie to pies "do budy"? nie zabiera się człowiekowi (kobiecie czy mężczyźnie) czasu, nie robi się nadziei jeśli się nie planuje związku, nie traktuje się takiej osoby jak zabawki - to zwykłe świństwo a nie szacunek! - coś ci się chłoptasiu pomyliło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz mowic co chcesz ale ewidentnie widać ze masz problemy psychiczne, to nie jest normalne żeby tak się zachowywać i bac się związku. ty ten problem sam sobie tak wyolbrzymiasz bo właśnie boisz się bliskości , masz jakies fobie. także psychoatra wskazany, to chyba jakas nerwica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rzucałbym jej, ale gdybym musiał daleko wyjechać, to jak taki związek na odległość mógłby funkcjonować??? prędzej czy późnij by się rozleciał.. i mam teraz brnąć w związek, rozkochać ją zupełnie, żeby kiedys odlełość i tak wszystko zniszczyła??? wolałbym mieć pewność, że zostaję stabilnie na miejscu... i że też mogę zaoferować jej stabilizację..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jesli autor ma problem, to jego problem, ale dziewczynie powinien dać spokój. Zgadzam się z kimś wyżej- to świństwo jest nie szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro masz tyle obaw, filmów i wątpliwości , to daj dziewczynie spokój. Wiesz dlaczego, bo jeśli coś nie wypali to tylko przez TWOJE filmy, które masz już w tej chwili. Parę osób już Ci napisała, w życiu i związku bywa różnie. W związku się jest, a resztę i tak weryfikuje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłem już kiedyś w związku i umiem taki stworzyć.. nie chcę zabierać jej czasu, dlatego już dwa razy mówiłem jej, że nie czuję tego, co kiedyś.. ale ona wie też o ewentualnym wyjeździe, pewnie rozkminiła, że to jest powód i nie chce odpuścić.. .to jest ciężka sytuacja, bo chciałbym z nią być, nie spotkam lepszej, ale rozwalając związek przez wyjazd, stracę ją na zawsze. Przestając zupełnie pisać, też ją stracę.. . a ja chcę, żeby teraz żyła swoim życiem, żeby mieć z nią kontakt na stopie koleżeńskiej, ale żeby nie tracić możliwości na związek z nią kiedyś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masło maślane...k***a jaki debil, rezygnuje z dziewczyny z powodu jakiś debilnych wizji utraty pracy. a jak stacisz prace to co się stanie??? pojdziesz na bezrobocie i znajdziesz inna. chłopie ty naprawdę masz jakies problemy sam ze sobą, wymyślasz sobie powody żeby z ta dziewczyną nie być bo się boisz związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie boję się związku.. ale tego, że to i tak się rozpadnie przez odległość.. nie wymyślał problemów, ale są już nawet rozmowy w pracy na temat tego wyjazdu.. bylibyście w związku na odległość??? mam teraz ją rozkochać w sobie, a potem wyjechać, żeby cierpiała i żeby wszystko powoli się rozwaliło?? potem złość, żal, pretensje?? Chcę, żeby to zrozumiała i żeby miała ze mną kontakt, bo chcę wiedzieć co u niej itd., ale żeby sobie nie robiła w tym momencie nadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz jej,że boisz się związku bo kiedyś możesz wyjechać i asekurujesz się już teraz .Nam forumowiczom pozostaje tylko współczuć dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, bo w mojej sytuacji pchalibyście się w związek mim wszystko....bez przemyślenia, co ma być to będzie, cóż z tego, że potem mogloby być gorsze cierpienie.. ona wie o ewentualnym wyjeździe, ale mimo wszystko wciąż pisze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jakiś nienormalny jesteś , serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bądź śmieszny, widać że cos u ciebie nie teges z główką. Typowe zachowanie dla borderline.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, że ktoś tu obeznany z tematyką chorób psychicznych.. ciekawe dlaczego... to co, mam z nią zacząć związek, wiele obiecywać itd., a potem jak okaże się, że będę musiał wyjechać, powiedzieć "sorry, wyjeżdżam, zapomnisz?". Jakbyście mnie wtedy nazwali? Pewnie egoistą, który chciał tylko wykorzystać dziewczynę, bo przecież dobrze wiedział o wyjeździe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po miesiącu czy dwóch zabierzesz ją do siebie. Jak nie będzie chciała to spróbujesz związku na odległość. Jak przetrwa to ok a jak nie to każdy pójdzie swoją drogą. Ale myślę że będzie dobrze. Jak kocha to zrobi wszystko by być przy Tobie. Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychol to widać i czuć na odległośc, normlany człowiek nie ma takich strachów jak ty. możesz się wypierać ale tu widać jak na dłoni ze masz coś nie tak pod kopułką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko problem w tym, że ona nie skończyła jeszcze studiów, jest na 4 roku.. czyli został jej rok studiów co najmniej, bo coś gada o podyplomowych jeszcze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ściemniasz facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym prawie 2 lata temu zakończyłem związek po 2 latach... długo się zbierałem do tego, bo ciężko było mi ją ranic... wiem, że potem cierpiała, nawet rok po zerwaniu chciała jeszcze wrócić, no i pojawiły się pretensje i żale.. oskarżenia o kłamstwo, że zmarnowałem jej czas itd.. nie chciałbym, żeby teraz, jakby związek na odległość się rozpadł, było to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz z nią porozmawiać. Kochasz ją tylko się boisz. Boisz się, że jak wyjedziesz a ona zostanie to ją stracisz. Każdy ma w sobie różne strachy - mężczyźni też:) Porozmawiaj, a jeżeli to ona jest Ci pisana? Jak nie spróbujesz to nigdy się nie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co da rozmowa? Jak ona się dowie, że nie jest mi obojętna, to już w ogóle nie odpuści... zaczniemy być w związku, jeszcze bardziej się zaangażujemy, wyjadę i ją stracę.. a wtedy to już nigdy nie odzyskamy kontaktu. Nie lepiej w takiej sytuacji utrzymywać znajomość i zobaczyć, co będzie dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomość może i dasz radę utrzymać, ale co zrobisz, gdy postanowi o Tobie zapomnieć? I zapomni? Ułoży sobie życie a Ty będziesz cierpiał. Najgorzej zrobisz nie robiąc nic. Nie zaplanujesz życia, ono nie ma scenariusza...niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie z tego powodu chciałbym rozluźnić kontakt.. bo jeszcze sobie kogoś znajdzie i mimochodem mi to powie... ale z drugiej strony może być jeszcze gorzej - mogę zacząć z nią związek, zaangażować się na maksa, wyjechać, a wtedy ona znajdzie sobie kogoś na miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio nie widzisz,ze myslisz jak pokrecony. Czlowieku, co ma byc do bedzie. To,ze wyjedziesz nie musi oznaczac konca zwiazku. Nawet,jak zycie pokazuje,zdrada nawet nie musi. A Ty krecisz filmy co bedie jesli,co bedzie gdyby. Boisz sie i nie chcesz sie przyznac. Moze ona jest gotowa zaryzykowac,ale przeciez Ty nie zapytasz nie. Wiesz z gory i wiesz lepiej. Moje znajome malzenstwo przertwalo 3 lata na odleglosc,bo dzieci konczyly szkole w PL. Kluczem nie jest 10000 km tylko chec. Ochota do bycia razem i podtrzymywania zwiazku pomimo kilometrow. Szukasz wymowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje,ze ona kogos pozna i cie oleje. Dokladnie na to zaslugujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×