Dziwne, facet ze mną chyba zerwał po 7 latach a ja nie rozpaczam

Myślałam, że będę to bardziej przeżywać, a jak narazie nie rwę głosów z głowy :O Chociaż mi na nim zależało...

bo to wychodzi po czasie, jak bedziesz w sytuacjach, ze robiliscie to razem a teraz sama. Teskni sie za kims zawsze po czasie a nie jak sie jeszcze jest wkurzonym :/

W szoku jestes panienko, przyjdzie czas bedziesz rozpaczac, go nienawidzic, a potem przyjdzie obojetnosc. I poznasz kogos nowego :)

Choc z 2 strony tez raz zerkałam z facetem i myślałam, ze bede płakać i on tez, bo to jego wina była i miałam dosyć on myślał, ze rozpaczam i napisał - nie płacz, a ja sobie mysle, ze co? Jakos ulżyło mi, ze sie go w koncu pozbyłam i czułam ulgę, dziwne to uczucie buło :D

Tzn, może miałam już chwilowe momenty nostalgii, że było mi smutno, ale myslałam, ze po takim czyms wpadnę w depresję i nie będzie mi się chciało zyć, a jak narazie mam się całkiem ok, aż mnie to dziwi tak prawdę mówiąc bo ogólnie facet jest mi potrzebny do szczęscia i nie potrafie być samotna na dłuższą metę, ale jakoś tak to traktuję z dziwnym spokojem ...

up

Gdybyś traktowała to z takim spokojem jak mówisz to nie założyłabyś tego tematu...

Założyłam bo nawet mnie to zdziwiło. Tzn jest mi trochę żal, aleto tez nie jest tak, że "rwę włosy z głowy", moze to i dobrze..

Bylam 5 lat z kolesiem zerwal ze mna i tez jakos nie mialam tych szystki stanow tylko odrazu byla obojetnosc i ulga. Wynika z tego ze mi na nim nie zalzalo