Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znów mam figurę nastolatki

Polecane posty

Gość gość

W sumie sama nie wiem po co zakładam ten temat po części, żeby się pochwalić, a po części, żeby was zmotywować. Jako nastolatka byłam szczupła i zgrabna mogłam jeść wszystko, ale już jako 20latka to się na mnie odbiło. Nie byłam gruba, ale moje ciało było zalane tłuszczem brzuch jak w 6stym miesiącu ciąży (kilkakrotnie mi gratulowano :/) Pamiętam ten przełomowy dzień, mieliśmy wyjść ze znajomymi, a mi się chciało ryczeć jak patrzyłam w lustro, boczki żyły własnym życiem no i w końcu się wzięłam za siebie. Zaczęłam ćwiczyć najpierw sama zaczęłam wymyślać jakieś powolne ćwiczenia, kondycji nie miałam wcale (oczywiście sportu nie lubiłam, czasem latem jeździłam na rowerze) próbowałam biegać, ale po 50 m myślałam, że płuca wypluję, za to starałam się dużo chodzić. Na początku mój brzuszek troche zmalał, ale później wszystko stanęło, że miałam już lepsza kondycję wprowadziłam ćwiczenia z Mel B, Chodakowska (skalpel). Zmieniłam nawyki żywieniowe, od początku starałam się je wprowadzać, a teraz tak się przyzwyczaiłam, że stałam się fanką zdrowego żywienia, ale to nie znaczy, że nie pozwolę sobie na czekoladę lody czy burgera oczywiście od czasu do czasu. Teraz nie czuję żebym się ograniczała, ale na początku były to dla mnie ogromne zmiany. Wieczór bez chipsów i piwa wydawał sie niemożliwy (teraz się z tego śmieję). Teraz moja kondycja już pozwala przebiec parę km, czasem dalej ćwiczę chodakoską, kręcę hula hopem ćwiczę z ciężarkami, tak się wkręciłam , że przeznaczam na to 3-4 x w tyg od 30min do 1h i wiecie co ostatnio spojrzałam w lustro i co tam zobaczyłam zgrabne ciało, szczupłą talię i uśmiech w lustrze :) Ja mogłam to i wy możecie, kiedyś życie takie jak moje teraz (bez piwa- no dobra bardzo sporadycznie, pizzy (też sporadycznie), chipsów i przesiadywania na kanapie uważałam za pełne wyrzeczeń, ale ja teraz nie czuję, żebym się czegoś wyrzekała, mam więcej energii i tak jak już pisałam uśmiecham się do lustra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow, a ja sie zastanawiam czy jeszcze kiedys bede mogla uprawiac sport bez zadyszki po przebytym kilka msc temu zapaleniu serca. wyc mi sie chce ze przy pol godzinnym wysilku mam zadyszke i napierdz.ielanie serca chyba 120-140 uderzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×