Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wypada skorzystać z krótszego dnia pracy na karmienie piersią dwulatki

Polecane posty

Gość gość
jestescie takie durne baby! co to ma do rzeczy, czy pracodawca to prywaciarz czy panstwowa instytucja? co to ma do rzeczy, ze kolezanki beda sie "patrzyly bokiem"? co to ma do rzeczy, ze pracodawca musi sobie poradzic z grafikiem, rozkladem i podzialem pracy? TAKIE JEST PRAWO. dobry pracownik to taki ktory ma czas zyc. w tym wypadku dbac o wlasne dziecko. w tym calym bagnie polskim takie przywileje jak ten to ostatni cien normalnosci. a dla pracodawcy poradzic sobie z prawem to z,a,s,r,a,n,y obowiazek. jak nie potrafi, to nie powinien byc pracodawca i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jak będzie karmić cycem 8 latke to też niech chodzi do pracy 7 godzin? I wy się kretynki dziwicie że nikt nie chce kobiet zatrudniać. Po co pracodawcy leń i obibok jak ma na to stanowisko innych chętnych którzy nie będą po 7 godzinach uciekać na kanapę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście jest czego zazdrościć karmienia cycem dziecka do 3 roku życia. Czego mam ci zazdrościć? Cieknacego cycka?? Zazdrościć to mogę willi z basenem albo porsche w garażu a nie karmienia do niewiadomo którego roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja nie zatrudniam żadnej kobiety przed 40... bo zaraz l4 od pierwszego dnia po zrobieniu testu, potem jakieś wymysły z karmieniem... wolę zatrudnić mężczyznę albo panią z odchowanymi już dziećmi. I żeby nie było, mam 2 dzieci, w obu ciążach pracowałam do 8ms, piersią karmiłam pierwsze dziecko rok z kawałkiem a drugie 16ms. Nigdy z tego powodu nie wychodziłam wcześniej z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żenujące jest to wymachiwanie kodeksem. Zazwyczaj prawem zasłaniają się te, które najmniej robią, nic z siebie dają. Wy sobie możecie "mieć prawo" albo pracodawca zrobi z wami porządek, nawet działając w granicach prawa. Takie jesteście obeznane w prawie, mocne w gębie to same zostańcie szefem, ale nie...wy tylko żebrać potraficie od państwa, czyli uczciwie pracujących obywateli i oszukiwać, kombinować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesli ty po co najmniej 2 latach,ale czuje ze prawie 3 (z pewnością poleciałas na zwolnienie drugiego dnia po pozytywnym teście) chcesz wrócić do pracy z takim nastawieniem to cię rozczaruje-nikt nie bedzie patrzył na ciebie przychylnie.Bo albo wracasz i sie bierzesz do pracy (choc mam nadzieje ze po tej przerwie przywita cię wypowiedzenie) albo siedź dalej z dzieciakiem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:45 Ty jakaś pomylona jesteś. Co znaczy "takie jest prawo"? To przywilej a nie obowiązek. Możesz się zesrać powołując na przepisy, ale prawo prawem a fakt faktem, że dla większości pracodawców i współpracowników taka osoba jest skończona. Ciekawe czy chciałabyś żeby szef postępował z tobą tak przepisowo...np. żeby zgodnie z kp szef wyznaczył ci urlop w całości w listopadzie - zawsze i żeby nie dotyczyły cie wolne Wigilie, długie weekendy...itp :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Żenujące jest to wymachiwanie kodeksem. Zazwyczaj prawem zasłaniają się te, które najmniej robią, nic z siebie dają. Wy sobie możecie "mieć prawo" albo pracodawca zrobi z wami porządek, nawet działając w granicach prawa. Takie jesteście obeznane w prawie, mocne w gębie to same zostańcie szefem, ale nie...wy tylko żebrać potraficie od państwa, czyli uczciwie pracujących obywateli i oszukiwać, kombinować. X Żenujące powiadasz? A pracodawcy to niby tacy super i nie żenujący? To coś Ci powiem o mojej pracy: pracuje w telecentrum dużej firmy. Praca w systemie równoważnym, co oznacza, że pracujemy 7 dni w tygodniu/365 dni w roku zgodnie z grafikiem. Za sobotę/niedzielę/święta wolne w tygodniu. Oczywiście za te pracujące weekendy i święta żadnych dodatków nie ma, wszystko w ramach jednej wypłaty. A te weekendy i święta na ogół na popołudnie, do kupy pracujących 4-5 dni weekendowych. Wszystko zgodnie z kodeksem pracy. Wolne za to dane nie wtedy kiedy potrzebujesz, ale wtedy kiedy grafikarz da ci wolne. Grafiki koszmarne, na przykład: 10-18, wolne, 6-16, wolne 16-20. Praca po 6 dni pod rząd na popołudnie ze zmianami po 10 godzin. Wszystko zgodnie z prawem pracy. Nikt się nie liczy z pracownikiem, jego potrzebami, wizytami u lekarzy planowanymi pół roku wcześniej, wszystko zależy od widzimisię osoby robiącej grafiki. To samo urlopy, zapomnij o urlopie w czasie któregokolwiek długiego weekendu czy świąt. Tak więc wybacz, ale skoro pracodawcy nie szanują pracowników to niech nie oczekują tego, że pracownicy będą ich szanować - to raz. A dwa: matka karmiąca ma prawo do krótszego wymiaru pracy, nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby nazywać taką matkę oszustką? Może Ty zrezygnuj z urlopu, bo przecież to też jest oszustwo = nie pracujesz a dostajesz kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 12.17 ale to nie jest nasza wina ze masz goowniana prace.Tak sie wykształciłas to tak masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gość z 12.17 ale to nie jest nasza wina ze masz goowniana prace.Tak sie wykształciłas to tak masz X A co to ma do wątku przez mnie poruszonego? Nic... Co do gównianych prac to spora część ludzi pracuje właśnie w takich miejscach gdzie się pracownika nie szanuje, gdzie warunki zatrudnienia są niefajne, gdzie nieraz jest mobbing, już nie wspominając o tym, że pracodawcy w ogóle nie przestrzegają kodeksu pracy. Nie ja jedyna pracuję w dupiatym miejscu. Ale wiesz co, oczywiście takie jak ty będą szukały winy tylko we mnie. Bo się nie wykształciłam, bo jestem głupia i bóg wie co jeszcze. A powiedz mi: nawet jeśli jestem głupia i niewykształcona, czy to znaczy że pracodawca ma mnie nie szanować i traktować jak śmiecia? Uważasz, że jak ktoś nie jest super wyedukowanym specjalistą, ale wykonuje podrzędne prace to nie należy mu się (i wykonywanej przez niego pracy) szacunek? Sorry, ale nawet babcia klozetowa powinna mieć godne warunki pracy, ale chyba tylko moim zdaniem. Bo Twoim to pewnie powinna pracować za 1 zł/godzinę, bo się nie uczyła.... Przy takim podejściu i baku szacunku dla pracy wykonywanej przez drugiego człowieka nigdzie nie zajdziemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:17 Ale do kogo ty masz pretensje??? Powinnaś do siebie, taką pracę wybrałaś. AUTORKA JEST OCZUSTKĄ bo prawo mówi o PRZERWIE NA KARMIENIE a nie "bonusie" za karmienie. Autorka karmi rano i wieczorem, a łączy sobie 2 przysługujące jej przerwy po to żeby się lenić - nie karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:29 Nie dziwię się, że masz taką pracę, bo jakaś niekumata jesteś...Taka specyfika telecentrum. Są osoby, którym to odpowiada, ale to nie praca dla np.osoby z rodziną. To praca nie wymagająca wykształcenia, doświadczenia, taka na chwilę, dla wąskiej grupy, ile chciałabyś zarabiać za takie coś...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka w pracy korzystała z tego przywileju do trzeciego roku życia dziecka (bo chyba tyle przysługuje). Musiała dostarczać zaświadczenia do lekarza, ale nie wiem jak często. Nikt się nie śmiał, nie komentował, raczej wszystkie zazdrościły z krótszego dnia pracy. Autorko, ja bym to wykorzystała w takim celu, by szybciej być z dzieckiem w domu. Nie przejmuj się gadaniem moralizatorek od siedmiu boleści, które zazdroszczą, bo nie ma krótszego dnia pracy na karmienie butelką -myślisz, że by nie skorzystały, gdyby był??? :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 12:17 AUTORKA JEST OCZUSTKĄ bo prawo mówi o PRZERWIE NA KARMIENIE a nie "bonusie" za karmienie. Autorka karmi rano i wieczorem, a łączy sobie 2 przysługujące jej przerwy po to żeby się lenić - nie karmić. X Autorka oszustką? A gdzie w kodeksie pracy jest zapisane, że autorka ma karmić w tych godzinach w których wychodzi z pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"choc mam nadzieje ze po tej przerwie przywita cię wypowiedzenie" Tylko na kafe tak źle się życzy drugiemu człowiekowi. Ciągle ktoś tu ma nadzieję, że komuś się coś nie ułoży, że kogoś zwolnią z pracy, a nawet bywa i to nie rzadko, że życzy się śmierci dziecka (np, rodzicom, którzy nie szczepią), albo ciąży z gwałtu (kobietom, które twierdzą, że urodziłyby). BOŻE, BOŻE, jakie zawistne, wstrętne, wredne baby tu siedzą! Utopiłybyście w łyżce wody drugą kobietę, gdybyście mogły. Nie nadawajcie tak na swoje teściowe, bo Wy to dopiero będziecie sukami jako teściowe, skoro taka nienawiść w Was jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 12:29 Nie dziwię się, że masz taką pracę, bo jakaś niekumata jesteś...Taka specyfika telecentrum. Są osoby, którym to odpowiada, ale to nie praca dla np.osoby z rodziną. To praca nie wymagająca wykształcenia, doświadczenia, taka na chwilę, dla wąskiej grupy, ile chciałabyś zarabiać za takie coś...? X I tu się moja droga zdziwisz, bo zarabiam względnie dobrze. 2500 na rękę, może dla Ciebie mało, ale dla wielu osób to całkiem sporo. Ale pracuję tam od 18 lat na umowie o pracę. I wybacz, ale w czasach kiedy zaczynałam warunki pracy były zupełnie inne, a pracownika się szanowało. Kiedyś to właśnie była praca dla osób ceniących stabilizację, większość to były matki małych dzieci. I się wszystko dało. Nie było mowy o koszmarnych grafikach, normach z kosmosu u bóg wie czym jeszcze. Czasy się zmieniły i jest jak jest. I wszystko niby zgodnie z prawem, choć bez poszanowania pracowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"choc mam nadzieje ze po tej przerwie przywita cię wypowiedzenie" Xx Tu autorka. Dzięki sedeczne! No to nieźle mi życzysz, a nawet mnie nie znasz! Mam nadzieję, że za to złorzeczenie nie spotka Cię jakaś tragedia, bo zło powraca ze zdwojoną siłą. Miłego dnia, mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko kombinujesz wiec nie bądź zdziwiona reakcjami.Zle nikt ci nie życzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiotki broniace pracodawcow i wielkie panie z "wlasnym biznesem", puknijcie sie ostro w te glupie lby. wiekszosc z was to typowe matki-polki cierpietniczki: najlepiej pracowac po 12 godzin dziennie bez zajakniecia sie, potem wrocic do domu i gotowac obiadki z 3 dan do polnocy i w koncu pasc na pysk z wykonczenia ale z jaka duma! paniusie od siedmiu bolesci. o swoje trzeba walczyc, pracodawca to nie bog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Żenujące jest to wymachiwanie kodeksem. Zazwyczaj prawem zasłaniają się te, które najmniej robią, nic z siebie dają. Wy sobie możecie "mieć prawo" albo pracodawca zrobi z wami porządek, nawet działając w granicach prawa. Takie jesteście obeznane w prawie, mocne w gębie to same zostańcie szefem, ale nie...wy tylko żebrać potraficie od państwa, czyli uczciwie pracujących obywateli i oszukiwać, kombinować. X Żenujące powiadasz? A pracodawcy to niby tacy super i nie żenujący? To coś Ci powiem o mojej pracy: pracuje w telecentrum dużej firmy. Praca w systemie równoważnym, co oznacza, że pracujemy 7 dni w tygodniu/365 dni w roku zgodnie z grafikiem. Za sobotę/niedzielę/święta wolne w tygodniu. Oczywiście za te pracujące weekendy i święta żadnych dodatków nie ma, wszystko w ramach jednej wypłaty. A te weekendy i święta na ogół na popołudnie, do kupy pracujących 4-5 dni weekendowych. Wszystko zgodnie z kodeksem pracy. Wolne za to dane nie wtedy kiedy potrzebujesz, ale wtedy kiedy grafikarz da ci wolne. Grafiki koszmarne, na przykład: 10-18, wolne, 6-16, wolne 16-20. Praca po 6 dni pod rząd na popołudnie ze zmianami po 10 godzin. Wszystko zgodnie z prawem pracy. Nikt się nie liczy z pracownikiem, jego potrzebami, wizytami u lekarzy planowanymi pół roku wcześniej, wszystko zależy od widzimisię osoby robiącej grafiki. To samo urlopy, zapomnij o urlopie w czasie któregokolwiek długiego weekendu czy świąt. Tak więc wybacz, ale skoro pracodawcy nie szanują pracowników to niech nie oczekują tego, że pracownicy będą ich szanować - to raz. A dwa: matka karmiąca ma prawo do krótszego wymiaru pracy, nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby nazywać taką matkę oszustką? Może Ty zrezygnuj z urlopu, bo przecież to też jest oszustwo = nie pracujesz a dostajesz kasę? xxx to twoja sprawa jaka masz prace -telemarketing to nie praca dla mamy ale dla studentki chcacej dorobic masz pretensje do całego swiata zamiast do siebie ty masz beznadziejne wykształcenie to i masz beznadzejna prace tez mam kolezanke która 5 lat pracuje w telemarketingu i ciagle narzeka i narzeka na podobne warunki pracy jak twoje a jak sie ją spytałam kiedy w ostatnim czasie byla na jakies rozmowie o prace powiedziała ze 5 lat temu-zanim zaczeła tą prace czyli przez 5 lat nie zorbila nic zeby zmienic warunki pracy nic a nic, nie próbowala, nie zrobila i tylko narzeka a ty ile razy byłam w tym roku na rozmowie o prace?ile cv wysłałas? tylko narzekasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewniam Was, że po powrocie do domu o 16.00, po tych siedmiu godzinach (godzina na dojazd), ostatnie co mi przyjdzie do głowy, to "leżenie na sofie". To chyba oczywiste dla każdego kto ma dziecko!? Moje dziecko już nie śpi w dzień, więc idzie spać o 19.00. To chyba normalne, że wolę z córką spędzić trzy, zamiast dwóch godzin i tylko idiota nazwie to lenistwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoja sprawa jaka masz prace -telemarketing to nie praca dla mamy ale dla studentki chcacej dorobic masz pretensje do całego swiata zamiast do siebie ty masz beznadziejne wykształcenie to i masz beznadzejna prace tez mam kolezanke która 5 lat pracuje w telemarketingu i ciagle narzeka i narzeka na podobne warunki pracy jak twoje a jak sie ją spytałam kiedy w ostatnim czasie byla na jakies rozmowie o prace powiedziała ze 5 lat temu-zanim zaczeła tą prace czyli przez 5 lat nie zorbila nic zeby zmienic warunki pracy nic a nic, nie próbowala, nie zrobila i tylko narzeka a ty ile razy byłam w tym roku na rozmowie o prace?ile cv wysłałas? tylko narzekasz... X A skąd wiesz ile wysłałam CV i co w tym czasie zrobiłam, by zmienić sytuację? Skąd wiesz jakie mam wykształcenie? Oczywiście najłatwiej stwierdzić, że jestem nieukiem nie mając bladego pojęcia o czyimś życiu. Poza tym, powtórzę to co napisałam już wcześniej: pracę zaczęłam w tej firmie 18 lat temu, mam umowę o pracę i jak zaczynałam warunki były kompletnie inne. Pracowały same młode matki, wszystko się dało i grafik ułożyć i pogodzić pracę z życiem rodzinnym. Wystarczyły dobre chęci. Druga sprawa: naprawdę uważasz, że jak pracownik ma najniższe stanowisko to jego warunki pracy muszą być g*wniane? Że są stanowiska w których się nie szanuje pracownika, bo "to taka specyfika pracy"? Serio to jest specyfika pracy, czy może jednak wszystko zależy od pracodawcy, który chce (lub nie chce) stworzyć konkretne warunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta Pani, która pracuje 18 lat w jednej firmie, ma rację. Niezależnie od tego, na jakim stanowisku jest pracownik, czy to jest sprzątaczka czy dyrektor IT, pracodawca powinien traktować ich z szacunkiem i przestrzegać prawa. To się nazywa "kultura pracy" i nie od dziś wiadomo, że w tej kwestii Polska jest 100 lat za cywilizowanym światem. Słynny kazus kasjerek pampersach, gdzie polscy kierownicy w dyskontach wpadli na "świetny pomysł" aby zwiekszyć wydajność, co zszokowało nawet ich przełożonych z zachodu. Tylko Polak potrafi tak zgnoić Polaka, co świetnie widać w tym wątku. I przypomnę jeszcze tym babskom "tylko leń korzysta z prawa do 7 godzinnego dnia pracy", że Francuzi wyszli szturmem na ulice, w obronie 35-godzinnego tygodnia pracy, a wy w tym kraju się zaoracie, wejdziecie w d... pracodawcy, bo macie duszę niewolników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ta Pani, która pracuje 18 lat w jednej firmie, ma rację. Niezależnie od tego, na jakim stanowisku jest pracownik, czy to jest sprzątaczka czy dyrektor IT, pracodawca powinien traktować ich z szacunkiem i przestrzegać prawa. To się nazywa "kultura pracy" i nie od dziś wiadomo, że w tej kwestii Polska jest 100 lat za cywilizowanym światem. Słynny kazus kasjerek pampersach, gdzie polscy kierownicy w dyskontach wpadli na "świetny pomysł" aby zwiekszyć wydajność, co zszokowało nawet ich przełożonych z zachodu. Tylko Polak potrafi tak zgnoić Polaka, co świetnie widać w tym wątku. I przypomnę jeszcze tym babskom "tylko leń korzysta z prawa do 7 godzinnego dnia pracy", że Francuzi wyszli szturmem na ulice, w obronie 35-godzinnego tygodnia pracy, a wy w tym kraju się zaoracie, wejdziecie w d... pracodawcy, bo macie duszę niewolników. X Dzięki:) Ja nie wiem czy tu wszyscy tacy nadgorliwi, czy o co chodzi? jasne, można zwalać winę na pracowników, że zgadzają się nie złe warunki pracy, fakt. Ale te warunki przecież nie są tworzone przez pracowników, ale przez pracodawców. Żaden pracownik nie będzie przecież narzekał, jak mu się te warunki poprawi i na przykład da więcej weekendów wolnych, więcej sensownych zmian na rano itp. Niestety większość pracodawców nie szanuje swoich pracowników, przy cichym przyklasku osób z innych grup zawodowych "skoro się nie uczyli to niech harują". A moim zdaniem nawet babcia klozetowa, czy sprzątaczka powinna być traktowana z szacunkiem. Każdą pracę powinno się szanować, każdego pracownika powinno się szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz ile wysłałam CV i co w tym czasie zrobiłam, by zmienić sytuację? Skąd wiesz jakie mam wykształcenie? Oczywiście najłatwiej stwierdzić, że jestem nieukiem nie mając bladego pojęcia o czyimś życiu. Poza tym, powtórzę to co napisałam już wcześniej: pracę zaczęłam w tej firmie 18 lat temu, mam umowę o pracę i jak zaczynałam warunki były kompletnie inne. Pracowały same młode matki, wszystko się dało i grafik ułożyć i pogodzić pracę z życiem rodzinnym. Wystarczyły dobre chęci. Druga sprawa: naprawdę uważasz, że jak pracownik ma najniższe stanowisko to jego warunki pracy muszą być g*wniane? Że są stanowiska w których się nie szanuje pracownika, bo "to taka specyfika pracy"? Serio to jest specyfika pracy, czy może jednak wszystko zależy od pracodawcy, który chce (lub nie chce) stworzyć konkretne warunki? xxx nie uwazam, co wiecej NIGDZIE TAK NIE NAPISAŁAM i zachecam do czytania ze zrozumieniem ale wszyscy znamy smutne ralia tego kraju wiemy ze praca w telemarketingu, w charakterze niania, kelnerki czy dostawcy pizzy to praca dobra dla osoby rozpoczynajacej kariere, studentów, uczniów po technikóm osób 20-20paro letnich dopiero zaczynajacych prace gdziekolwiek nie wierze ze przez 18 lat nie udało sie komus znlezc pracy kto nie próbował,kto tego nie chcial-to ze tam pracujesz jest twoim wyborem i najwyrazniej sie na to godzisz w takim razie ile cv wyslalas w tym roku?co zorbilas w kierunku zmiany na lepsze? bo pracodawca traktuje cie jak traktuje mozesz albo to tolerowac albo nie tolerowac -skoro nic z tym nie robisz znaczy, że totolerujesz tez pracowałam w roznych miejscach na roznych warunkach i tez uciekałam z miejsc w których bylo zle- nie musimy sie na to godzic, a skoro sie na to godzimy to na własne widzimisie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.10 - to Ty czegoś nie rozumiesz. Zarówno Pani z telecentrum jak i ja (wpis o tzw. "kulturze pracy") próbujemy zwrócić Twoją uwagę na fakt, że pracodawcy w Polsce co do zasady tworzą barbarzyńskie warunki pracy, ku uciesze niektórych, którzy to akceptują, przyklaskują i proszą o więcej. Czyli "zapier...ją i nie narzekają". A to, czy Pani z call centre zmieni pracę, to nie Twoja sprawa i nie rób jej osobistych wycieczek, bo to naprawdę prymitywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby kp było potrzebne dzieciakowi takiemu do roku czy wyżej myśle ze nikt by krzywo na autorkę nie spojrzał. Jednak ona kp rano i wieczorem wiec spokojnie by mogła pogodzić i jedno i drugie-tyle ze jej sie nie chce. Woli wykorzystywać wszystkich zeby miec krótszy dzien pracy. Wróciła łaskawie na swoje stanowisko i juz bierze sie za "przywileje" nie patrząc na swoje obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prymitywne jest to, że ktoś kto ma beznadziejna prace narzeka zamiast cos z tym zrobic-to jest toksyczne dla otoczenia ale to typowo polskie narzekanie narzekanie narzekanie zamiast zrobienia czegokolwiek w kierunku zmiany lepiej biadolic o tym jak to jest mi zle jaka ja jestem biedna i jakiego mam strasznego szefa i nie brac odpowiedzialnosci za nic w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugusiakiwa
Widzisz, wszystko zależy od tego jak to jest w Twojej firmie. W niektórych nikogo to nie oburza i nie dziwi, a w innych nie jest to mile widziane, pomimo, że "się należy". Jeśli ktoś z Twojej pracy korzystał kiedyś z krótszego czasu pracy , bo karmił, to przypomnij sobie, jak go traktowano, czy nadal pracuje w Twojej firmie itp. Potem podejmij decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się chce mieć dużo czasu dla dziecka, to się idzie na wychowawczy, a nie wykorzystuje kruczki prawne, żeby krócej pracować! Ja też bym chciała dłużej pobyć z moją małą, a jestem w domu po 17.00. Odbijamy sobie ten czas w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×