Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wypada skorzystać z krótszego dnia pracy na karmienie piersią dwulatki

Polecane posty

Gość gość
Ja miałam taką znajomą urodziła i wielka pani, wróciła po 2 latach i też wzięła krótszy czas pracy ze względu na kp mimo że sama się przyznała, że prawie już nie karmi. No to jak jej starsze dziecko miało występ w przedszkolu na dzień matki to nikt się z nią nie zamienił zmianą. Ogólnie zespół bardzo ją zgnębił bo jej obowiązki siłą rzeczy musieli przejąć na godzinę inni i po pół roku złożyła wypowiedzenie. Co innego jakby karmiła, na początku myśleliśmy że tak jest, ale sama się kiedyś przyznała, że "synuś to już tylko przed spaniem ssie, hihihi, nie mówcie szefowi". Nie powiedziałyśmy. Nie powiedziałyśmy też dlaczego żadna oficjalnie się nie zamieniła z nią na zmianę mimo że interweniował bo go poprosiła. Na jej miejsce szef przyjął dziewczynę która była za nią na zastępstwie jak była ma macierzyńskim i wychowawczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie tak! Smutne, że to właśnie kobiety, matki, wykazują się taką zawiścią. Jakoś nie wyobrażam sobie żeby mężczyźni psioczyli, że ich koleżanka z pracy wychodzi wcześniej, bo karmi. Ale baby babie oczy wydrapią, taka smutna prawda. Na szczęście nie wszystkie, ale na kaferii to norma, tu jakieś niziny społeczne są i garstka normalych. Myślę, że to zazdrość, bo jak inaczej to wytłumaczyć? W pracy jedna drugą za złotówkę utopiłaby w szklance wody, więc ta godzina prymitywne kobiety uwiera. Jaką Wy macie prace, że tak musicie "zapieprzać" za tę, która wychodzi godzinę wcześniej? Przecież to ona musi się w siedem godzin wyrobić z pracą rozpisaną na osiem godzin. Moja koleżanka korzystała z tego przywileju do 3 roku życia dziecka. Nikt jej problemów nie robił (praca w administracji państwowej). Oburzacie się, ujadacie, niedługo to, że kobieta w ciąży lub z dzieckiem usiądzie na miejscu uprzywilejowanym okaże się dla Was jakimś rodzajem naciągania :))) Wy się cieszcie z każdej zmiany, z każdego przepisu, który jest na korzyść dla matek i ogólnie rodzin z dziećmi, a nie ujadajcie zawistnice. Autorka naciągałaby wtedy, gdyby nie karmiła piersią i dostawała lewe zaświadczenia od lekarza. Ale skoro karmi to dlaczego ma nie skorzystać z czegoś, co jej się należy? Bo Wam się tak podoba, bo Wy coś tam uważacie, bo wg Was prawo jest złe? Prawda jest taka, że nasze decyzje nigdy nie będą się wszystkim podobać, zawsze ktoś będzie zazdrościł, ktoś obgada, więc trzeba korzystać z należnych przywilejów zapisanych na kartach PRAWA, bo te, które najwięcej krzyczą, pierwsze by z tego skorzystały, gdyby tylko mogły ;-) Nie mogą, więc ujadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A dlaczego miałaby nie dostać? Ale z Ciebie zawistna baba. A jeśli Autorka karmi też rano, to musi wcześniej wstać, niż normalnie by wstała do pracy, pragnę zauważyć :) Tak czytam Was i się zastanawiam, gdzie pracujecie, że jesteście takie sfrustrowane i tak Was boli ta godzina. Nie mierzę wartości człowieka rodzajem pracy jaką wykonuje, ale coś mi się zdaje, że najwięcej takich jak Wy to osoby, które mają słabe stanowiska i słabe wykształcenie. I tym trudniej w takim środowisku wytrzymać nielicznym normalnym. A jeszcze bardziej mi się wydaje, że te wredne komentarze piszą bezdzietne, młode. Zmienicie zdanie, oj zmienicie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Komentarzami na temat samego długiego karmienia piersią się nie przejmuję." A powinnaś bo to odrażające. Obrzydzasz siebie i te dziecko, które wydaje się wstrętne. Na dodatek zamierzasz coś tak ohydnego ogłosić światu. Powinno się sprawdzić co tam się w twojej rodzinie dzieje, zresztą odpowiednia instytucja to sprawdzi. Co za ohyda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam taka kolezanke w pracy- 2 letnie dziecko karmiła piersia, nikt jej złego słowa nie powiedzial, ja sie cieszyłam bo mialam pół etatu akurat w tej firmie i tak sie składało ze dzieki temu, ze ona konczyla godzine wczesniej mogłam z nia autem wracac:) w naszej pracy było ok 19 osób -wiec mało, głównie babskie grono ale nikt nikogo nie ponizał z tego powodu ani nie obgadywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Lecz się na głowę hahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.18 - chyba jesteś jakimś prymitywnym osobnikiem. Piszesz kompletne bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:41 Brak szacunku objawia sie tym iz wracając do pracy na swoje dawne stanowisko (co jest ogromnym przywilejem w tych czasach i dobra wola pracodawcy) juz na wstępie chce wykorzystywać wszystkich na około. Wspołpracowników-ktos za nia musi zrobic to co miałaby w tym czasie godziny. Jak była na L4 a pozniej na wychowawczym była normalnie osoba na całe 8 godzin. Pracodawcę-musi inaczej organizować dzien pracy ludziom i jest w plecy finansowo bo płaci jej za pełne 8h pracy a rzeczywiście jest 7. Gdyby jej dziecko było mniejsze 12mc albo 1,5 roku to mozna przyjąć to za naturalna rzecz bo jeszcze karmi w dzien. Jednak tu to jedynie wyłudzenie przywileju ktory został głupio zapisany w ustawie. Tak duze dziecko obejdzie sie bez mleka z piersi ale jak chce to karmi bo przeciez jedynie rano i wieczorem co nie koliduje z 8h dniem pracy. Tak, musi wstać wczesniej skoro karmi dziecko ale nie musi-jej wybór. Dziecka nie zagłodzi bo piers jest zbędna jednak dalej ciągnie ta chora farsę na własne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baranku, a z urlopu korzystasz? To też jest czas, kiedy inni odwalają za ciebie robotę, kiedy leżysz na kocu. Też dostajesz za to pieniądze. Pracodawca też na ten czas musi wszystko przeorganizować. Jak wy nienawidzicie tych innych kobiet. Szok po prostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baranku...? A wiesz, ze w czasie kiedy ktos odwala za mnie robotę ja pozniej odwalam za niego??? Wiec jest sprawiedliwie bo z urlopu korzysta kazdy. Te kp kilkulatka to jedynie naciąganie wszystkich zeby miec wiecej wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:11 ależ głupia baba z ciebie, sorry, ale nie mogę czytać takich bredni. No tak, sami siebie pozwólmy traktować jak niewolników, bo przecież pracownik to g*wno nic nie warte, niech się cieszy, że ma pracę a ja nie to niech w*p*****la. "Dobra wola pracodawcy" - naprawdę się nie posraj... A co to pracodawca Bogiem? Nie ma się co dziwić, że przy takim myśleniu części społeczeństwa faktycznie część pracodawców czuje się ponad prawem... A ty wiesz, że na urlopie ktoś za ciebie pracuje? A czy ty wiesz, że w Chinach ludzie pracują 7 dni w tygodniu po 12 godzin za groszowe stawki. Toż to my naciągamy pracodawców mając takie przepisy w Polsce, zróbmy takie jakie mają w Chinach, bo w porównaniu do nich jesteśmy mało wydajni. Idiotką jesteś. Skończoną idiotką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ahh i to ja nienawidzę innych kobiet? Ciekawe...ja nazywam je "barankami"..? Żadnej kompletnie nie obraziłam a wyraziłam swoja nieprzychylna opinie dotycząca wykorzystywania ludzi. Do Ciebie sie tak odzywają ludzie ze zostało w słowniku i używasz? Zdradzę Ci sekret-sa inne wyrazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:27 Nie bede odpisywała na taki rynsztok bo zwyczajnie za bardzo szanuje siebie, zeby wchodzić w dyskusje z takimi nizinami jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahah "pracodawca bogiem" wlasnie ze tak skończona idiotko. gdyby nie on bys nie miała pracy wiec wypada szanowac ludzi którzy dają zarobić ci na chleb. ty widze stawiasz sie wyżej w hierarhii jednak nawet na równo z szefem nie jestes a zawsze niżej. z takim słownikiem rownasz sie dna. nikt nie każe pracować wiecej ale zachowywać sie fair dla wszystkich. takie to trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hahahah "pracodawca bogiem" wlasnie ze tak skończona idiotko. gdyby nie on bys nie miała pracy wiec wypada szanowac ludzi którzy dają zarobić ci na chleb. ty widze stawiasz sie wyżej w hierarhii jednak nawet na równo z szefem nie jestes a zawsze niżej. z takim słownikiem rownasz sie dna. nikt nie każe pracować wiecej ale zachowywać sie fair dla wszystkich. takie to trudne? X Już z twojej poprzedniej opinii można było wywnioskować, że pracodawca to bóg i robi nam łaskę, że daje nam pracę. I wiesz co, za takie układy to ja osobiście dziękuję, ale ty jak chcesz możesz swojemu szefowi tyłek lizać, na pewno to lubi. Ja osobiście moją pracę wykonuję najlepiej jak potrafię i zawsze jestem uczciwa. Nie kłamię, nie oszukuję, nie naciągam. Jak chodzę na L4 to nie dlatego, że mi się nie chce pracować, ale dlatego, że choruję. Nie spóźniam się, nie wychodzę wcześniej, wyniki mam w pracy dobre. Ale ja wymagam również szacunku w drugą stronę, a nie stwierdzenia: "ciesz się, że masz gdzie wracać po macierzyńskim". I wymagam również poszanowania dla kodeksu pracy, który jasno określa między innymi właśnie dodatkowe przywileje dla matek. Dla mnie nie do pomyślenia jest, żeby pracodawca miał z tego powodu jakiekolwiek pretensje. Tyle że ja siebie i swoją pracę szanuję, wymagam również szacunku od innych. Ale ty zapewne masz naturę niewolnika, więc pracuj nawet na urlopie i w dni wolne, i nie zapomnij napisać wniosku o wydłużenie tygodnia pracy, tak abyś mogła pracować jak w Chinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby nie on bys nie miała pracy wiec wypada szanowac ludzi którzy dają zarobić ci na chleb. X Ochehehehehe ale się uśmiałam:) Gdyby nie mój pracodawca... to u innego bym pracowała, no litości. Nie żyjemy w czasach kiedy bezrobocie sięga 50%, jest odwrotnie. U mnie w mieście bezrobocie to niecałe 5% i z tego co widzę po sąsiadach nie pracują tylko ci, którym się nie chce pracować. Każdy inny pracę ma. Stwierdzanie, że mam co jeść dzięki pracodawcy to przegięcie, nikt mi za darmo wypłaty nie daje, nikt mi łaski nie robi. Jak nie tu to gdzie indziej można pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie moja wypowiedz nt. pracodawcy Boga, wiec nie nadinterpretuj sobie. Zmartwię Cię, ponieważ nie mam natury niewolnika-prowadzę salon kosmetyczno-fryzjerski. Chętnych zawsze znajdę na miejsce leserki, ktorej jedynie sie NALEZY a nie wymaga sie od niej. Urodziłam dziecko i wróciłam do pracy po kilku mc, ponieważ takim jak ja robi sie tylko pod górkę, myśląc ze śpię na forsie. Mi sie nie należy odpoczynek, czas z dzieckiem itd. Ja nie skorzystałam z niczego praktycznie a pracownicy, która łaskawie wraca mam dawać ulgi? W sumie po takim czasie, w takiej branży by nie miała szans na takie naciąganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.45 świetnie napisane! Lepiej bym tego nie ujęła! To ja nazwałam tę panią od "szefa boga" barankiem. To był pewien skrót myślowy, przez "baranka" miałam na myśli właśnie kogoś bezwolnego, kto daje się strzyc i nawet nie czuje, bo taki jego los. W żaden sposób nie jest to obelga, a jedynie stwierdzenie faktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam dziecko i wróciłam do pracy po kilku mc, ponieważ takim jak ja robi sie tylko pod górkę, myśląc ze śpię na forsie. Mi sie nie należy odpoczynek, czas z dzieckiem itd. Ja nie skorzystałam z niczego praktycznie a pracownicy, która łaskawie wraca mam dawać ulgi? W sumie po takim czasie, w takiej branży by nie miała szans na takie naciąganie. X No właśnie. Ty nie mogłaś z dzieckiem dłużej posiedzieć, czy krócej pracować to co dopiero twoje pracownice miałyby mieć się lepiej od ciebie, co nie? Czyli jednak: zazdrość d*pę ściska:) Czemu inni mieliby mieć lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko ile jadu na tych pięciu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,że powinnaś skorzystać .To jest Twoje prawo,żaden przywilej.Pamiętaj o tym,że ta godzina krócej to nic,korzystając z tego jesteś w swoim zakładzie pracy pod ochroną!!Nie mają prawa Cię zwolnić,to jest bardzo ważne.Często po macierzyńskim lub wychowawczym ,tak właśnie robia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:44 Nie, nie zazdrość a raczej żal ze sa równi i równiejsi. Takze kp, takze urodziłam i chciałam byc ze swoim dzieckiem ale w tym chorym państwie wszystko jest pod słabeuszy. Jestes mopiarzem-masz wszystko. Pracujesz-trzeba dowalić podatki. Dlaczego inna kobieta miałaby miec lepiej niz ja? No niby dlaczego? Jeszcze kosztem siebie i swoich pracownic mam jej isc na rękę?! Hahah w życiu :D Tak, ja jako pracodawca daje im zatrudnienie i wypłatę oraz godziwe warunki pracy. Nie jestem jeleniem ktorego mozna robić po rogach. Dziewczyny trzymają sie u mnie pracy i dziękują za takie warunki, żadna nie uciekła. Uwazam ze niejako pracodawca ma większe pole do manewru niz pracownik w kwestii rynku pracy i osób do zatrudnienia. Widac ze uwiera Cie sam fakt niższości w szeregu i dlatego tak sie rzucasz na rękę która Cie karmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:44 Nie, nie zazdrość a raczej żal ze sa równi i równiejsi. Takze kp, takze urodziłam i chciałam byc ze swoim dzieckiem ale w tym chorym państwie wszystko jest pod słabeuszy. Jestes mopiarzem-masz wszystko. Pracujesz-trzeba dowalić podatki. Dlaczego inna kobieta miałaby miec lepiej niz ja? No niby dlaczego? Jeszcze kosztem siebie i swoich pracownic mam jej isc na rękę?! Hahah w życiu :D Tak, ja jako pracodawca daje im zatrudnienie i wypłatę oraz godziwe warunki pracy. Nie jestem jeleniem ktorego mozna robić po rogach. Dziewczyny trzymają sie u mnie pracy i dziękują za takie warunki, żadna nie uciekła. Uwazam ze niejako pracodawca ma większe pole do manewru niz pracownik w kwestii rynku pracy i osób do zatrudnienia. Widac ze uwiera Cie sam fakt niższości w szeregu i dlatego tak sie rzucasz na rękę która Cie karmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:09 Zazdrość czy żal, zwał jak zwał, na jedno wychodzi:) Sama z własnego wyboru wróciłaś do pracy w takim a nie innym terminie, Twoja wola, szkoda tylko że narzucasz taki sam wybór pracownikom, nie szanując kodeksu pracy (bo niestety, ale odmowa krótszego wymiaru pracy dla matki karmiącej jest niezgodna z kodeksem pracy). S*ka z ciebie i tyle. Zazdrosna i rozżalona. Godziwe warunki pracy to byś dawała, gdybyś przestrzegała kodeksu pracy i bez mrugnięcia okiem zgadzała się na 7 godzinny wymiar etatu dla karmiącej. A tak to śmiech na sali, a nie "godne warunki". Myślisz, że jak dajesz wypłatę to już cię po tyłku pracownik ma całować? Litości:) A mnie moje miejsce w szeregu nie uwiera, nie martw się. Szanuję siebie i szanuję moją pracę. I nie wyobrażam sobie sytuacji gdy pracodawca odmawia mi moich, zagwarantowanych przed kodeks pracy, praw. A pracodawcami takimi jak ty gardzę, bo zamiast przestrzegać prawa tworzysz własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani "z biznesem": masz sklep z używanymi ciuchami czy może wszystko za pięć złotych?:) A tak poważnie, nie powinnaś odreagowywać swoich frustracji na pracownicach. Jesteś jak pies ogrodnika, sama nie zostałaś z dzieckiem, to tym karmiącym "Matkom Polkom" chcesz teraz pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij czytać ze zrozumieniem to nie bedziesz zadawała głupich pytan-mam zakład fryzjersko/kosmetyczny analfabetko wtórna. Musiałam wrocic do pracy tak szybko-majac swoj własny interes nie idzie sie na L4 ciążowe, wychowawcze i nie kp kilkulatka. Cieżko pojąć komuś, kto całe życie pracuje dla kogos. Nie trudź się aby nawet usiłować zrozumiec, bo liczy sie jedynie Ty, Twoje chciejstwo i Twoja laktacja. Mi zarzucasz jakies nieludzkie traktowanie pracownic ale żadnej wiedzy w tym temacie nie masz. Reszta załogi w moim salonie musiałaby dostać wiecej godzin kosztem jednej która wymyśliła sobie kp kilkulatka. Wybacz ale w takim zakładzie nie ma mowy o wyrobieniu sie ze wszystkimi obowiązkami godzine szybciej, bo rzesy sie szybciej nie przykleja, paznokcie nie utwardza a farba na głowie nie bedzie szybciej pracowac. To, oczywiscie jest fair! Bo wam juz dawno szare komórki wraz z mlekiem wyciekły. Zrozumcie ze swiat nie kreci sie wokół was i waszych mlecznych piersi. Na miejsce takiej która stara sie wykorzystać wszystkich wokół mam kilka następnych i tego nie zmienicie. Zawsze znajdzie sie osoba sumienna, która bedzie pracowała jak należy i nikt nie bedzie przez nia czuł sie wykorzystywany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 22.17 jestem pracodawca i zgadzam sie z Twoja opinia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 20:09 Zazdrość czy żal, zwał jak zwał, na jedno wychodziusmiech.gif Sama z własnego wyboru wróciłaś do pracy w takim a nie innym terminie, Twoja wola, szkoda tylko że narzucasz taki sam wybór pracownikom, nie szanując kodeksu pracy (bo niestety, ale odmowa krótszego wymiaru pracy dla matki karmiącej jest niezgodna z kodeksem pracy). S*ka z ciebie i tyle. Zazdrosna i rozżalona. Godziwe warunki pracy to byś dawała, gdybyś przestrzegała kodeksu pracy i bez mrugnięcia okiem zgadzała się na 7 godzinny wymiar etatu dla karmiącej. A tak to śmiech na sali, a nie "godne warunki". Myślisz, że jak dajesz wypłatę to już cię po tyłku pracownik ma całować? Litościusmiech.gif A mnie moje miejsce w szeregu nie uwiera, nie martw się. Szanuję siebie i szanuję moją pracę. I nie wyobrażam sobie sytuacji gdy pracodawca odmawia mi moich, zagwarantowanych przed kodeks pracy, praw. A pracodawcami takimi jak ty gardzę, bo zamiast przestrzegać prawa tworzysz własne. xxx przeciez jak jedna napisała, ze ma salon fryzjersko kosmetyczny czynny okreslona ilosc czasu to co pracownice ma poscic po 7 godzinach i zatrudnic kogos na 1 godz dziennie?kto sie na to zgodzi?!nikogo nie znajdzie na 1 godzine dziennie... samemu zostac dłuzej i wykonywac dodatkowo jej obowiazki? a moze to bylaby jej 9 godzina pracy i co ma zostawac godzine dłuzej z dobroci serca?co ona nie ma rodziny i wlasnych dzieci? na pewno wszystko da sie pogodzic i o wszystkim ozmawiac ale sa granice i te granice dotycza obu stron i pracodawcy i pracownika sa tez rozne charaktery pracy- w sytuacji takiej, w której masz kontakt z klientem niejako jestes dla klienta wiec jak zamkniesz o 17 zamiast o 18 to juz wiele osob nie skorzysta bo do tatkiego salony zwykle przychodzi sie po pracy a nie w godzinach w ciagu dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani fryzjerko-kosmetyczko, a czy gdyby taka matka chciała wrócić do pracy na część etatu, do czego też ma prawo zgodnie z kodeksem pracy, to już byś nie furczała? Bo zastanawiam się, czy nie chodzi Ci przypadkiem tylko o tę jedną godzinę, którą powinnaś jej zagwarantować gratis, a jak by wzięła np. 7/8 etatu? To też źle, czy już nie byłaby oszustką w Twoich oczach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze zalezy to od sytuacji w pracy. Przykladowo dla mnie byloby fajnie, Bo mialabym mozliwosc wziecia dodatkowych godzin a i dla pracodawcy znikomy bol bo zatrudnia kilka tysiecy pracownikow, wiec dla niego koszty prawie zadne a dobry PR. Gorzej np z malymi zakladami o ograniczonym budzecie, pracodawca sie wscieknie a kolezanki z pracy Beda po prostu musialy szybciej sie uwijac zeby nadrobic bo nadliczbowe godziny nie wchodza w gre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×