Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona_studentka

Wyjazd na studia, a związek na odległość.

Polecane posty

Gość zrozpaczona_studentka

Mam ogromny dylemat. Jestem w związku z M. już od 6 lat i doskonale nam się układa, od kilku lat mieszkamy razem i nie wyobrażam sobie już innego życia (tzn. bez niego albo z kimkolwiek innym). Jest to najwspanialsza osoba jaką kiedykolwiek poznałam, bardzo dobrze się dogadujemy - jest nam ze sobą idealnie. Problem pojawił się ostatnio. Oboje mieliśmy plany wyjechać na studia magisterskie za granicę - niestety ja się dostałam, a on nie. Teraz nie mam pojęcia co mam zrobić: zrezygnować z możliwości studiowania na jednej z najlepszych uczelni na świecie i zostać w Polsce razem z M., czy wyjechać i ryzykować związkiem na odległość na rok (gdyby jemu za rok się udało dostać na te studia) albo nawet dwa (albo nawet rozstaniem). Strasznie boję się tego związku na odległość, tymbradziej że ze względu na niezbyt dobrą sytuację finansową nie moglibyśmy zbyt często się widywać, pewnie kilka, kilkanaście dni co trzy miesiące. Z drugiej strony jestem w 100% pewna swoich uczuć do M. i tego że zrobię wszystko żeby utrzymać nasz związek, żeby po ukończeniu studiów żyć tak samo jak teraz. Studia na tamtej uczelni są w pewnym sensie spełnieniem moich marzeń i szansą, która już może się nie powtórzyć. To jest najtrudnieszja decyzja w moim życiu i niestety żadne rozwiązanie nie wydaje się dobre. Proszę o jakieś racjonalne argumenty za tym czy mam jechać, czy nie, bo nie jestem już w stanie o tym normalnie myśleć. Bardzo dziękuję za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedź. Nie takie rozstania ludzkie przeżywali gdy im zależało na drugiej osobie. Miłość miłością, ale nie jesteś 5latką przyczepioną do spódnicy M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Ci powiem, tak nigdy nie rezygnuj z dalszej mozliwosci nauki (studiowania), to bardzo wazne. Jesli wasz zwiazek jest na prawde bardzo dobry, to zeby nie wiem co sie dzialo przetrwa wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat nie widział się z dziewczyną przez prawie 10 miesięcy (nie było w tym czasie żadnych spotkań, jedynie Internet sporadycznie) i dali radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co prawda mnie i mojego chłopaka nie dzieli taka odległość ale daliśmy radę już rok, widząc się co miesiąc albo półtora, raz nawet 2 miesiące, a kiedy się już spotykaliśmy to max 3 dni, zazwyczaj dwa. Jak się chce to da się radę. Teraz będą wakacje to będziemy się widzieć częściej, ale kolejny rok będzie wyglądał tak samo. Nie rezygnuj ze studiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem, to nie odległość jest głównym problemem, tylko to, czy on potrafi przełknąć sprawę, że ty się dostałaś, korzystasz z życiowej szansy, a on nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie nie rezygnuj ze studiów! To inwestycja w przyszłość a, nie obraź się, nie takie szalone i największe miłości "na całe życie" się kończyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak poczujesz nowego gościa w pizy zmienisz zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże każdy potrzebuje wolności to ,że będziecie przez jakiś czas sypiać z innymi nie oznacza końca waszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz_tylko_troche_zrozpaczona
No nie wierzę w to co czytam. Ja wiem, że dla niektórych miłość, wierność i szczerość mogą być obce, ale proszę, nie oceniajcie wszystkich tak jak siebie. To, że wy zdradzacie swoich facetów przy każdej możliwej okazji nie znaczy jeszcze, że każdy tak robi. Może to być szok, ale istnieją jeszcze ludzie, którzy mają jakieś zasady i szanują innych(a zwłaszcza bliskie osoby). Pomijając te (chyba) dwie idiotyczne odpowiedzi bardzo dziękuję za pozostałe, które mocno mnie podniosły na duchu bo uwierzyłam, że może się udać :) Poza tym, chyba obydwoje byliśmy w szoku i troche spanikowaliśmy, ale po kilku dniach rozmów i wymyślania sposobów jak możemy skrócić to rozstanie doszliśmy do wniosku, że czasem trzeba zaryzykować i nie będzie tak źle. Ja wierzę, że nasz związek jest bardzo dobry i wystarczająco dojrzały żeby to przetrwał (tak jak ktoś napisał). A jeżeli okaże się inaczej (w co szczerze wątpię) - to znaczy, że źle myślę i trzeba będzie szukać szczęścia dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×