Facet powiedział do mnie imieniem swojej zmarłej dziewczyny.

Od 4 miesięcy jestem w związku z pewnym chłopakiem. Wiedziałam, że 2 lata temu jego dziewczyna zginęła w wypadku samochodowym. Pytałam go czy nie jest to przeszkodą, aby wszedł w nowy związek. Zarzekał się, że już zdołał się pozbierać i wiadomo, że była zawsze będzie miała miejsce w jego sercu, aczkolwiek jest gotowy już aby związać się z kimś ponownie. Zarzekał się również, że jestem dla niego najważniejsza i tak też myślałam aż do wczoraj.. Był miły wieczór leżeliśmy na łóżku i całowałam jego szyję. W pewnym momencie powiedział do mnie imieniem swojej zmarłej dziewczyny. Co byście czuli w takiej sytauacji, jak zachowalibyście się? Czuję smutek, jest mi bardzo przykro.. Wiem, że to był odr*****le łzy same cisną mi się do oczu..

do mnie tez powiedzial. to tylko przyzwycxajenie, ja sama tez kilka razy mowilam imieniem innego ktorego wrecz nieznosze

Pomylil sie po prostu. Nie rob problemu z tego. Jak sie dlugo czyjes imie używa to potem mozna sie pomylić . Ja sie rozwiodlam bo facet byl niedobry a i tak zdarzylo mi sie pomylić imie a przeciez go nienawidze a imie w glowie pozostało. Nie rob problemu, szkoda chlopaka krzywdzic.

Dziękuję za odpowiedz. Czyli to jest normalne? Ja myslalam,ze mowi sie tylko wtedy, kiedy o kims sie ciagle mysli. Bylo mi wtedy przykro..

Kiedyś długo przebywałam głównie z jedną koleżanką, to przez następne kilka lat do innych osób kilka razy niechcący zwróciłam się jej imieniem :D

Ale ta dziewczyna nie zyje od ponad 2 lat, wydaje mi sie,ze powinien juz zapomniec

To normalne Magdaleno. Wybacz to jemu. Napewno nie chcialby cie stracic :) to taki odruch. Nie gniewaj sie na niego bo go skrzywdzisz gniewajac sie. :) pozdrawiam cie

Ja po rozwodzie jestem 15 lat a nadal zdarza mi sie powiedziec to słowo. A faceta nie cierpie. Teraz mam dobrego a mimo to sie pomylilam

To odruch, gdzies tam w mozgu jeszcze jest i czasem wyskoczy to imie. Najlepiej mowic kochanie do wszystkich wtedy nie bedzie problemu

Mi się wydaje, że to nie jest tak, że "powinien zapomnieć". Ludziom zdarza się i po długim czasie wywlec jakieś przyzwyczajenie z przeszłości, przy czym ja właśnie tak bym to traktowała: jako przyzwyczajenie, a nie w kategorii tego, że akurat intensywnie myślał o niej. Właściwie to byłby nieczułym chamem, gdyby o niej ot tak zapomniał. Ty po prostu musisz z nim napisać nowe wspomnienia, które po czasie "nadpiszą" te o niej, ale nie tak od razu, wciąż jesteście w świeżym związku.

Dziekuje wam, jestescie kochani. Uspokoiliscie mnie bo przykro mi bylo, naprawdę. Od wczoraj nie odzywam się do niego bo byłam pewna, że jest ze mna tylko dlatego żeby nie być sam, że nic dla niego nie znaczę tylko jego była. Teraz gwarantuje wam, że się nad tym zastanowię.

czy ty rozumiesz,że zaloba trwa min.jeden rok a emocje moją byc rozhustane duzo dłuzej? Zmarł ci ktoś?wtedy zrozumesz,że nie ma w zyciu jak przecięcie wstęgi.Bach,i po klopocie,zmarły ktos wykasowany z mysli i uczuc.To proces.