Denerwują mnie ludzie, dla których liczy się tylko własna rodzina

a innych mają gdzieś. Przykład: moja córka codziennie po lekcjach szła do swojej najlepszej kolezanki z klasy, a od jakiegoś miesiąca nie można, bo tam jest male dziecko i tej matce przeszkadza, jak dziewczyny się bawią razem. Bez sensu, dziecko powinno się od małego uczyć zasypiać w hałasie, a nie że byle rozmowa i się budzi, no ale ok tylko córce przykro. Teraz idą wakacje i już wiadomo, że do tej koleżanki nie będzie mogła przychodzić, a rok temu całe wakacje u niej spędziła, super po prostu, ja pracuję, mąż też, dziecko będzie samo w domu całe lato oprócz dwóch tygodni kiedy wyjedziemy na urlop. Ot, wyżalić się chciałam :(

Ja nie mam malutkich dzieci, ale też by mi nie pasowało, gdyby któraś koleżanka moich dzieci dzień w dzień u nas przesiadywała :O

I bardzo dobrze robi matka tej kolezanki. Ma sie zajmowac twoim dzieckiem przez caly rok? Ty jestes od zapewnienia opieki, a nie tylko patrzysz gdzie by tu dziecko podrzucić. I bardzo dobrze, ze ta kobieta nie pozwala. Co to znaczy zeby obcy dzieciak dzien w dzien u niej siedzial.

prowo1/10 na zachętę, ale nie ma takich głupich matek.

Twoja córka przesiadywała całe dnie u koleżanki w wakacje? Na miejscu rodzica koleżanki Twojej córki już dawno bym na to nie pozwoliła. Co innego odwiedzać się WZAJEMNIE od czasu do czasu a co innego opiekować się cudzym dzieckiem przez cały rok. W wakacje Twoja córka może jechać na kolonie, możesz zapisać ją na półkolonie, zorganizuj jej jakoś czas itp. Nie możesz wymagać od obcych ludzi zajmowania się Twoim dzieckiem przez całe dnie.

oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny taka rodzina! a tesciowe to sa c**y najdorsze co doijaja ludzi i gina ich marzenia te s*******nskie i bardzo komunistyczne! musisz od tego uciekac i unikac tej tesciowej! 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Dziwisz się? Mają w domu noworodka i nic dziwnego, że nie chcą obcych dzieci w domu.

Nie noworodka, tylko niemowlę, bo to dziecko ma już pół roku i przez 5 miesięcy jakoś moja córka nie przeszkadzała, tylko nagle zaczęła. Dziecko i tak śpi w sypialni rodziców, a dziewczyny siedzą zamknięte w pokoju tej koleżanki i wychodzą tyle co do toalety czy coś zjeść. Ja rozumiem, że dziecko małe, ale ta kobieta ma dwójkę i chyba wypadałoby też zadbać o starszą, żeby miała towarzystwo inne niż półroczny brat. No ale spoko, będą spędzać dziewczyny wakacje osobno siedząc same w domach.

Brawo dla tej kobiety. W koncu przepedzila pasożyta. Ty masz corke gdzies i czekasz aż inni sie nia beda zajmowac hahahahaha.

Zapraszaj codziennie do siebie skoro tak martwisz sie o towarzystwo dla starszej a wogole brawo dla matki ze przepedzila pasozyta, cud ze tyle wytrzymala z chamami

Aha, to teraz przyjaciółka to pasożyt? Fajne czasy, nie ma co. Upadek jakichkolwiek wartości moralnych i tyle. Bo dziecko 8-letnie nagle przeszkadza, brak słów.

Tak przeszkadza jak przylazi codziennie. To ich mieszkanie i oni decydują. A ty sie mozesz osrac i okopać a bedziesz musiala znalezc opieke do dziecka. I dobrze ci tak pasozycie.

To niech siedzą u ciebie w wkacje

Prowo, nie ma AŻ TAK głupich ludzi. Przecież koleżanka może przychodzić do was od teraz do końca roku, stołować się u was itd - dzięki temu twoja córka nie będzie się nudzić.

Dokładnie, zaproś koleżankę córki do was i po problemie, obie będą miały towarzystwo i nie będą nikomu przeszkadzać, skoro to już takie duże dziewczyny że pilnować ich nie trzeba...

A może się głośno śmieją? Albo puszczają muzykę? A obok śpi niemowlę

dlaczego nie zaprosisz tej dziewczynki do was?

uczenie sie zasypiac w halasie? czy tobie odbilo? wez sobie sama spij jak ci nad glowa gadaja, smieja sie, krzycza itp. kobieta dobrze robi bo jestes dla niej obca baba i nie musi ci nanczyc dziecka tylko dlatego ze ty nie masz jej z kim zostawic. czy ty szukasz jelenia ktory ci bedzie pilnowal corki za friko? a troska o wlasna rodzine jest zupelnie normalna i nie wiem jakim prawem tobie sie wydaje ze ktos powinien sie troszczyc o ciebie i twoje dziecko dlatego ze ty nie znalazlas platnej opiekunki.

gość dziś Nie nagle zaczęła twoja córka przeszkadzać, tylko przeszkadzała wcześniej i jak sobie ta kobieta pomyślała, że znowu całe wakacje będzie miała na głowie twoje dziecko razem z jego wyżywieniem, to pewnie się jej słabo zrobiło. No tak wypadałoby zadbać o straszą, a ty dbasz o swoje dziecko?

kobieto, weź przeczytaj co to napisałaś!!! Jesteś wściekła o to, ze córka będzie sama w wakacje... no wiesz co, jeszcze ten tekst "no super, my z mężem pracujemy..." weź się opanuj, albo lepiej zapłać za opiekę nad córką i wtedy wymagaj... ręce opadają!!! Zaproś Ty koleżankę na kazde popołudnie, tylko nie marudź, ze Ty zmęczona jesteś po pracy, bo przecież dwie 8 latki wogóle nie przeszkadzają, będziesz spokojnie odpoczywać...

Moja 5-latka często chodzi do swojej sąsiadki, bawią się ładnie. Jest tam też niemowlę 4-ro miesięczne. Nigdy nie dano mi odczuć, ze jest tam niemile widziana, ale też staram się, zeby te wizyty nie były codziennie i max do godziny czasu. Nie ma co przesadzac.

Pozdrawiam autorkę, etatową producentkę prowokacji:-) Ale pomysł przedni, też mam dziecko szkolne i muszę się zastanowić komu mogę je wkleić:-)

Prowo czy nie, są tacy ludzie bez taktu. Nawet nie mając niemowlęcia nie chciałabym codziennie gościć obcego dzieciaka. "My home is my castle", mam prawo chodzić nago, kłucić się z mężem itp. bez świadków. Ponadto rzadko jesteśmy w domu, nagle wychodzimy na miasto i co zrobić z obcym dzieciakiem?

Autorko masz rację! Co za chamstwo. No przecież jak tak można?