Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sobie poradzić z brakiem pewności siebie, poczuciem bycia tą gorszą połówką

Polecane posty

Gość gość

Wszystko to nasiliło się, od kiedy jestem w ciąży. Mimo, że w ogóle nie jestem gruba, przybieram na wadze książkowo, cerę mam nawet lepszą niż przed ciążą, a seks uprawiamy normalnie, to ja czuję się jakaś nieatrakcyjna. Do tego od kiedy jestem na zwolnieniu lekarskim, czuję się takim nikim, kimś kto tylko siedzi w domu i czeka na swojego męża. Mąż jest ambitny, dużo pracuje bo mamy kredyt, poza tym zawsze był taki ambitny. Skończył lepszy kierunek niż ja i ma większe zdolności (a ja od dziecka miałam fisia na punkcie tego by być "najlepszą" - wygrywałam konkursy, dostawałam nagrody za najlepszego ucznia w 600-osobowej szkole itd.), więcej zarabia. Rozdźwięk w zarobkach jest, delikatnie mówiąc, duży. Do tego jest po prostu bardziej atrakcyjny niż ja, tak mi się wydaje, bo ja jestem dziewczyną łądną ale sporo jest takich ładnych jak ja (typ urody: szczupła ale kształtna brunetka z długimi włosami i ładnymu rysami twarzy, ciemną oprawą oczu). On podoba się kobietom bardziej niż ja mężczyznom, do tego jest pewny siebie i ludzie mają przed nim respekt, a ja? Przeciwnie, całe życie walczę z kompleksami. Czy mogę zrobić cokolwiek, by nie czuć się gorsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego te doły spotęgowała teściowa, typ człowieka takiego tarana emocjonalnego, który lubi wygłaszać swoje mądrości, uważa że tylko ona ma rację, to osoba która już od początku naszej znajomości dawała mi usilnie do zrozumienia, że jej syn jest dużo lepszy, bardziej uzdolniony ode mnie. Tych aluzji było bardzo wiele. Robiła mi przytyki że możebym tak zrobiła jeszcze ze dwa inne kierunki (w domyśle: by od jej syna nie odstawać) i ogólnie strasznie mnie dołowała a wiedziała, że mnie to rusza bo smutno mi, że po tym co ja lubię robić i na co się zdecydowałam bo mnie ten kierunek interesował - nie będę zarabiała może aż tyle co jej syn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem też ze zawiodłam go na polu tego ile zarabiam, kiedyś gadaliśmy o tym że fajnie byłoby gdybym zarabiała tak z 3 tys.do ręki, bo wtedy jest lżej, obie strony coś dokładają. A ja mam o tysiąc mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×