Chciałabym się zakochać, choćby platonicznie

Chciałabym poczuć to, co czułam jeszcze kilka lat temu. Zakochałam się wtedy w chłopaku, on o tym nie wiedział. Potem wszystko się rozeszło, skończyliśmy studia, ale jeszcze przez długi czas trzymało mnie to zauroczenie. Potem zaczęło mijać, bo go nie widywałam. Teraz czuję pustkę. Od długiego czasu nie czułam w sercu takiej iskierki. Bardzo chciałabym zakochać się ponownie. Może to być miłość platoniczna, wszystko mi jedno. Po prostu chciałabym na nowo poczuć to co dawniej, tę ekscytację, radość, podniecenie na myśl o facecie. Nie wiem, czy będzie mi jeszcze dane się zakochać...

odstaw trawe :)

nie palę

A zakochanie bez wzajemnosci tez cie interesuje?

a co to znaczy platonicznie? czytaj ze zrozumieniem...

Miłość platoniczna – miłość wzniosła, wyidealizowana, wolna od seksu i zmysłowości, przyjacielska, bezinteresowna, lojalna i wierna. No dobra mój błąd. Heheheh mozesz pokochać Boga i zostać zakonnicą

mogę, ale to inny rodzaj miłości.

podoba mi sie ktos bez wzajemnosci

platonicznie nie warto...

wyjeżdżaj na popularne i znane pielgrzymki do sanktuariów , tam poznasz wiele miłości platonicznych .

A ja właśnie jestem tak platonicznie zakochana, bez wzajemności (mężatka, w żonatym) i właśnie wolałabym się ODKOCHAĆ, zapomnieć o nim, wymazać go z pamięci, obudzić się pewnego dnia i go po prostu już nie pamiętać. A czytam że ktoś chce być w takim stanie jak ja jestem teraz. Więc zastanów się, może jednak jesteś w znacznie lepszej sytuacji niż ja?? Może jest jednak dobrze tak jak jest teraz? Bo lepiej jest być zakochanym bez wzajemności i cierpieć przez to uczucie czy nie czuć ani euforii, ani bólu?? Tyle że ja mam jeszcze męża którego też kocham i wolałabym o tamtym zupełnie zapomnieć, bo tamto uczucie miesza mi trochę w moim małżeństwie. Ale też uświadamia mi że mąż także podoba mi się fizycznie w takim samym stopniu nawet jak go widzę bez koszulki to mam motylki w brzuchu. Mam tyle uczuciowych przemyśleń, że od tego myślenia mam mętlik w głowie:|

wiesz co to miłośc platoniczna? ja wlasnie cos takiego przezywam a raczej wegetuje bo nie kontaktuje kompletnie wiec zastanow sie co piszesz