Jak zdobyć zajęta kobiete

Która ma faceta ale byla zainteresowana

skoro zajęta to znaczy, że nie dla psa kiełbasa.

A Ty, jesteś wolny? Zasadnicze pytanie

Tak jestem a on nie jest jej mężem.

Jeżeli nie ma małych dzieci na wychowaniu, to nawet gdyby miała męża - wszystko zależy od Ciebie. Kobiety lubią silnych, zdecydowanych mężczyzn, jeżeli będziesz się wokół niej kręcił i walczył o nią, a także dasz do zrozumienia, że jesteś w stanie wziąć na siebie cały ciężar związany z jej odejściem od tego gościa oraz otoczysz ją opieką, której pragnie to będzie Twoja. Ale nie licz na to, że ona "sama zakończy związek" -to Ty musisz zadziałać i ją "wyrwać", jeżeli jesteś przekonany, że ona nie kocha go tylko Ciebie. Musisz być rycerzem i przejąć całą odpowiedzialność. Zastanów się jednak czy warto, czy ją na pewno kochasz na tyle, aby to zrobić i czy ona Cię kocha. Jeżeli będziesz się tylko "czaił" i wysyłał czułe spojrzenia, a jednocześnie oczekiwał, że to ona zakończy swój związek dla niepewnego, bojaźliwego starającego się o nią, to nie licz na sukces. Wszystko w Twoich rękach. Albo jesteś lwem, albo płochliwą myszą ;) Powodzenia z całego serca Ci życzę i szczęścia!

Dobrze piszesz:)

to zalezy w jakim jestescie wieku, inaczej poderwiesz nastolatke, 20-stke 30-tke... zalezy jak dawno to bylo, moze za pozno sie obudziles? napisz cos wiecej to pomoge :)

ByłaNadzieja świetny wpis,tylko że niektórzy faceci to niezdecydowani tchórze i to jest porażka,my nie chcemy królewiczów,my szukamy rycerzy

Jasne, że się da odbić zajęta kobietę, a nawet taką która ma dzieci.

a po kiedy grzyba ci zajeta kobieta mało to samotnych jęczących o odrobinę uwagi

Za zajęte biorą się tylko szmaciarze i dupki bez honoru. A laska, która przeskakuje ze związku w związek jest nic nie warta. Jej facet powinien ci odciąć jaja, a później zapytać, czy ogryzek po zjedzonym jabłku też ma ci odstawiać...;)

gość dziś Święta prawda - podpisuję się rekami i nogami.

Nie ma w was już szacunku do związków małzenskich i rodzin. Nie kieruje tego do autora topiku.

co tak jadem plujecie zdarza się dość często ze ludzie się rozwodza a potem wchodzą w nowe związki i są szczęśliwi każdy ma prawo do szczęścia jeśli oboje tego chcą to jest warunek

Tylko czemu tak ranić osobę, z którą się jest??? Nie lepiej wyjść z twarzą i najpierw zakończyć jeden związek, dopiero rozglądać się za następnych? No ale dzisiejsza młodzież tego nie rozumie... co znaczy honor...

nie przetłumaczysz dzisiejszym fejsikowiczom... dla nich dziura, to dziura, nie przeszkadza im, że jeszcze tydzień temu obracana przez innego

może komuś brak motywacji żeby zakończyć związek

Sama przyjdzie jak już się jej znudzi ex

to ze kobieta jest zajęta nie oznacza jeszcze ze partner ja obraca może wcale im się nie układa

To nie jest jakaś gówniara, ona ma 30 lat, jest bardzo inteligentna. Było między nami jakieś platoniczne uczucie (jestem pewien, że to odwzajemniala), ale w końcu do niczego nie doszło, straciliśmy kontakt i tak się rozeszło po kościach. Problem w tym że nie mogę o niej zapomnieć, śni mi się i zazwyczaj są to niezwykle sny (nie żadne zboczone) raczej takie romantyczne. I wtedy odżywaja we mnie te dawne uczucia. Nie czuje się szczęśliwy bez niej. Cały czas gdzieś błądze myślami i się zastanawiam jak mogło być, co u niej i inne głupoty.

Każdemu takiemu pajacowi, jak autor życzę, żeby te ich pnny także ktoś im wyrwał.

Jeśli ktoś nie ma ślubu nie przyrzekal wierności miłości i innych bzdur, to dka mnie droga wolna, w każdej chwili ma prawo zakończyć związek i iść do innego. Do miłości nie można zmusić, skoro chce odejść tzn że nie kocha tego z którym jest tylko tego do którego odchodzi. A każdy kto takie coś neguje jest zacofanym jaskiniowcem. Człowiek to nie rzecz, którą jak raz się zdobyło to jest nasza na zawsze, nie ma co się dusić w związku nieszczęśliwym i bez przyszłości. W imie czego??

Ty chcesz i ona chce to gdzie tkwi problem bo nie rozumiem.

Miałam bardzo podobną historię. Też platoniczne uczucie z obu stron i zerwany kontakt. Czekałam na inicjatywę z jego strony, bo takie mam zasady. Nigdy nie biegałam i nie biegam za mężczyzną. Lubię kiedy facet gra w otwarte karty ze mną. Niestety, on zniknął z mojego życia i do tej pory nie wrócił. W sierpniu wychodzę za mąż. Jestem pełna wątpliwości i sama już nie wiem czego chcę. Rada dla Ciebie autorze brzmi: jeśli bardzo Ci zależy i wiesz, że to była Twoja wielka miłość, to nie trać czasu i nawiąż z nią kontakt. Jeśli tego nie zrobisz, najprawdopodobniej za chwilę np. z fb dowiesz się, że wzięła ślub i będzie po sprawie. Także lepiej zacznij działać.

Jak to jak ja zdobyc? Pokaz jej swój wyciag z konta - jak masz tak duzo wiecej niz jej aktualny, to zmieni sobie go na ciebie

Czasami ktoś staje na naszej drodze i wywraca nasze życie do góry nogami... Nie mozemy zapomniec o tej osobie, kochamy, tesknimy, zatracamy sie... Czasami ktos pojawia sie w naszym zyciu tak po prostu, znienacka i to jest piekne :) Moze ona czuje do ciebie to samo tylko boi sie, co bedzie dalej? Moze czeka na twoj ******moze nie wie, ze jestes nia zainteresowany i kocha cie skrycie. Siegnij po swoje szczęście autorze. Odezwij sie do niej, porozmawiaj, wprowadz do swojego swiata. Odwagi :) Zycze powodzenia :)

*ruch

tak ci tylko napiszę- odbić? Pewnie, że niektóre można. Ale nie wszystkie. Wiesz jakich nie można odbić? Szczerze kochających i lojalnych. Bo nawet, gdyby ci się udało.. to bym się wtedy na twoim miejscu zastanowiła, czy na pewno chcesz stworzyć związek z kobietę, która tak od razu porzuca swojego faceta (pewnie to jakiś dłuższy, stabilny związek, z deklaracjami itd.). Bo po prosty kiedyś to ty możesz być takim facetem, który zostanie przez nią porzucony, gdy tylko na horyzoncie pojawi się inny (i nie będzie miało wtedy znaczenia, ile razem byliście, co przeżyliście, co planowaliście, ile było pięknych wyznań- bo po prostu pojawi się ktoś "nowy", interesujący i zostawi cię bez wahania). Z tego powodu nigdy nie chciałabym być z kimś, kto by zostawił inną dla mnie..

"Do miłości nie można zmusić, skoro chce odejść tzn że nie kocha tego z którym jest tylko tego do którego odchodzi. " v nie chodzi o to, że ona jest z kimś, kogo nie kocha. Bo cały czas była w związku, zanim poznała autora. Z jakiś powodów nie odeszła wcześniej. Ale pewnie wkradła się rutyna, a autor jest kimś "nowym", interesującym i pojawiło się zauroczenie, która wcale nie musi oznaczać, że tamtego już nie kocha. Gdyby zrozumiała, że nie kocha tamtego i odeszła (sama z siebie, a nie dlatego ,że poznała innego, to ok). Ale tu mamy sytuację, że ona byla w związku, którego nie przerywała i pewnie skończyłoby się na zauroczeniu chwilowym, ale autor chce "walczyć" o nią, czyli potęgować to zauroczenie, mieszać jej w głowie itd., co już moim zdaniem nie jest uczciwe (chciałbyś, żeby ktoś tak kiedyś do twojej dziewczyny podwalał mimo tego, że wiedziałby o tobie?

to ze ona kogos ma nie znaczy ze go kocha, nie wiesz co dzieje sie u nich w zwiazku, ba, moze wcale nie jest tak rozowo?