PARCIE NA DZIECKO

Nie wiem po co tu pisze ale nurtuje mnie pewna rzecz. Zacznę od tego, że nigdy nie miałam parcia na dziecko, ani na ślub kościelny. Zawsze byłam wolnym ptakiem, nawet w związku lubiłam czuć pewna swobodę. Wyszło tak, że sie zakochałam i urodziłam pierwsze dziecko. Bylam ta pierwsza ciąża przerażona, nieszczęśliwa. Oczywiście kiedy dziecko było juz na świecie bardzo je pokochałam i nie wyobrażam sobie bez niego życia. Moje losy potoczyły sie tak, ze facet mnie zostawił i odszedł do innej, no cóż... Zdarza sie najlepszym :) Zniosłam to okropnie i długo uważałam, ze był miłością mojego życia. Pózniej poznałam drugiego faceta. Zauroczona i zafascynowana każdy weekend spędzałam z nim, kiedy synek był w tym czasie u swojego ojca. Tak bardzo zauroczona byłam moze 3 miesiące, a ochota na seks coraz większa i większa. Wpadłam z nim w druga ciąże. Byłam załamana. Nie chciałam ani jego ani dziecka. Taki stan utrzymywał sie około 2 miesięcy. Wzięliśmy szybki ślub cywilny. A z czasem nabrałam miłości to maleństwa, które nosiłam w sobie i do meza tez. Szaleje za nim ogromnie, jest cudownym mężczyzna i bardzo go kocham, zycie mamy udane i poukładane. Powodzi nam sie nawet dobrze. Tak wiec nigdy ma dzieci nie miałam parcia. Teraz moje drugie maleństwo ma pol roku, zarzekałam sie, ze skończyłam produkcje, ze nie absolutnie, bo dwoje dzieci mi wystarczy i w dodatku po takich przejściach. Aż do pewnego dnia kiedy obudziłam sie z myślą, CHCE MIEĆ KOLEJNE DZIECKO, i to bardzo świadomy wybór, bardzo tego pragnę i czuje jakby mi grom z jasnego walnął w łeb. Nie wiem co sie stało, dlaczego tak sie dzieje. Chce urodzić trzecie dziecko i nawet o tym śnie. Czy moze mi ktoś odpowie na pytanie CO SIE ZE MNĄ STAŁO?! Moj maz jest w szoku a przyjaciółka jest tak zaskoczona, ze zapytała kto jak kto ale Ty?? Parcie na dziecko? To nie w moim stylu. Albo hormony, moze ta wiosna albo przy drugim dziecku instynkt macierzyński sięgnął zenitu.......

Oj to jest pokręcone z tym instynktem macierzyńskim...ja też prawie do 30 miałam luz na dzieci ;)...a teraz mam 3 latka w domu, problemy z zajściem w drugą ciążę i wyje do nieba, bo najbardziej na świecie pragnę drugiego dziecka!!!

a bo 500 + !

Ja tam cię rozumiem. Zawsze byłam antydzieciowa. Pierwsze dziecko było wpadką, dopiero po czasie przekonałam się do macierzyństwa. Ale więcej i tak nie chciałam. Za to jak po kilku latach mnie wzięło, to miałam wybrane imiona, wózek i już prawie kupowałam wyprawkę zanim w ogóle zaszłam. Nie ma reguły na te sprawy. Jeżeli oboje chcecie i możecie, to dlaczego nie...

Chyba dopiero teraz dojrzałaś do macierzyństwa i powinnaś mieć teraz parcie, ale na pierwsze. W ogóle to nie rozumiem, jak można wpaść i to dwa razy. Nie pojmuję też ślubu bez przekonania, że to ten jedyny. No ale to Twoje życie, nie muszę go rozumieć.

Żebyście potracily te bachory obsrane