Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość korpomama

Dlaczego wyśmiewacie się z mam pracujących w korpo i je tu ciągle obrażacie?

Polecane posty

Gość gość
20:45 No i szacun. Super, że masz taką wiedzę, podziwiam to szczerze. Mój mąż też zna się na finansach, ale bardziej na IT i sztucznej inteligencji wykorzystywanej do predykcji w finansach, zresztą zrobił z tego doktorat. Mój mąż - głowa jak sklep, wiedza ogromna, poddziedzina w której siedzi - niszowa i kasowa. Dlatego czuję się przy nim czasem taka...mała i głupiutka, bo dla mnie to czarna magia ;) I bardzo mi on imponuje. Ty też w pewnym sensie, bo umiesz coś, czego ja nie umiem. Ja mam wykształcenie językowe, a co za tym idzie, gorsze oferty pracy. Do korporacji do działu tłumaczeń nie chcę składać CV, po prostu nie chcę, zresztą nie wiem, czy by mnie przyjęli. Ale jakoś do korporacji nie chcę, mam naturę dzikusa, wolę swoją działalność. Ale do ludzi z tych wyższych działów (nie HR i pokrewne, skąd znam mnóstwo antypatycznych, wywyższających się nade mną osób) mam szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja na Twoim miejscu nie nazywałabym takich osób znajomymi, a co dopiero z nimi przebywała i rozmawiała. Nie lubię ludzi, którzy wyżej srają, niż dupę mają. Każdy z nas ma swój plan na zycie i realizuje go według siebie. To, że ona planuje zdobywać doświadczenie, nie oznacza, że jej plan na życie jest tym właściwym i każdy powinie go kalkować. Strasznie wąskie horyzonty mają, te znajome, a takie wykształcone i 'mondre' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem bardziej wywyższają się osoby co mają swoją działalność, przynajmniej w moim otoczeniu. Mam parę koleżanek z korporacji i praktycznie nie rozmawiamy o pracy, czasami tylko narzekają na nadgodziny, ale suma sumarum każda sobie chwali pracę, ze względu np. na multisporta albo opiekę medyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:49 zgodzę się z Tobą. Może dlatego ludzie tak mówią, że myśląc "korporacja" większości z nas przychodzi na myśl właśnie szereg tych niższych działów w korpo, gdzie wiesz jakie się ma zadania (np.dzownienie do klientów cały dzien i uzupełnianie tabelek - ja bym tam umarła już w drugi dzień z nudów). Ludzie zapominają, że korporacja to nie tylko haerówy. A jak oceniasz dział spedycji? Odmóżdża czy buduje cżłowieka? Mój kolega właśnie się tam dostał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:55 ojej zaraz multisporta...ludzie, nie róbmy z siebie biedaków, ja płacę 6 dyszek miesięcznie i mam siłkę wykupioną. A moja praca to jest w małej firmie i też mam dostęp do wszystkich specjalistów prywatnie, pakiet PZU kosztuje mnie 70 zł tylko z ramienia firmy, po prostu odliczają mi 7 dyszek od pensji. Jestem zadowolona. Naprawdę dla tych 110 zł korpo jest lepsze? robicie z siebie biedaków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:48 jak już napisałam, w pewnym sensie Cię rozumiem, bo masz takie a nie inne doświadczenia. Ale wrzucanie wszystkich pracowników korporacji do jednego wora z Twoimi debilnymi koleżankami to jednak uogólnienie, oceniające negatywnie wszystkich. U mnie w korporacji osoby mające się za lepsze od innych to wyśmiewane wyjątki, większość jest absolutnie normalna;) Tak więc moja osobista prośba: miej to na uwadze, bo nie każdy korpo ludek ma pusto w głowie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:59 no wiem, wiem ;) Ale tu na kafe te z korpo co się wypowiadają pod niektórymi tematami to są dokładnie takie jak ta moja znajoma. Może to tylko margines ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:58 Wprawdzie to nie ja pisałam wcześniej, ale odpisuję jak ja to widzę. Otóż wszystko zależy od firmy. I czasem korporacja daje dobrą wypłatę (na czas), podwyżki, stałą umowę, a poza tym wiele różnych dodatków: fit profit, lux med, nieprocentowane pożyczki, dodatki świąteczne, dodatki do wyjazdów, dodatki socjalne, wyjazdy, dofinansowanie do kolonii dla dzieci, bilety do kina, bony na dzieci, duże zniżki na usługi własne, telefony służbowe. I często z tych wszystkich dodatków robi się miesięcznie naprawdę ładna sumka. U mnie wyjdzie to na bank ponad 3 stówki. Dla jednego mało, dla innego dużo, zawsze to jest fajny bonus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 20:59 no wiem, wiem oczko.gif Ale tu na kafe te z korpo co się wypowiadają pod niektórymi tematami to są dokładnie takie jak ta moja znajoma. Może to tylko margines;) X Ja wiem jaka jest moja szefowa, więc wiem o jakim typie ludzi mówisz, współczuję Ci znajomych, ja takich ludzi unikam jak ognia. My się w pracy z niej śmiejemy, że wyżej s*a niż d*pę ma. Babka po czterdziestce, całe życie w jednej firmie, doceniona i awansowana na kierownika, a widać tą funkcję lubi, bo daje jej możliwość wyżywania się na pracownikach i wykorzystywania stanowiska, by mieć ostatnie słowo. Pracy i świata poza firmą nie zna, jej znajomi to chyba wszyscy mają niższe stanowiska i gorsze pensje, a ona na ich tle "błyszczy", przez to tym bardziej się jej wydaje jaka to ona jest "gwiazda".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:58 no dla mnie multisport to akurat duży atut. U mnie nie ma niestety siłowni za 60 zł (miasto wojewódzkie). Najtańszy karnet to około 160 zł i tylko np. na siłownię. Większość karnetów to ponad 200 zł. A jak bym miała dodać wszystkie wejściówki z miejsc gdzie chodzę to już się robi pokaźna kwota (głównie fitness, czasami siłownia, squash i basen parę razy w miesiącu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:56 jeśli chodzi o spedycję to mam kolegę pracującego w korpo w spedycji i zajmuje się organizowaniem przewozu towarów. Dostaje zlecenie przewozu towaru z miejsca X do Y i on porównuje oferty dostawców (tiry), ustawia trasę i najlepiej żeby tak skojarzył to wszystko, żeby jeszcze tir nie wracał z powrotem pusty, tylko znalazł dla tego dostawcy zlecenie np. w odwrotną stronę. Raczej chyba odmóżdżające to nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze, multisport jeszcze rozumiem. Mi by się nie przydał, bo siłka raz w tygodniu mi wsyatarczy. Czyli 4 wejścia w miesiącu. U mnie to jest 60 zł i tez jest to duże miasto, bo...stołeczne ;) Ale Lux Medu nie przeceniałabym...u Was to się sprawdza? Miałam kiedyś pakiet z LuxMed...to jakaś farsa, nigdzie się nie można dopchać, wszędzie kolejki po kilka tygodni. Dla kontrastu, w małej placówce, w jakiej pracuję i mam wykupiony pakiet PZU Komfort, mam każdego lekarza w wybranych prywatnych placówkach i to mam go tego samego dnia, z dnia na dzień, bez skierowania, bez kolejek. Lux Med...serio? Dla mnie to okropna ściema z tym Lux Medem.... i lekarze tam pracujący pozostawiają wiele do życzenia. Kiedyś miałam podejrzenie...nowotworu. Kobieta badająca mnie podejrzewała, że mam coś nie tak z piersią. Kolejka do onkologa - 1 miesiąc. Mogłam do tego czasu już znacząco posunąć się w chorobie. Poszłam gdzie indziej za własną kasę, na szczęście okazało się że to fałszywy alarm i nie mam żadnego raka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:17 No odmóżdżające nie, ale nudne na pewno. Dla mnie przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Multisport może nie być atrakcyjną ofertą w małych miastach, gdzie takie usługi są po prostu tanie. Ja za miesięczną kartę ze wstępem do kilkuset placówek i wiele różnych zajęć płacę tyle, ile zaplaciłabym za 2 wejścia. Co do reszty - wszystko zależy od firmy i bezpośredniego szefa. Można trafić dobrze, można i słabo. Ale jakoś mało kto sam rezygnuje z pracy w korpo:P Mi pracuje się dobrze - mam taki charakter pracy, że ustawiam ją sobie sama, przychodzę do biura albo i nie (mogę pracować z domu), wychodzę o której chcę - byle było zrobione. Płacą dobrze, nikt nie kwęka na 3-tygodniowy urlop, nikt się nie krzywi na zwolnienie lekarskie, dziewczyny wracają po macierzyńskich - niektóre urodziły już 3 albo nawet 4 dziecko w tej firmie. Dla matek jest wiele udogodnień, łącznie z organizowanymi półkoloniami dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam porównanie między Lux Medem i Medicover i powiem tak: w Luxmedzie pracowali zdecydowanie lepsi lekarze, więcej usług obejmowała moja karta, za darmo praktycznie wszyscy specjaliści i wszystkie badania. Czas oczekiwania na lekarza specjalistę - około 2 tygodnie, lekarz pierwszego kontaktu najczęściej tego samego dnia lub dzień później. W Medicover zdecydowanie krótszy czas oczekiwania (np. ginekolog następnego dnia, max do tygodnia, dermatolog za tydzień, okulista za tydzień), ale jednak lekarze gorsi niż w Luxmedzie. Miałam mniej specjalistów i badań dostępnych w pakiecie, niektóre badania laboratoryjne tylko po skierowaniu (co niepotrzebnie zapychało kolejkę do lekarza rodzinnego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 21:17 No odmóżdżające nie, ale nudne na pewno. Dla mnie przynajmniej. xxxx Co kto lubi :) Jak ktoś skończył takie studia to pewnie to go interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:21 a jaki to dział? Możesz uchylić rąbka tajemnicy? Ciekawi mnie, czy i ja mogłabym mieć tak dobrze. Bo wiesz, to zależy od działu, to jaka jest atmosfera itd. I tak nikt nas tu nie zna, a ja jestem ciekawa gdzie może być tak fajnie...bo przyznam, że myślę o składaniu CV do korpo za parę miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:25 a mnie słuchaj ciekawi, jak to jest możliwe, że przyjmują do działu spedycji osobę po zarządzaniu? Czy jedno ma jakikolwiek związek z drugim? przecież tyle się słyszy o tym, że po zarządzaniu się pracy nie ma... a pytam, bo znam kogoś, kto chyba dostał tę pracę po znajomości (ma matkę, która ma wtyki w takich miejsach, kobieta jest wysoko postawiona w jednej z tych korporacji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:29 miało być bez tego "się" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terajateraja
kilka razy przeczytałam teraz, że to wy z korpo się wywyższacie i wyzywacie, że to koleżanki z korpo są takie, a siakie. No wybaczcie ale ja tu takiego tematu jeszcze nie widziałam za to nieraz czytałam szykany w stronę korpolasek :o Ja jestem nauczycielką, a moje koleżanki ze studiów w większości wylądowały w korpo i jakoś nie zauważyłam żeby się wywyższały czy wyśmiewały kogoś i właściwie gdy się spotykamy to gadamy o wszystkim tylko nie o pracy. Normalne dziewczyny, matki, żony, kochanki :P :P mają kredyty, raty, pasje i codzienne problemy. Ten mit złego korpoludzia to jakaś bujda ukuta na potrzeby zakompleksionych bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:29 To pewnie zależy od zakresu obowiązków. Praca w logistyce to pojęcie bardzo szerokie. Są stanowiska i obowiązki bardziej specjalistyczne i są takie co każdy po przeszkoleniu dałby sobie radę. Zresztą jak wszędzie. U mojej siostry w księgowości jest podobnie. Są dziewczyny po studiach, mające dużą wiedzę z podatków itd. I są dziewczyny, które zajmują się tylko wklepywniem danym do komputera i one już specjalistycznej wiedzy nie potrzebują. A obie pracują w księgowości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:39 rozumiem. Ale jednego pojąć nie mogę. Dlaczego mojej koleżanki po germanistyce nie chcieli do korpo przyjąć, a znajomą po zarządzaniu przyjęli. Coś mi się tu nie zgadza i pachnie protekcją mamusi. Przecież ten drugi kierunek jest dużo łatwiejszy do skończenia i chyba ogólnie mniej ambitny ... taka masówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:33 oj pani nauczycielko...moja koleżanka z korpo wywyższa się nade mną nauczycielką. SERIO. :) Uwierz mi, tak jest. I nie tylko ona jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojeju, bo są ludzie i ludzie są takie z korpo co sie wywyższają ale jest tu niejedna kura domowa co założyła temat o swojej zaje/bistości i przy okazji musiała naubliżać korpoludkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 21:33 oj pani nauczycielko...moja koleżanka z korpo wywyższa się nade mną nauczycielką. SERIO. usmiech.gif Uwierz mi, tak jest. I nie tylko ona jedna. x Ty się z tym spotkałaś, ja nie i nic na to nie poradzę. W kazdym razie uważam, że każdemu kto jest zdrowy, może pracować i żyje na swój rachunek nie podatników należy się szacunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:49 niestety, jesteś chyba w mniejszości. Ale dobrze, że są tacy ludzie jeszcze. Ja tez uważam, że grunt to robić coś w życiu. Oczywiście wychowanie dzieci zanim pójdą do przedszkola jest dla mnie jedną z takich ważnych rzeczy i nie wiem co to u mnie będzie, bo chciałabym wrócić do pracy po macierzyńskim, a jednocześnie żal mi dziecka że miałoby iść do żłobka. pracowałam kiedyś w sąsiedztwie żłobka, przechodząc, widziałam zapłakane dzieci i krzyczące panie. A swoje chodzenie do przedszkola wspominam średnaiwo....dlatego nie wiem, co zrobię z dzieciaczkiem. Dziura w CV na 4 lata też mi się nie uśmiecha, a o dziecku bardzo marzę. no nic...trudna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no to ciekawe, bo ja miałam koleżanki nauczycielki i nawet na kawie muszą odpierdzielać radę pedagogiczną, zawsze wszystkich pouczają, zawsze wiedzą lepiej, we wszystko sie muszą wtracić wszystko skomentowac, skrytykować i na wszystkich patrzą z góry i ten ich kur/ewski ton, a jak którąś zapytałaś o jakąś oczywistość to siano we łbie i wielce zdziwiona, że owo miasto nasze przed wojną do Niemców należało. Na szczęście zerwałam kontakty, bo z tymi upierdliwcami się wytrzymać nie dało. Nie, nie jestem pracownikiem korpo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos napisal ze najlglusze lale pracuja w dziale hr.. Rany. Pracuje w korpo w duzej znaczacej spolce, dzial hr. Nie powiem wygladam jak lala. Ale mam i olej w glowie. Studia na ug, pozniej podyplomowka z prawa pracy, kursy z zasobow ludzkich. Wszystko okupione praca i nauka. I zawsze staje po stronie pracownika..takze sad i takie opinie sie biora??ze jestesmy suczyska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:55 to możesz mi wierzyć lub nie, ale ja totalnie taka nie jestem. Choć jestem nauczycielką. Nienawidzę narzucać ludziom swojego zdania, to nie szkoła, a my nie jesteśmy na lekcji. Oddzielam te sprawy. Moja ciocia nauczycielka też umiała to perfekcyjnie oddzielać. Bardzo lubiana osoba, nigdy też się nie wywyższała. Natomiast moja teściowa jest nauczycielką - człowiek masakra. Wszystkich poucza, wszystkim mówi co mają robić, wszystkich ma za idiotów. Tak że jeśli masz takie doświadczenia to Cię rzumiem. Ale nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 21:39 rozumiem. Ale jednego pojąć nie mogę. Dlaczego mojej koleżanki po germanistyce nie chcieli do korpo przyjąć, a znajomą po zarządzaniu przyjęli. Coś mi się tu nie zgadza i pachnie protekcją mamusi. Przecież ten drugi kierunek jest dużo łatwiejszy do skończenia i chyba ogólnie mniej ambitny ... taka masówka. xxxx A ta koleżanka po germanistyce też chciała pracować w logistyce? Może po prostu nie pasowała do profilu kandydata (nie spełniała wymagań). A co do zarządzania, to ta dziedzina ma bardzo wiele specjalizacji. U mnie na uczelni, ludzie na zarządzaniu mieli do wyboru: zarządzanie kadrami, zarządzanie produkcją, zarządzanie logistyką, zarządzanie finansami przedsiębiorstw i jeszcze jakieś inne, tak więc kończąc zarządzanie można wykonywać różne zawody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×