Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość korpomama

Dlaczego wyśmiewacie się z mam pracujących w korpo i je tu ciągle obrażacie?

Polecane posty

Gość korpomama

Praca jak każda inna. Jak tak czytam te obelgi i wyśmiewki w różnych tematach tutaj to zastanawiam się czy ja tym komuś krzywdę robię? Nie wiecie co i jak ale wymyślacie masę historyjek jakie to puste szmaty tam pracują i jak tam się człowiek odmóżdża i jaka to praca tam jest dla debili :o Ja właśnie pracuję w korpo od 7 lat, przez ten czas 3 razy awansowałam, jeżdżę na szkolenia, zdobyłam też 2 certyfikaty językowe, lubię swoją pracę, bo robię to co lubię i zgodnie z wykształcenie. Mam swoje biuro, mogę się ładnie ubrać, praca jest czysta i przyjemna, nie muszę stać w fabryce na taśmie ani gdzieś w deszczu na zimnie, nie tyram na nockach, a co najważniejsze bardzo dobrze zarabiam dzięki czemu nie muszę ciągnąć zasiłków z MOPSu, a jeszcze odprowadzam niemałe podatki aby właśnie na te zasiłki było w Polsce. Czy dlatego zasługuję na wylewanie mi pomyj na głowę przez loże zaebistych kafeterianek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko te co tutaj tak wyśmiewają korporacyjych to w gruncie rzeczy im zazdroszczą, bo są to najczęściej niespełnione, zgorzkniałe robole bez matury i inne bezrobotne wpadkowe mamuśki koczujące u teściów w komórce pod schodami które choć na jeden dzień chciałyby się wbić w markową garsonkę, skropić luksusowymi perfumami i posiedzieć za biurkiem w pięknym budynku ze stali i szkła właśnie w takim korpo. Nikt normalny i spełniony psów na korporacyjnych nie wiesza. Ja mam swoją działalność i dobrze zarabiam i jakoś nie mam potrzeby wylewania jadu na korporacyjnych. Jak komuś dobrze w takim miejscu to super i powodzenia mu życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no też to zauważyłam jak siedzisz na bezrobociu to jesteś cool mamą co sie poświeca rodzinie jak jesteś kasjerka w biedrze to szacun, bo przecież zadnej pracy nie wolno wyśmiewać och i ach ale jak napiszesz, że pracujesz w korpo to od razu jesteś debilem, k..wą i czym tam jeszcze i już nie obowiązuje zasada, ze żadnej pracy wyśmiewać nie wolno i żadna uczciwa praca nie hańbi. NIe, nie, wtedy to moga ci sie wyżygać nawet na łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zauważyłyście, że tu ze WSZYSTKIEGO się wyśmiewają? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie , to na jakiego grzyba spamujesz pozyczkami suczko , dobrze zarabiamy i nie potrzebujemy kredytow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko olej to ciepłym moczem! Tu łoża z******tych kafeterianek wyśmiewa wszystko! I tzw.bez urazy kury domowe i ludzi z korporacji i tych co mają swoją działalność gospodarczą! Kilka razy w jakimś temacie pisałam w odpowiedzi, ze mam swoją działalność, to mnie zaś zwyzywały od bajkopisarek, że to niemożliwe by ktoś kto ma swoją firmę zaglądał tu za dnia, bo w ich mniemaniu jak się ma firmę to człowiek tyra bez chwili oddechu i przerwy w ciągu dnia. No ubaw po pachy. To pewnie jadą tak po nas te sfrustrowane życiem :-D Daj spokój tu wszystko trzeba czytać z przymrużeniem oka a czasem i politowaniem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mhhh, w takim razie Tobie się w korpo fajnie pracuje, ja akurat mam inne doświadczenia. Małe szanse rozwoju, praca w systemie równoważnym, ch*jowe grafiki, mobbing, i milion innych. Rzuciłabym tą pracę w diabły, ale płacą nie najgorzej i mam umowę na czas nieokreślony i różne dodatki. Spora część osób myśląc o pracy w korporacji myśli zapewne o takiej g*wnianej pracy jak moja. Ale fakt, nie zmienia to sytuacji, bo żadna praca nie hańbi i gardzić to można leniami co ciągną socjal nie myśląc o pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teraz jest moda na nabijanie sie z ludzi z korpo. I jak to bywa przewaznie z tego typu modami, ludzie nie maja o czyms pojecia i insynuuja, powtarzaja co przeczytali/uslyszeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jest coś takiego, że z korpoludków bardziej się tu naśmiewają i właśnie zapewne śmieją się nieudolne młodociane mamuśki bez szkoły i na łasce teściowej, które co noc płaczą w poduszkę, bo po hucznym weselu gdzie przez jeden dzień była księżniczką w białej sukni przyszło gorzkie życie gdzie Sebix nie jest wcale księciem, a dziecko nie jest aniołkiem z reklamy tylko rozwrzeszczanym selerem z kolkami. Ja też nie wierzę, że normalny szczęśliwy człowiek może wyśmiewać się z czyjejś pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korpomama
gość dziś no dotknęłaś innego tematu. ja z takim traktowaniem się nie zetknęłam zresztą to jest niejako polityka i dewiza naszej firmy, że mamy żyć jak w rodzinie i faktycznie jak tam przyszłam to gdy czegoś nie wiedziałam albo nie byłam pewna mogłam poprosić każdą osobę z działu i ta osoba od razu wszystko rzucała żeby zająć się mną i z uśmiechem mi wszystko objaśnić w ten sposób o wiele szybciej i dokładniej szkoli się pracownika, sama też tak postępuję i sprawia mi to radość mimo, że jestem szefową. przynajmniej w aspekcie wyśmiewania z pracy się zgadzamy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że to nie chodzi o korpo, ale ogólnie o tendencję do tego, że ludzie nie szanują "szeregowych" pracowników, a już szczególnie wykonujących "niższe" prace. Nie szanują sprzątaczek, ekspedientek, kasjerek. Ileż to razy się słyszy "jak się ktoś nie uczy to potem ma taką pracę"? Ileż to razy było się świadkami traktowania z góry właśnie takiej sklepowej obsługi. Wielu ludziom się wydaje, że na takich stanowiskach pracują debile, a oni "klyjenci" to panowie bogowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Wy tu piertolicie? Autorko, co Ty chrzanisz? Ja tu właśnie zauważyłam tendencję odwrotną: to korpokobiety śmieją się z matek na wychowawczym, albo takich, które z jakichś powodów nie wróciły do pracy zaraz po macierzyńskim. Otwórz oczy :/ widzisz to co chcesz zobaczyć. To wy wyzywacie od kur domowych, nierobów i utrzymanek. Tylko że jakbyście były tak niby wielce spełnione, nie miałybyście potrzeby gnojenia innych. Ja jestem po studiach, korpo się nie tykam, no chyba że kiedyś będzie mus, bo innej pracy nie znajdę. Póki co pracowałam w normalnych małych firmach, mój mąż ma podejście że powinnam być z dzieckiem co najmniej dwa lata, on chce mi przelewać kasę bym miała swoje pieniądze, odkładała sobie bym nie miała poczucia że siedzę w domu i nie zarabiam. Ale ja jakoś nie wchodze tu i nie wyzywam osób, które wróciły do pracy od razu, natomiast mnie często tu wyzywano od jakichś kur itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam sobie chwalę prace w korpo. Możliwości awansu, fajna pensja, co roku podwyżki, co kwartał premie, paczki na święta, prywatna opieka medyczna, karta Multisport, szkolenia opłacane przez pracodawcę, możliwość podnoszenia kwalifikacji, płatne nadgodziny, ale i tak wychodzę o 16 bo cenię sobie czas z dzieckiem :) Mi to odpowiada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszosci by to odpowiadalo, nie oszukujmy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo teraz jest moda na nabijanie sie z ludzi z korpo. I jak to bywa przewaznie z tego typu modami, ludzie nie maja o czyms pojecia i insynuuja, powtarzaja co przeczytali/uslyszeli. A w moim przypadku to akurat nie jest wyśmiewanie się, aczkolwiek cześto powtarzam, że korpo się brzydzę. Może ty miałaś inne klimaty w korpo, ja miałam okropne. I to niestety są Nie moje klimaty, praca 8 h za biurkiem w jakiejś szczurarni z glupimi dziuniami co jedna chce być lepsza od drugiej, mnie nie kręciła. Fakt, kasa była, chcieli mi nawet dać wyższe stanowisko i lepsza kasę ale zrezygnowałam. Co kto lubi. U mnie był mobbing i ogromna rywalizacja, totalny brak szacunku do innych, metody "po trupach do celu" i ogólne przeświadczenie, że g...wno tam niektórzy robili, byli paniami od wypełniania Excela a miały się za uj wie kogo. To bardzo wkurzało. Prawda jest taka że za największe "fafarafa" mają się tam osoby niższego szczebla. Nie pomyślałaś może, że to z tego się ludzie śmieją? Z tego przerostu formy nad treścią, który naprawdę jest baaardzo charakterystyczny dla większości kobiet z korpo? mówię z doświadczenia. To naprawdę jest śmieszne. Siedzą 8 h, wprowadzją dane do kompa, dzwonią po klientach, nie robią nic nadzwyczajnego w tych działach typu HR czy spedycja, a mają się za lepsze od kasjerek, nauczycielek itp. Dlatego się z was ludzie śmieją a nie że wam czegoś zazdroszczą. Ja wam nie zazdroszczę. Ja wam współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:12 mi to nie odpowiadało, a miałam to wsyzstko. moim zdaniem do korpo trzeba mieć odpowiedni charakter i podejście, ja się męczyłam, mimo że tak jak mówię chcieli mnie windować wyżej. Nie moje powołanie, po prostu. tak też bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:15 dokladnie, ja też to zawuwazylam. moje kolezanki z korporacji bardzo się czują lepsze i to widać jak się z nimi rozmawia. Nie wiem tylko, w czym lepsze. Całe nasze grono skonczylo studia, ja nawet lepszy kierunek niż ona, ale ona uważa, że korpo to jakieś nie waidomo co i jest lepsze od pracy np. w małej firmie u kogoś. Bo im to wmówiono. Moda na korporacje przyszła ze Stanów, oni stosują te wszystkie haczyki typu "damy im stanowiska, tego mainujemy kierownikiem od kawy, tamtego od przynoszenia wody, a trzeciego damy do zarządu - to będą się czuli ważni i się nie zwolną. Damy im multisporty, paczki, prezenty - będą nam wdzieczni". tak działa umysł większości ludzi, a korpo to wykrozystuje. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:15 Wiesz co, to, że u Ciebie w korporacji były takie a nie inne warunki, to nie znaczy, że wszędzie jest tak samo i wszyscy pracownicy korporacji biorą udział w wyścigu szczurów. Mówienie więc o Twojej pogardzie dla korporacji i tym jak to bardzo ludziom z korpo współczujesz to kolejne głupie uogólnienie. Ja rozumiem, że masz wyobrażenie jak to czasem wygląda i stąd masz taką opinię, ale szkoda, że wrzucasz wszystkich korpo ludków do jednego worka. Tym samym niewiele jesteś lepsza od "damulek" z korpo mających się za lepsze niż kasjerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:21 ale ja nie opieram tego tylko na swoich doświadczeniach. Po prostu jakoś tak się złożyło że spośród moich znajomych nikt nie chciał pracować w korpo, a ci, co próbowali, odeszli. I ich historii też się nasłuchałam. Wszyscy są po studiach, tylko po prostu mają inny pomysł na życie i zarabianie pieniędzy. Mój mąż jest jedną z 2 osób z mojego otoczenia, które pracują w korporacji. Ale mąż tam jest bo jego dział jest inny, specyficzny, mało korpoklimatyczny - to dział informatyki i finansów. Raz że są tam sami faceci i nie ma suczej rywalizacji, dwa że opowaidał mi że był parę razy coś załatwić w HR i mówił że masakra, siedzą, nic nie robią, kawę piją, podśmiechują się jedna z drugiej i ...siedzą na youtube. A potem mają się za lepsze od innych. To samo zauważyła moja przyjaciółka pracująca w korpo. Tak że nie wiem, może oceniam tylko po tych słabych działach, a w tych najlepszych jest inaczej. Ja zaczynałam od działu który na pewno nie ma takiego prestiżu i rangi jak dział mojego męża, wieć pewnie to o to trochę chodzi. Że im niżej tym gorsze szambo. Podziękowałam. Cóż, niestety informatykiem już nie zostanę, a za resztę działów w tamtym korpo podziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, mój facet pracował w korpo i zwolnił się, założył wlasną działalność a mi powiedzial zebym sie tam nie pchała bo korporacja odmóżdża. nie wiem, moze mial racje. mimo to sprobuje jesli nie bedzie ofert innej pracy. pozdrawiam wszystkie korpoludki i niekorpoludki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdystansuj się autorko. Jakbyś była blondynką (chyba, że jesteś), to też byś przeżywała każdą gadkę o tym jakie to one są głupie, jak pięknie ciągną i jakimi to są dziuniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety ale idiotki lale z dzialow HR sa chyba wszedzie masakryczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety, niech każda z was robi w swoim życiu, to co chce. Róbcie, to co wam daje pieniądze, poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Pasuje Ci siedzenie w domu z dzieckiem? Czujesz się dzięki temu spełniona, szczęśliwa? To, to rób! Lubisz być kasjerką w osiedlowym sklepiku? Lubisz rozmawiać z panią Zytą, która codziennie przychodzi po bułki? Rób to! Spełniasz się w korporacji, podwyższasz swoje kwalifikacje? Czujesz się tam jak wśród swoich? Rób to! Róbcie to wszystko, w końcu to wasze życie, więc żyjcie po swojemu, ale nigdy nie wykorzystujcie swojej pozycji, do ubliżania innemu człowiekowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:26 wiesz co, ja pracuj w korpo, ale za lepszą od innych się nie mam. Pracuję jako szeregowy pracownik obsługi klienta (reklamacje). Moja praca ma mnóstwo minusów, ale ma też plusy (umowa, wypłaty, jakieś premie, fit profit, pożyczki i takie tam). Wielu rzeczy w mojej pracy nie lubię, wiele rzeczy mnie wkurza, ale zmienić jej na razie nie zamierzam. Większość moich koleżanek w pracy ma podejście podobne do mojego. Mało która z nich czuje się lepsza, bo pracuje w korpo, bo wszystkie wiemy jak jest i znamy minusy naszej pracy. Owszem są wyjątki, uważające siebie i korporacje za 8 cud świata, ale to naprawdę wyjątki. Przykładem takiego wyjątku może być moja tępa szefowa, która jest zwyczajnie głupia, a stanowisko sobie załatwiła lata temu, kiedy wymagania były mniejsze i można było sporo pyskowaniem załatwić. W sumie to się jej nie dziwię, że ma takie podejście, bo w końcu firma zapewniła jej awans i stanowisko (mimo braku wiedzy i umiejętności) więc na pewno ona czuje się doceniona i związana z firmą. Ale większość się z niej i z osób jej podobnych po prostu śmieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:38 No właśnie! Zgadzam się! Tylko zauważcie z łaski swojej, że to te kobiety z korporacji często się wywyższają na tymi nie-z korpo, a na te co siedzą w domu to wręcz plują. Już się naczytałam na kafeterii chyba z miliona takich przykładów, nie wmawiajcie że jest inaczej. Naprawdę większość ataków jest od tych z korporacji, może wy za mało jeszcze na tym forum widziałyście :/ Mają się za lepsze i tyle. I niech się mają, ja tam nie uważam że są w czymkolwiek lepsze. Każdy jest inny i uważam, że ktokolwiek kto swoją pozycję czy to zwodową, czy społeczną, wykrozystuje do ubliżania innym, MUSI mieć jakieś kompleksy bo inaczej nie miałby potrzeby podbudowania się kosztem innych. To tak nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję w jednym z większych polskich banków jako specjalista do spraw finansów. Jest to całkiem spora korporacja w czystym tego słowa znaczeniu i jestem bardzo zadowolona z pracy. Ludzie w porządku, pomimo, że już duża część w wieku 40-50. Nie ma żadnego wyścigu szczurów, awansuje ten kto faktycznie zasługuje. Żeby u nas pracować trzeba mieć konkretną wiedzę, więc gadanie, że w korpo wprowadza się dane do excela to jakieś nieporozumienie . Co mnie w korpo denerwuje: dress code pomimo, że nie mam styczności z klientami, ciągłe ocenianie naszej pracy wg jakichś idiotycznych narzędzi, oceny roczne itp. Ale generalnie bardzo mi taka praca odpowiada, cieszę się, że pracuję w zawodzie zgodnie z wykształceniem. A do tych co piszą o mobbingu - to akurat może nas spotkać wszędzie. Moja dobra koleżanka miała do czynienia z mobbingiem pracując w sklepie spożywczym u nas na osiedlu. To samo z wyścigiem szczurów. Inna znajoma pracowała w Douglasie jako konsultantka i tam był taki wyścig szczurów, że byłam w szoku jak tego słuchałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:40 ok, nie dziw mi się jednak że skoro ja trafiłam na kilka osób, które się nade mną wywyższały, to trochę ciężko mi nie oceniać ich w zły sposób. Człowiek ma to do siebie, że ocenia na podstawie pewnego wycinka, który zna. Wiem, że być może to patrzenie na świat od dziurkę od klucza, więc wąskie. Ale z drugiej strony, jak masz kilka takich znajomych, które dają Ci do zrozumienia, że są od Ciebie bardziej wartościowe bo np. pracują w korporacji a nie uczą w szkole, albo pracują w korporacji a nie siedzą w małej firemce. Moje znajome z korporacji są akurat bardzo zadufane w sobie, jedna to wręcz mi wyjeżdża, wiedząc jakie mam zdanie, o tak: "Wiesz, heh, ja nie rozumiem tych kobiet, co to 25 lat i dziecko. Co to ma być? Ja w CV zamierzam mieć cała bogatą listę korporacji, zmieniać stanowiska i będę kimś" czyli jej zdaniem ja jestem nikim bo ja mam własną działalność i w wieku 25 lat świadomie i celowo staram się o dziecko z moim mężem. Wiesz, jak się ma takie znajome...to trudno myśleć o korpo inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że ktokolwiek kto swoją pozycję czy to zwodową, czy społeczną, wykrozystuje do ubliżania innym, MUSI mieć jakieś kompleksy bo inaczej nie miałby potrzeby podbudowania się kosztem innych. X Zgadzam się z Tobą. Mądry człowiek, nigdy nie poniży głupszego od siebie, bo wie, że sam nie wie WSZYSTKIEGO. Tylko człowiek z kompleksami, dowartościowuje się, obrażając innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś kto pisze, że korporacja odmóżdża to chyba nie ma pojęcia o tym. Każda korporacja jest inna. Czym innym jest praca pn. w banku, czym innym w outsourcingu, a czym innym w logistyce. Nie mówiąc już np. o konsultingu. Mój brat jest programistą w korporacji, a ciężko chyba powiedzieć, że programowanie i pisanie aplikacji może odmóżdżać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×