Myślę o ex, którego nie widziałam przez lata a za 2 miesiące wychodzę za innego

Za 2 miesiące biorę ślub z mężczyzną, którego pokochałam nad życie, to taki mój ideał, wymarzony - mądry, oczytany, inteligentny, kreatywny, czuły, troskliwy, jestem dla niego najważniejsza... Tak się zdarzyło, że 3 miesiące temu spotkałam przypadkiem swoją dawną miłość...nie widzieliśmy się 8 lat. Serce mi zadrżało, myślałam, że to na chwilę... Po tym spotkaniu napisał do mnie raz, drugi i tak się wciągnęłam, że mamy kontakt codziennie. Nie spotykamy się ale piszemy, dzwonimy. On mówi o miłości, ja nie mogę przestać o nim myśleć... I wiem, że powinnam wybrać, że już na to ostatni dzwonek ale mam wrażenie, że kocham ich obu - czy to możliwe? Zaczynam czuć, że prowadzę podwójne życie - choć z tym drugim nie spotkałam się, nie chcę zdrady...ale dzień bez rozmowy z nim to dla mnie męka. Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji?