W jakim wieku wypada przestać "należeć" do subkultury?

jak myślicie?

A po co w ogóle należeć do subkultury?

Przypadkiem :) Ludzie często coś od siebie kopiują i nagle okazuje się, że masz dużo wspólnego z cała grupą ludzi :)

Wtedy kiedy tobie to sie znudzi. Nalezysz do subkultury i kierujesz sie tym co 'wypada'??? Serio :-))

Nie, tak z ciekawości pytam :) Jestem chora i się nudzę to szukam głupiej rozmowy :)

Do żadnej ze subkultur nigdy nie należałam, ale pamiętam, kiedy "odcięłam się" od prasy młodzieżowej (typu "Bravo", "Bravo Girl", "Popcorn", "Twist", itd.)... Mimo, że byłam pełnoletnia, nadal kupowałam te gazety... Z sentymentu, poczucia, że jak przestanę to kupować i czytać, to nagle coś się zmieni w moim życiu... I tak też było... Wyżej wymienione gazety podkradałam mojemu bratu, gdy jeszcze nie umiałam czytać, więc ogarnął mnie pewien żal, że kończy się też i jakaś "prywatna epoka"... Ostatnie "Bravo" kupiłam po śmierci Michaela Jacksona; pamiętam, że był tam dodatek specjalny poświęcony jego osobie... Jak już pisałam-miałam wtedy więcej, jak 18 lat... Dziś mam megaarchiwum tego typu gazet i plakatów... Niektóre mają tyle lat, co ja... Ciężko wyrwać się z takiego "dziecięco-młodzieżowego" stylu życia/hobby, ale, z drugiej strony, kiedyś trzeba dojrzeć, zacząć myśleć innymi kryteriami, problemami... To dla mnie nie jest żaden powód do wstydu; po prostu-dawniej dzieciaki miały inne pasje, niż dzisiaj; tyle.

ciekawe porównanie, ale wydaje mi się, że jednak przynależność do subkultury to nie to samo co czytanie gazet.

up

Nie ma reguły. Ja jestem wyjontkowa i już dzisiaj mogę powiedzieć, że za 50 lat wciąż będę używała mojego plecaka-kostki, upstrzonego naszywkami z czaszkami. Metal 4 life.

Moim zdaniem w zadnym. Jestem metalowa praktycznie od dziecka, dzieki mojej kochanej mamie:) Teraz mam 34 lata i chociaz nie ubieram sie juz tak, jak metale w latach 90-tych i powiedzmy do 2005 roku (wtedy zaczelam konkretna prace i trzeba bylo zaczac ubierac sie odpowiednio do pracy), to nadal moim ulubionym kolorem jest czarny. Od czasu do czasu zakladam cos odpowiedniego np. na koncert metalowy albo jak mam wolny dzien od pracy. Nadal mam dlugie wlosy i na codzien slucham metalu. Uslyszalam kiedys od przedstawicieli mlodszego pokolenia, ze skoro nie ubieram sie jak metalowa to znaczy, ze nie jestem metalowa :D Jedna z kolezanek w moim wieku obwiescila mi tez, ze powinnam w koncu "dorosnac" i zaczac sluchac "normalnej" muzyki. Ona z metalu przeniosla sie na Ushera i Pussycat Dolls - dla niej to "dorosla" muzyka. Coz, kazdy sadzi wg siebie ;) Moja mama ma 60 lat, nadal lubi metal i jakims cudem przez te wszystkie lata sluchania ciezkiej muzyki w rozwoju sie nie cofnela ;)

Kiedy skapujesz, że nie masz z tego żadnej kasiory na życie.

Podszywaczu, na naszywkach na moim plecaku są loga metalowych zespołów a nie "czaszki", masz infantylne wyobrażenie jak takie loga wyglądają, jak i infantylne wyobrażenie na temat muzyki metalowej jako takiej :P Tutaj masz przykłady naszywek http://static2.rockmetalshop.pl/pol_pl_naszywka-KREATOR-RED-LOGO-151226_1.jpg http://static3.rockmetalshop.pl/pol_pl_naszywka-AMON-AMARTH-RED-LOGO-175064_1.jpg I chyba normalne jest, że osoba wychowana na estetyce metalowej, będzie uważała ją za fajną, no chyba że tylko udawała że lubi metal. Dlatego subkultury całkowicie nigdy nie porzuci.

"chociaz nie ubieram sie juz tak, jak metale w latach 90-tych i powiedzmy do 2005 roku" Przecież obecny strój typowego metala jest prawie taki sam jak w latach 90 :P