Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Organizuje przyjęcie,zbiera prezenty a potem narzeka że całe jedzenie zjedli

Polecane posty

Gość gość

2 tygodnie temu tesciowa zorganizowala przyjecie, pozbierała jako solenizantka prezenty (dobrze było prezenty zbierac!) a potem jak wszyscy poszli a my mielismy jechac ostatni to mi narzekala ze całą drogą szynke jej zjedli i nic chipsów nie zostało, i "nieźle się najedli!" Chore :/// teraz się zastanawiam czy na nastepna okazje do niej pojade, niech mąż sam sie tam "objada".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakas glupia pipa, ktora mysli ze tylko jej sie nalezy a od siebie nic. takiego wampira bym unikala, szmaciarskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia baba i tyle. Moja matka za to zawsze jak robiła jakiekolwiek imprezy w domu to nie narzekała na to, że goście zjedli, ale na to ileż to ona ma roboty w związku z imprezą. Masakra, jak sobie przypomnę te narzekania, krzyki i pretensje, że ona ma całą robotę na głowie to mi się słabo robi. Oczywiście jak jej powiedziałam, że po co robi te przyjęcia skoro tak się musi narobić i więcej narzeka niż siedzi z rodziną to się obraziła, bo "przecież trzeba zrobić". Od tego czasu nie komentuję. Widać lubi se ponarzekać.:) I podobnie bym Ci radziła podejść do teściowej: ona ewidentnie ma coś z głową, ale skoro robi te imprezy to widać jej to pasuje. Olej jej głupotę, olej jej teksty, nikt normalny w ten sposób co ona nie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:05 no masz rację. teściowa jeszcze oprócz jedzenia to narzeka że ma dużo bałaganu po wnukach :///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babka to samo. Robiła Wigilię z 12 potrawami, narzekała że dzieci przyjdą a ona ma robotę...a wcześniej sama zapraszała, obdzwaniając każdego. I jeszcze po świętach mi mówiła że świąt nienawidzi (mimo że zawsze ze zmywaniem i nakrywaniem, i nie tylko, pomagałyśmy jej z mamą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×