Przespałem się z nią tylko raz

i to po alkoholowej imprezie, a ona mówi, że mnie kocha. Co zrobić, żeby się odczepiła? Łazi za mną zawraca cztery litery. Czy wszystkie tak macie, że kiedy mężczyzna, nawet zamroczony alkoholem przeleci was, to stękacie, że bardzo go kochacie, i świata za nim nie widzicie? Do k/u/r/w/y nędzy, mam jej dość!

Wymoczek z ciebie a nie prawdziwy mężczyzna. Albo troll. Co na jedno wychodzi.

zalatwiaj to z pania prywatnie a nie na forum :D oszolom

Czyli wcześniej nie mieliście kontaktu? Nie okazywales jej zainteresowania ani pisales do niej sms ?

No tak, "prawdziwy mężczyzna" powinien twoim zdaniem od razu się w niej zakochać :) Problem tylko, że na trzeźwo, kochać jej nie zamierzam, i nawet, gdybym wypił morze wódki, wątpię, żeby to było możliwe :P

Poznałem ja na imprezie, wcześniej nie znałem. Co robić z tą kulą u nogi? Dzisiaj wysłała już chyba setkę esemesów. Mówiłem jej, że nie jestem w stanie pokochać jej, ale ona swoje. :/

15:20 - to pisałem ja - SylwesterStalOn

Haloo...pomoże ktoś?

No facet działaj szybko, bo za 4 tygodnie ci przyjdzie i powie, że jest z tobą w ciąży. Wtedy to się tu będziesz wyżalał.

Ignoruj. Nie odpisuj- nie odbieraj Jeśli będzie konieczność to zablokuj nr.

Nie wpuszczę baby ;) Chciałem się jedynie przekonać, czy jest możliwe, żeby kobieta po jednym stosunku już "kochała" na zabój.

Prawdziwy mężczyzna nie sypia z kim popadnie, a potem nie tłumaczy się, że to dlatego że sobie popil. To siusiumajtek nie facet.

Było dmuchac taka która mozesz pokochac

Autorze to po co z nią spales jeśli nie chciałeś z nią być? Jak cie przycisnelo to trzeba było iść do agencji.Poważnie pisze. Agencja tez dla ludzi. Płacisz, masz seks ,wychodzisz i po sprawie.

Smierdzi prowokacja na kilometr

Przepałem się pierwszy i ostatni w życiu raz, z przygodną kobietą z imprezy. Nigdy więcej takich paszczurów. Rano jest kac gigantyczny, i niesmak nie do opanowania.

Tylko głupi nie korzysta, jak ktoś się narzuca. Swoja drogą, głupi byłem, i mam nauczkę. Nie zamierzam tego kontynuować. Jesteśmy z różnych bajek.

Facet co szuka przelotnych znajomości, na pewno zaznaczy lasce że chce tylko sexu. Nie ma skrupułów w tym zakresie, on nie będzie zakładał tematów na kafe, by się zapytać co autor. Prowokacja i to nieudolna.

ten temat niedawno juz byl.

ten temat niedawno juz byl.

Racja. Nie ma czegoś takiego ze raz a potem zaklada się temat na forum. A regularny bzykacz takiego tematu nie założy bo niby po co.

15:32 - nie po alkoholu :P Dla ciebie, kobieto, może to być nieudolna prowokacja, dla mnie, życie. Czy ktoś mi wreszcie odpowie: czy jakakolwiek kobieta może się zakochać po jednym stosunku?

"regularny" NIE, ale ja tak :P

przeciez we wstepie piszesz,ze to po alko,a teraz,ze nie?

15:39 - kobieto, to było po alkoholu. Chciałem jedynie zaznaczyć, że ja nie jestem "facetem, co szuka przelotnych znajomości", i " nie wyobrażam sobie" zaznaczać "po alkoholu, że "chcę tylko seksu". Dla mnie tłumaczenie tego rodzaju jest naiwne. Rozumiesz, czy dalej będziesz pisać bzdury?

15:46 było do kobiety z 15:39 Męczy mnie rozmowa z tobą kobieto :P

Jasne że ci odpowiem. Nawet jakby to było po alkoholu a wcale jej nie znasz to za Chiny ludowe nie uwierzę, że po 1 stosunku się zakochała w tobie. Albo była zakochana w tobie wcześniej, to skorzystała okazji i się z tobą przespała. A ty jak jej dałeś po fakcie do zrozumienia że to był tylko sex, to nie wierzę by ci wyskoczyła z tekstem, ze się w tobie zakochała. Robi sobie z ciebie jaja i tyle. Może ty się zakochałeś i tu jest problem.

A co się tak tlumaczysz tym alkoholem? Ciapciak jesteś nie facet.

Autor, nie umiesz rozmawiać z ludźmi, widać że jesteś puszącym się matołem. Pisz ze zrozumieniem pawianie i trzymaj się 1 wersji a nie pusz się jak byczek.

Ja ci odpowiem: one wszystkie zako/ch/u/ją się po pierwszym stosunku. Takie są, puste, banalne, przewidywalne. Pojechałeś po bandzie, ale broń się od takiej modliszki. One nie są w stanie zrozumieć prostych spraw. Seks jest po prostu mężczyźnie potrzebny w danej chwili, i nie ma mowy o szukaniu w tym czasie burdeli, moje panie