Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co robicie z małym dzieckiem gdy rodzicie drugie???

Polecane posty

Gość gość
Roczne dziecko potrzebuje mamy a ty musisz sie poswiecic noworodkowi No faktycznie raj dla starszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w szoku jestem, że tak szybko broicie kolejne!!! to przez 500+? mała różnica wieku, ok, nawet mnie przekonuje, ale dzieciak taki mały potrzebuje mamy cały czas i trzeba cały czas reagować; dwie moje koleżanki miały dzieci w odstępie niespełna 2 lat i jedna miała zagrożoną ciążę, nie mogła dźwigać, mąż w robocie, a ona jak kaleka - brzuch spory, a to starsze ciągle trzeba było łapać, przenieść, na fotelik posadzić itd. Do tego problem w wózkiem. Obie tez narzekały, że ich starszaki (niespełna dwuletnie) już musiały chodzić na nóżkach, bo gondolę trzeba było wozić. A te podesty dla starszych to przy 2 latkach jeszcze się nie sprawdzają. Poza tym u jednej z koleąznek starsza corka ma padaczkę i jakas jeszcze nie zdiagnozowaną odmianę autyzmu badz cos w tym stylu i ile ona miala nerwow jeszvze w ciaży. Chociaz na plus jest to, ze mlodsza corka rozija się zdrowo, normalnie, wiec na starsza nieco podciagnęła się (ale jeszcze nie mówi, a ma już 4 lata). Poza tym taki 2-3 latek to sama radosc w przebywaniu z nim. U mnie jest roznica 4 lat i widze plusy. Starsze od początku było też pomocne, a nie głupiutkie, żebym miała obawę, że choćby w zabawie czy nieświadomości zrobi krzywdę młodszemu. Ale to moje zdanie. Tak zaplanowalismy, tak się udało i u nas jest obiecująco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja przed chwilą, sorry, ze nie odpisałam. Dziecko było u dziadków, mąż był ze mną w szpitalu. W szpitalu byłam 4 dni (cc) i jeszcze przez tydzien po wyjsciu dziecko nocowalo u dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez rocznemu dziecku mamy nikt nie zabrał! Mama była w domu ! Dodatkowo corka była bardzo zachwycona malenstwem, to była dla niej taka wielka lalka, chetnie kibicowała we wszystkich czynnosciach, próbowała nasladowac mamę, a synek był od poczatku do niej bardzo przywi ązany. Ja ten okres z dwojka maluchów wspominam najmilej, szczególnie ich wspólne zabawy. Takze poza domem, na placach zabaw zawsze stanowili "silna grupę", niezalezna od innych. Oczywiscie duzo zalezy od wychowania i charakterów, moje dzieci od zawsze sie wspierały, kochały i mialy wiele wspolnych zainteresowań, więc nam wszystkim ten układ bardzo odpowiadał. Moze u kogos było inaczej, ale to, czy bedzie dobrze, nie zalezy od roznicy wieku, jest jeszcze bardzo wiele innych czynnikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiez miedzy dziećmi kompletnie nie zalezy od wieku! x zależy, powinna być nie większa ta róznica, niż 4 lata, potem już dzieci nie sa równiesnikami, i raczej nie będą bawic się razem tzn jak równiesnicy... Oczywisciem, ze lepiej mieć dzieci z nie za duza róznica wiekowa- potem to procentuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i jeszcze oczywiście- im mniejsza róznica wieku tym łatwiej temu starszemu dziecku zaakceptować młodsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Między mną a siostrą jest 9 lat różnicy i mamy super kontakt, a między moim mężem a jego bratem jest 13 miesięcy różnicy i prawie ze sobą nie rozmawiają. Teściowa do dziś nie może pojąć jak bracia mogą się tak nie lubić bo od dzieciństwa za sobą nie przepadali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie przy drugiej ciazy i roznicy w chwili urodzin 18mcy nawalił kręgosłup, a pozniej juz nie moglam nawet karmic, bo te obcykane pozycje przy pierwszym nie wchodzily w grę (tak bolało w piersiowym). I mam kręgosłup-wrak. Poza tym ciazko bylo. Starszy syn to typ lidera i młodsze jakby dla niego nie istniało. Niezalezny typ, silny charakter (Baran). Teraz jest w miare ok: 5 i 4l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, ze jak dzieci były starsze, rok po roku w klasie,nie było problemow z ksiazkami, z programem. Potem chodziły razem na imprezy, bo wspolni koledzy, zawsze bezpieczniej z powrotami itd. Czesto wspóne wyjazdy , obozy no i liczba kolegów x2. A potem córce nie brakło zaprzyjazninych chłopaków, a synowi dziewczyn - co w pewnym wieku zaczyna miec znaczenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roznica wieku nie ma znaczenia, wazniejsze sa charaktery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwa lata starszą siostrę i 7 lat młodszego brata. Siostry nienawidzę a za brata dałabym się pokroić. Siostra sobie uwaliła że swoim pojawieniem się na świecie zniszczyłam jej życie. Do 18 mnie upokarzała, nagadała rodzicom, że się puszczam na studiach, głupia p***a... nienawidzę jej. Zniszczyła mi dzieciństwo i próbowała to zrobić mojemu bratu. Teraz ma 32 lata i dalej mieszka z rodzicami, jak brat skończył 18 lat to sciagnęłam to do siebie, żeby nie dręczyła go dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierniczę, baby! Dawniej roczna czy dwuletnia różnica wieku między rodzeństwem to była norma i nikt nie miał z tego powodu traumy, a mamuśki nie histeryzowały, że się muszą na kilka dni z dzieckiem rozstać. I nie mówię tu o czasach przedwojennych, ale o latach 80-tych i 90-tych. Ja mam rok młodszą siostrę i żadnej z nas nie brakowało miłości. Mamy świetny kontakt ze sobą i z rodzicami. Tyle, że mama nie trzymała nas uwieszonych przy cycku 24 godziny na dobę i nikt jej nie wmawiał, że jest złą matką kiedy musiała nas zostawić na dwa dni z ojcem. Robicie z macierzyństwa nie wiadomo co, a to normalna sprawa od tysięcy lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja akurat nie chce się wypowiadać na temat tego kiedy lepiej decydować się na dziecko. Nie zgadzam się jednak z tym, ze mniesza różnica wieku oznacza większą więź. Moja przyjaciółka ma siostrę starszą o rok tylko i nienawidza się wręcz:O aż przykro patrzeć na ich relacje. Ja mam brata 8 lat młodszego i takiego kontaktu i takiej więzi nie jeden mógłby nam pozazdrościć. A co najlepsze to więź tą załapalismy jak on miał te 3 latka a ja 11. Wcześniej był dla mnie krzykliwym, upierdliwym lokatorem:P ale obecnie w dorosłym życiu to jest dla mnie najważniejszy razem z moim dzieckiem oczywiście. Jesteśmy ze sobą bardzo związani i nie wyobrażam sobie wyrządzić mu krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uwazam ze mniejsza roznica weiku w wielu przypadkach powtierdza ze dzieciki beda mialy lepszy kontakt ze soba. Miedzy mna a moja siostra jest 7 lat roznicy. Nie mamy kompletnie ze soba kontaktu i nigdy nie mialysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×