Jutro mam rozwód...

...więc trzymajcie kciuki za mnie i mojego (jeszcze) męża, żebyśmy go dostali :) Nie mieszkamy razem od roku, o nic się nie kłócimy, dziecko mamy prawie 18letnie. Oboje jesteśmy związani z innymi partnerami. Wszyscy mówią, że w takich sytuacjach sędziowie nie przyciągają, dają rozwód na pierwszej rozprawie, oby, oby...

Chyba jak nie ma pożycia małżeńskiego od 6 miesiecy to dają. Tym bardziej ze nie ma dzieci.

Jak dwa ludziopobne stworki chcą ślubu - to ksiundz daje. Jak dwa ludziopodobne stworki chcą rozwodu - to wysoki swund daje. To o co ty się modlisz?

Modliłam się o rozwód na pierwszej rozprawie. Sędziowie są różni. Dostaliśmy :) ale na ciekawską francę trafiliśmy, która ewidentnie oczekiwana prania brudów, opisywania przykrych sytuacji itd. Odpowiadaliśmy jej zdawkowo, bez wyciągania przykrych spraw, które są dla nas przeszłością. Jak moj byly sie w koncu wkurzyl i powiedzial ze sie kolegujemy , jest calkowity rozklad i nie chcemy rozpamietywac co złe, to sędzina była wyraźnie rozczarowana :D No nic, najważniejsze że za nami i każdemu życzę takiego rozstania :)

Gratulacje. Łby sobie pourywacie za 20 lat ):