Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wspomnienie bolu porodowego

Polecane posty

Gość gość

Ja mialam 1. 12h bol straszny 2.7 h bol krzyzowy po 2 porodzie mam traume aby miec wiecej dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwoje dzieci ci nie wystarczy? No ale rozumiem. Ja po jednym porodzie nie chciałam słyszeć o kolejnej ciąży przez lata. Potem się zdecydowałam ale wzięłam sobie cc na życzenie i to była najlepsza decyzja w moim życiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślałam, że tego bólu nigdy nie zapomnę. Po roku jeszcze pamiętałam. Po dwóch-obecnie nie jestem w stanie przypomnieć sobie, jak i co mnie bolało. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 poród 12 godzin skurczy, bole krzyżowe. 2 poród, choc to moze byc trudne do uwierzenia, nie bolał bardziej niz w czasie miesiączki. Moze dlatego, ze trwał pol godziny i nie mialam nawet czasu pomyslec o bolu, bo myslalam czy zdarze w godzinach szczytu do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie 2 porody...1 wspominam z ciarkami na plecach,ale jakoś nie traumatycznie natomiast drugi-długa akcja porodowa,omdlenia,przetaczanie krwi ,nacinanie krocza,tracenie świadomości z bólu ,trauma do końca życia...brr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem po pierwszym porodzie. Rodziłam 13 godzin w okropnych bólach. Zaliczyłam 2 masaże szyjki macicy, gdzie miałam uczucie jakby mi lekarz całą dłoń do pochwy wkładał a mi tylko łzy leciały. O żadnym znieczuleniu nie było mowy, dostałam tylko zastrzyk i czopek, co niewiele pomogło. Minęło pół roku, a ja nadal nie mogę dojść do siebie. A dziecko małe bo ważyło 2950 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy poród, oksytocyna trwał 2 godziny i 15 minut. Ból taki, że traciłam przytomność, nie byłam w stanie wypchać córki, która ważyła 3950 gram, ostatecznie ogromne nacięcie i vacuum, a po porodzie usłyszałam od lekarki, że nic nie zrobiłam dla swojego dziecka. Mi wydaje się, że robiłam co mogłam, ale nie mogłam. W związku z tą wypowiedzią wpadłam w depresję. Teraz mała ma asymetrię i konieczna jest rehabilitacja, a ja jak nikt nie widzi, płaczę po kątach, bo nie dałam rady wypchać swojego dziecka. Masakra. Żadnych dzieci więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:52, współczuję. Takie larwy nie powinny pracować jako położne. To zawód dla osób z empatią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam tak jak gość 20:18. Pierwszy - 17 godzin, ból nie do opisania, ostatnie dwie godziny (już z oxy) to jeden nieprzerwany ból, momentami traciłam świadomość, ale już samo urodzenie poszło sprawnie, dziecko 3880. Szybko zapomniałam. Drugi poród - błyskawiczny i ból praktycznie żaden w porównaniu z pierwszym, skurcze po kilka sekund, pomiędzy normalnie rozmawiałam, żartowałam. Wszystko trwało może z półtorej godziny, urodziłam w 8 minut, bez nacięcia i szwów, ale dziecko malutkie - 2800.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam dwa tygodnie temu. Bólu porodowego nie pamiętam ale bólu przy nacinaniu i zszywaniu krocza nie zapomnę chyba nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 11.46. Witam w klubie. Czyli zdarza się nacięcie , które się czuje. Ja też przez to przeszłam, ale do szycia dostałam znieczulenie i nie czułam tego.. Minął już prawie rok, a nie mogę zapomnieć tego bólu. Można to gdzieś zgłosić, bo to chyba błąd w sztuce lekarskiej????!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10,52 to nie byla twoja wina ,tylko twojego organizmu i matki natury ,nie mialas nato wplywu.Ja mialam podobny pierwszy porod wywolywany ,5godz ,bole krzyzowe ,wymiotowalam z bolu ,wypchnac dziecka tez nie moglam choc bardzo sie staralam .Bylam nacinana i porod kleszczowy.Dzieki Bogu mialam swietnego lekarza ,ktory tak sprawnie wyciagnal mala ,ze wszystko skonczylo sie ok.Porod nie wplynal w zaden sposob na dziecko a slad po kleszczach szybko zniknal.W takich porodach duzo jest w rekach lekarza ,ktory odbiera ten porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było nie decydować się na dzieci i kupić chomika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×