Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lepsza młodsza położna przy porodzie, czy starsza ?

Polecane posty

Gość gość

Ja miałam położną około 60-tki i Muszę powiedzieć, że nie trafiłam dobrze, bo była to położna totalnie wypalona zawodowo, ktòra nie szczędziła mi kąśliwych uwag i nie starała się zupełnie, zeby uniknąć nacięcia, o co bardzo ją prosiłam, a dziecko było małe. Czy młodsze położne lepiej wypadły przy Waszych porodach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam taką koło 50 i była super, choć nie znałam jej wcześniej, nie płaciłam jej ani nic, pomogła mi bardzo, urodziłam córkę bez znieczulenia, byłam nacinana ale mnie akurat było wszystko jedno. Super babeczka, wspierała mnie i męża przez cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma reguły. Niby młode mogą mieć nowocześniejsze podejście. Ale ja przy pierwszym porodzie miałam młodą, bezdzietną i jakiś nie wzbudziła mojego zaufania kobieta, która sama nie rodziła i każe mi robić coś, co zna tylko z teorii. Za drugim razem miałam dwie takie około 50-tki- świetne babki, potrafiące zmobilizować, doświadczone, takie kobitki "z jajami". Ale to wszystko kwestia konkretnej osoby, a nie wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mąż jest razem z Wami, to lepiej starsza, taka koło 60 jest idealnie, bo z młodszą moze zdradzić podczas porodu. Wtedy polozna będzie zajęta mężem, nie Wami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:09 chyba zapomniałaś dziś o swoich wesołych tabletkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:09 chyba zapomniałaś dziś o swoich wesołych tabletkach. x hahahahahahahaha chyba zapomniala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja trafilam na zmianę. Starsza ,zanim skonczyla prace pomagala, mlodsza ktora od niej zmiane wziela zupelnie mnie olala. Zagladala tylko od czasu do czasu az w kncu stwierdzila, ze idzie po lekarza bo jednak sama nie urodze i potrzebne cc. Zanim sie do tego zabrali wezwali inna polozna, ktora miala zostac na porodowce jak ta mloda pojdzie ze mna na cc, zbadala mnie i stwierdzila ze rodzimy. Parenascie minut może i corka byla na świecie. Dodam, ze ta polozna tez byla juz w srednim wieku tak wiec w moim przypadku obie starsze byly zaangazowane i chcialy pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przy 1 porodzie miala polozna okolo 37 lat w drugim okolo 50 obie jędzowate ,niemile :/ chyba nie jest powiedziane jaki wiek..tylko zalezy od kobiety . jak podchodzi czlowiek do czlowieka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mialam mloda, chyba stazystke, prawdopodobnie tez bezdzietna i bylam zadowolona... byla mila, konkretna, z nowoczesnym podejsciem. Ja mialam szybki porod bez komplikacji wiec mi ona wystarczyla, bo wspierala slowem i byla z nami caly czas. Ale nie umiala zalozyc kroplowki i przy nacieciu nie trafila w skurcz, wiec bolalo i to i to, no ale trudno, przezylam... jakby byly jakies komplikacje to wolalabym bardziej doswiadczona polozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×