Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W TV ostrzeżenia, żeby nie wychodzić z dziećmi a idiotki swoje.

Polecane posty

Gość gość

Jak ja słyszę ciągle "no moje to ma słabą odporność, non stop chore, zawsze cos. Jak nie szpital to zastrzyki to multum antybiotyków." kulfa jego mac jak lazisz z tym dzieciakiem w wichury, deszcze ulewy, mrozy czy upały to co się dziwisz debilko jedna. W TV nadawali ostrzeżenia, żeby w godziny południowe nie wychodzić z dziećmi. To samo tyczy się osób starszych. Ale idiotki swoje. Dzieciak smaży się w wózku, może się przegrzac, odwodnic, dostać udaru czy cholera wie co jeszcze. Głównie to te zwolenniczki wyluzowanego życia z 6 miesięcznikiem z parowka, schabowym i 4pakiem danonków. Non stop na dworzu. Bez torby tylko wózek, a w środku butelka z piciem i kilka chrupek. Przy temperaturze 10 stopni z placzacym 15 miesięcznym dzieckiem przez 6 godzin bez jedzenia z jedna butelka sprząta rzekę, żeby sie pokazać jak ona działa społecznie. Na końcu wszyscy są czestowani grochówka włącznie z dzieckiem, które wpieprza aż mu się uszy trzesą, bo przecież od 6 godz nie miało nic w ustach. Nie mogę, co za idiotki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sobie kiś swoje dziecko w domu przez caly rok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e to jest znaczna mniejszość, ktora przegina z tymi spacerami...ja z reguły spotykam się z odwrotnym zjawiskiem ;), że matce nie chce się wychodzić na spacer, potrafią w zimie tygodniami nie wychodzić, albo wypuszczą tylko na mini podworku przed domem i ten powiedzmy 2-latek świra dostaje, bo już na plac zabaw, to za daleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz o dniach upalnych czy chlodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Polsce to nadal się silny trend ;), że na spacer to się chodzi wiosną, latem...a zimą i jesienią to szczegolnie z niemowlętami, to już nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę ogólnie o złych warunkach pogodowych. Mniejszość? Ja przez 10 minut zobacze z 5 kobiet z wózkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez uwazam że kobiety przesadzają. Wichura a te naginają z wózkami bo odpornosc-ale jak drzewo sie przewali im na wozek to pozniej bedzie płacz. Deszcz a te dzieciaki pod folia zbunkrowane na maxa jednak spacer musi byc. Upały a jedzie taki dzieciak we wozku z czapka i polarem! Ostatnio zwróciłam dziadkowi uwagę ze jeszcze troche a bedzie do szpitala z dzieckiem jechał-mała cała purpurowa na twarzy i kazałam jemu zalozyc na siebie polara i czapkę, usiąść do wózka i siedziec. Powiedział ze corka mu tak dziecko wyprawiła i nie pomyślał.... Ogolnie uwazam ze w południe nie powinno sie spacerować z dzieckiem we wozku czy nawet w cieniu stawiać-jednak w tym domu chłodniej a zawsze lepiej koło 17 wyjsć czy nawet 18 albo wczesnie rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nabiera odpornosci jesli wystawi sie je na chlodne wrunki pogodowe i to jest prawda. Wiec ja wychodze jak wieje czasem jak lekko pada, zima i jesienia tez chodze na dlugie space i co moj 2 latek byl przeziebiony raz w zyciu wiec to sie sprawdza. W upaly nie wychodze. Jedynie wczesnie rano lub wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo Polacy kochają upały. Co to za lato bez upałów? Upał jest cacy, ale już jak nadejdzie jesień, słońce zajdzie, temperatura spadnie (o zgrozo!) do 10 stopni, to już w mojej okolicy zero dzieci na dworze! Żadnych wózków (chyba, że w drodze do Rossmanna). Ja w takie dni jak dziś wychodzę z dzieckiem wcześnie rano (od 8.00 do 10.00) i później koło 17.00 do 19.00. Nie wyrobrażam sobie, żeby moje dziecko miało nie wyjść na powietrze, tymbardziej, że jestem na wychowawczym i staram się, żeby odniosło z tego tytułu maksimum korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez widze,ze w polsce to jest na odwrotnie. W upaly w poludnie no nie wiem kto wychodzi, bo dorosly nie daje rady a co dopiero dziecko, jak ktos musi to idzie. Ale zauwazylam,ze wychodzi sie tylko wtedy kiedy jest cieplo, swieci slonka, nie ma wiatru. jak wieje czy jest pochmurno to siedzi sie w domu, jak jest troche mrozno to tez siedzi sie w domu a potem leki, antybiotyki, zaszyki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja dziś planuje wyjść około 17 na działkę. Ogarne basenik i córka 13 miesięcy będzie zadowolona, a nie ugotowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego maly spi przy otwartym oknie latem i czesto sie w nocy odkrywa i jakos tez od tego sie nie rozchorowal. Najbardziej chorowite sa tez dziecki co matki tak na nie chuchaja i dmuchaja. Byle wiaterek a juz nie wyjdzie na dwor . Teoria potwierdzona rzez Pania przedkolanke mowi ze ma taka dwojke z zimnego wychowu i one w ogole nie choruja a reszta non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z drugiej strony to też straszą tym nie wychodzeniem...jakoś kiedyś się latało całe dnie latem, a przecież upały tez były :D i nikt nie umarł z tego powodu, przecież wiadomo że się cały dzien w pełnym słońcu nie siedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam. Ja normalnie wychodzę. A w gorącym klimacie to dzieci się nie rodzą i nie wychowują? Dziś byłam z wózkiem w samo południe na zakończeniu roku szkolnego, zresztą nie ja jedna, bo była masa matek z małymi dziećmi. Staliśmy pod drzewem i nikt nie umarł. Ja za to nie rozumiem nakładania dwu, trzylatkom czapek z nausznikami. Zwłaszcza o 19 na placu zabaw, bo przecież słońce świeci, a takie hity widuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje ma 13 miesięcy i tylko dwa lekkie przeziębienia przeszla. Nie wychodze w zła pogodę, wole balkon otworzyć, okna, założyć sweterek, opaskę, żeby nie przewialo i na dywan. Koleżanki syn non stop na dworzu, czy to biały szkwał czy to hardkorowy mróz -25. W szpital leżał około 10 razy, zastrzyków i antybiotyków nie zlicze. Ma 20 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.39 - może jest źle odżywiany. Odporność buduje się wielotorowo. Świeże powietrze, spacery w każdą pogodę, nieprzegrzewanie, dokładne wietrzenie przed snem, warzywa i owoce w diecie (5 porcji dziennie), kasze, zdrowe oleje, ryby morskie, jogurty naturalne, najlepiej rówbież długie karmienie piersią. Te czynniki znacząco wpływają na budowanie odporności dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze nic... Wczoraj jechałam samochodem (bo gdybym szła piechotą to bym normalnie idiotce nagadala), dzieciak w wózku, południe, lysa glowina bez czapki!!!! Nie! Nie siedziało pod daszkiem, bo ten był złożony! To jest dopiero kretynizm!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We wózku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo Polacy kochają upały. Co to za lato bez upałów? Upał jest cacy, ale już jak nadejdzie jesień, słońce zajdzie, temperatura spadnie (o zgrozo!) do 10 stopni, to już w mojej okolicy zero dzieci na dworze! Żadnych wózków (chyba, że w drodze do Rossmanna). XXX A co cię to obchodzi? Tak, ja wolę upały i nienaiwdzę deszczu, wiatru, słoty jesiennej fu, i wychodze wtedy tylko jak muszę, nie choruję, może raz w roku mi się zdarzy przeziębienie lekkie. Kilka dni upałów a ludzie już panikują, ale że pizga cały rok i cały czas w kurtce trzeba łazić to super, lubicie zgorzkniałą pogodę bo sami tacy jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo przecież 30 stopni w cieniu to sama przyjemność, pot się leje z człowieka od samego stania w takiej temperaturze, w zakładach pracy to sama przyjemność pracować w taki upał, wcale nie ma problemu z udarami w taką pogodę i w ogóle cud miód i orzeszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 st nie, ale te upały i tak zaraz przejdą, ale tak ok 25 byłoby idealnie. Zresztą nie tego tyczyła się wypowiedź, na pewno nie będę wychodziła na siłę jak jest zimno żeby jakiejś panience zrobić dobrze, a poniżej 15 st to już jest dla mnie zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to kiś się w murach przez większość roku, kto ci broni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt mi nie broni i tak własnie robię (albo wyjeżdżam do ciepłych krajów), ale wkurzają mnie takie paniusie jak ty co to krytykują ludzi, którzy nie lubią zimna a same narzekają na kilka dni upałów w roku i robią dramat a dziwią się, ze ktoś może mieć inne preferencje po prostu. Mnie upał az tak bardzo nie przeszkadza, nie czuję się zdechła przez niego, jest mi raczej obojętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co we wózku? Chyba dobrze napisałam _ w wózku, o ci chodzi????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×