Jestem taki samotny..

To przez to, ze tylko mi sie wydaje, ze rozumiem kobiety. No bo ja najpierw je obrazam, a potem oczekuje, ze ochoczo wskocza ze mna do lozeczka... nie wydaje mi sie ze to cos zlego.. hmm no chyba, ze serio czegos w zyciu nie zrozumialem. Myslalem tez, ze ona sie nie zgadza na sex, bo pomylila moje pozadanie z miloscia i sama sie zakochala wiec czeka najpierw na dowod miłosci z mojej strony mimo, iz jej nie znam.. ale jednak ona chyba zdaje sobie z tego sprawe, wiec to nie moze tak byc jak mi sie wydaje.. Skołowany jestem. Powiedzialem jej, ze jestem lepszy od niej no to ona na pewno sie we mnie zakochala (ale wie o mojej wyzszosci to powinna mi ulec :P i na pewno z jeszcze jednego powodu, bo jestem taki szczery). W sumie nalezy mi sie sex od kogo tylko sobie wymarze i niech one czasem nie licza na nic, juz z gory informuje- tylko dawac mi doopy. To wszak przednia rozrywka nie tylko dla mnie ale i dla niej, z reszta kazda laska powinna tak dawac dla zabawy. Cos mi mowi, ze tamta dziewczyna chodzi do lozka z facetami, tylko wtedy gdy sie z nimi spotyka nawet jesli niekoniecznie ma cos z tego wyjsc, ale w sumie sa blisko wiec intymnosc to normalny krok. Powinienem to zaakceptowac?? - choc tego nie kumam? co oznaczaja randki i takie sprawy, co to k...a jest?! i po co to przede wszystkim.. noo chyyyba, zee dla niej pusty sex, z pierwszm lepszym to zwykle puszczanie sie, tez tak moze byc. Wiec skoro wyeliminowalem z gory ewentualna mozliwosc wzajemnej sympati, bliskosci, poznania sie i spotykania (nie powinienem mylic z żądaniem miłosci) no to moze chodzic o to wlasnie. Ona nie chce na raz i juz. Chyba jestem za glupi zeby to zczaic, czy ktos moglby mi pomoc i wytlumaczyc jasniej? Dlaczego gdy krzycze: chce sexu to obca laska, o ktra nie mam zamiaru sie postarac- do mnie nie leci?? help, prosze :P