Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćkocham zwierzatka

Pies ze schroniska

Polecane posty

Gość gośćkocham zwierzatka

Chciałabym wziąć psa ze schroniska, najbrzydszego, najmn iej kochanego, - dla mnie wszystkie psiaczki są śliczne, ale chciałabym umilić życie, takiemu, który ma najmniejsze szansę na zabranie ze schroniska. Jest jednak problem, często wyjeżdżam, czasem nawet 2-3 tygodnie. Psa miałabym u kogo zostawić, u swojej mamy, która tez ma pieska, i kocha zwierzęta, wiec mialby dobrze, ale jak on będzie się czul ? Czy bardzo go to będzie krzywdzilo, ze np. raz na 2/3 miesiące, zostawię go u mamy na 2/3 tygodnie? Nie chce go skrzywdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po cholerę ci ten pies. W razie psychicznej potrzeby przebywania z psem idżź do mamy i poprzytulaj tamtego. Pies = kłopoty, a taki ze schroniska dopiero. Już sam pomysł brania felernego psa jest głupi ,a zostawiać go komuś dopiero. Psy się mogą pogryźć i mama będzie zachwycona. Właśnie ludzie krzywdzą psy kierując się emocjami, zamiast pomyśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcę wziąć łagodnego psa, poza tym stać mnie, żeby oplacic lekcje z behawiorysta. Chcę pomóc, ale nie jestem pewna, czy, w opisanej przeze mnie sytuacji będzie miał lepiej, czy w schronisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzaj. pies będzie się na pewno lepiej czul u twojej mamy niż w boksie w schronisku. i wcale nie musisz brac żadnego "najbrzydszego". psów w polsce jest pełno i często jest tak że nawet młode psy trafiają do schronisk starzeją się tam i umierają bo przez całe ich życie nikt nie chce ich wziąć więc naprawdę nie ma znaczenia czy się bierze ze schroniska psa młodego czy starego. ja wziąłem psa dosyć młodego 2,5 roku i w sumie ładnego. ale mimo że młody i dosyć ładny to rok w schronisku siedział. kto wie czy gdybym go nie wziął 3 lata temu to może by nadal siedział. teraz mnie ludzie na ulicy zaczepiają "jaki ładny piesek".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilo mi, o to, że wygląd psa nie ma dla mnie znaczenia, to nie jest to samo co felerny pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsze to . Zapewniam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkocham zwierzatka
Pies będzie, u mnie, ale raz na jakiś czas, będę musiala go zostawiać u mamy na około 2 tygodnie. Boję się, jak zadziała to na pieska. Przed pierwszym wyjazdem, oczywiście zaplanuje wszystko tak, żeby jak najduzej być w domu, a mame z pieskiem i tak często będę odwiedzać, wiec przed pierwsza rozlaka będzie ja już znal. A pracuję z domu, więc oprócz tych 2 tygodni raz na jakiś czas, piesek będzie ze mną przez caly dzień, oprócz jakichs tam normalnych wyjść, wiec to tez duzy plus, ze nie będzie siedział 9 h w domu sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi o to żeby piesek się dobrze czuł u twojej mamy to nie będzie miał najmniejszego problemu z zostawaniem u niej. jeżeli pies twojej mamy nie jest jakiś agresywny czy terytorialny to wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak cię stać na weterynarza i behawiorystę w razie potrzeby to weź tego psa. Przekonałaś mnie, bo często spotykam się z sytuacjami, kiedy ludzie nie pomyśleli o różnych problemach jakie mogą się pojawić w związku z posiadaniem zwierzęcia. Nie myślą, że może zachorować i wymagać operacji, kosztownego leczenia. Najważniejsze, żeby był zdrowy pies i rodzina nie wycofała się z obietnicy, że zaopiekuje się na czas wyjazdu. Pies jest taki, jak go wychowa właściel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkocham zwierzatka
Oczywiście, chce, żeby to była przemyslana i odpowiedzialna decyzja, z pieniędzmi na behawioryste i ewentualne kosztowne leczenie nie ma problemu, a nawet z checia wydam je, żeby piesek był szczęśliwy. Jedyny problem to te rozłąki. Mama na pewno się nie wycofa, poza tym, tez bardzo kocha zwierzęta, a w szczególności psy, wiec zostawiałabym go w najlepszych, możliwych rekach :), tylko boje się, czy nie będzie za bardzo za mna tesknil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psiakowa mama
Ja mam psiaka ze schroniska i przygarnięcie mojej pociechy to była najlepsza decyzja w moim życiu. Psina jest tak wdzięczna i kochająca, że aż serce rośnie :) To jest coś nie do opisania, bardzo polecam adocpcje psów ze schroniska, nie bać się tego, psiaki są skrzywdzone, ale wcale nie są uprzedzone do wszystkich ludzi, potrafią kochać jak nikt i to okazywać. Ja z moją psiną jestem nierozłączna, bywa psotliwa jak każdy zwierzak, ale ta wierność miłość, wspólne spacery, zabawy, przytulaski, oglądanie filmów z nią na kolanach, wyprawy na pole nad jeziorko, wspólna piękna codzienność, wspaniała przyjaźń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też psiakowa mama
psiakowa mama dziś Pięknie to opisałas ,czuję dokładnie to samo :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkocham zwierzątka
Dlatego też chcę wziąć psa ze schroniska :) , sama wychowałam się z psem, więc wiem, że jest to dużo szczęścia i radości, jak również odpowiedzialność. Bardzo kocham zwierzęta, dlatego chcę mieć 100 % pewności, że biorąc go do domu, na tych warunkach, które opisałam, nie zrobie mu krzywdy, a tylko uszczesliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkocham zwierzatka
Dodam jeszcze, że już jednego psa zabrał ze schroniska, dla babci, i obie są szczęśliwe i babcia i sunia, która jest kochanym i wdzięcznym psem :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkocham zwierzatka
*zabrałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, z tymi psami to jest tak, że jedne mają większe zdolności adaptacyjne i zostają z osobą, którą znają, na czas wyjazdu właściciela bez problemów, inne są marudne i początkowo nie chcą jeść jak zostają u kogoś. Lepiej tak, niż do hotelu, psy ogólnie wolą być u kogoś, lepiej to zniosą. Pies tęskni, ale nie zawsze można go ze sobą zabrać, wiem jak to jest, ja z psami od zawsze w rodzinie. Psy ze schroniska często są bardziej odporne na stres niż wytworne rodowodowe z hodowli. My mamy rodowodowe i kundla Kubę, wzięty z fundacji od wolontariuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×